Drużynę z Nowowiejskiej ratował tylko remis, bądź ewentualne zwycięstwo Pelikana Łowicz. Zresztą na zwycięstwo Łowiczan liczyli także piłkarze i kibice ŁKS Łódź, którzy wciąż gonią czołówkę.
Tabela przed tym spotkaniem wyglądała następująco:
- Polonia Warszawa (62); 2. Sokół Aleksandrów (61); 3. Lechia (60) 4. Legia (59) 5. ŁKS (58)
Zwycięstwo Legii już raczej zamknęłoby drogę awansu ŁKS-owi i Lechii, bowiem w 34 kolejce będziemy świadkami wielkich derbów stolicy. Polonia do tego momentu już raczej punktów nie straci, gdyż Warszawian czekają niezbyt trudne pojedynki z Pogonią Grodzisk, oraz Startem Otwock. Legia ma trudniejsze zadanie. W 32 kolejce rezerwy mistrza Polski zagrają z Warta Działoszyn i jeżeli klub zainteresowany jest mistrzostwem to raczej bez problemów wygrają ten mecz W 33 kolejce Legioniści będą walczyć z niepokonanym wiosną Ursusem.
W pierwszej połowie pojedynku Legii z Pelikanem bramek nie obejrzeliśmy, tym samym Legia zrównała się punktami z Lechią, gdyż oba kluby miały ich na swoim koncie sześćdziesiąt. Lechia jednak mogła pochwalić lepszy bilansem bezpośrednich spotkań (wygrana 2:1 u siebie; 0:0 na wyjeździe). dlatego też tabela nie uległa zmianie i wciąż zajmowaliśmy trzecią lokatę.
W drugiej połowie do 89 minuty działo się niewiele. W 90 minucie obejrzeliśmy jednak kapitalny strzał z około 20 metra gracza gospodarzy Wojciecha Wojcieszyńskiego – piłka odbiła się od poprzeczki bramki Legii.Szansę poprawy kolegi miał Mateusz Gul, który uciekł obrońcy i pięknym strzałem głową otworzył wynik rywalizacji.
Mimo dobrego wyniku gospodarze poszli za ciosem. Półtorej minuty akcja prawą stroną Pelikana kończy się faulem jednego z graczy Legii we własnym w polu karnym i tym samy sędzia wskazuje na jedenasty metr. Wynik spotkania na 2: 0 dla Pelikana pewnym strzałem ustala Paul Grischok.
Wynik z Łowicza ponownie otwiera Lechii drogę do awansu. Jednak nie wszystko od nas zależy. Bez wątpienia Lechia musi wygrać pozostałe trzy pojedynki ligowe, ale także wciąż musimy liczyć na potknięcie Polonii Warszawa, a to chyba możliwe jest tylko w ostatniej 34 kolejce i wspomnianych już wyżej derbach z Legią.
Napisz komentarz
Komentarze