Ubiegłoroczne przychody szpitala to ponad 50 milionów złotych. Kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia został wykonany niemal w 100 procentach na prawie wszystkich szpitalnych oddziałach.
- Za ubiegły rok mamy kilkumilionowe tzw. nadwykonania. Realizowaliśmy jest po to, by pokazać Funduszowi, jakie są realne potrzeby i zapotrzebowanie na usługi Tomasowskiego Centrum Zdrowia. Podkreślamy też, że posiadamy potencjał do wykonania większej liczby świadczeń niż ta zakontraktowana. Okazuje się, że obecny kontrakt jest co najmniej o 20% za niski - mówi prezes Konrad Łukaszewski.
Prezes podkreśla, że w porównaniu z podobnymi szpitalami, zlokalizowanymi w Łodzi traktowani jesteśmy w sposób dyskryminujący. Umowa TCZ jest na przykład o 70 milionów niższa, przy podobnej liczbie łóżek i potencjału.
Szpital potrzebuje jednak inwestycji. Wiele sprzętu codziennego użytku uległo już dekapitalizacji. Jakiś czas temu zrzutkę na zakup wózka inwalidzkiego, próbował zorganizować radny Paweł Łuczak.
- W czasie naszej wizyty w szpitalu, lekarze wskazywali na potrzeby dofinansowania oddziałów. Nawet Szpitalny Oddział Ratunkowy potrzebuje doinwestowania. Pani doktor Tamara Trafidło mówiła nam, że brakuje jej tak podstawowych rzeczy, jak wózki do transportu chorych - mówi przewodniczący komisji zdrowia rodziny i spraw społecznych, Mariusz Strzępek.
- Zwiększenie kontraktu o 20 procent rozwiązałoby problem. Spółka nie pracowałaby na granicy opłacalności i możliwy byłby rozwój oraz inwestycje - odpowiada prezes TCZ.
O szpitalu: Patologie życia lekarskiego
Dodaje też, że szpital w Tomaszowie otrzymał więcej pieniędzy na endoprotezoplastykę stawów (wszczepianie sztucznych stawów kolan i bioder). Zwiększono też limity na badania, wykonywane za pomocą rezonansu magnetycznego i tomografię komputerową i kolonoskopię, której dotąd w TCZ nie wykonywano.
Przez pierwszą część roku problemem była także realizacja tzw. pakietu onkologicznego, w ramach którego świadczenia są nielimitowane. Konrad Łukaszewski podkreśla, że jest to zasługa nowych zespołów lekarskich na oddziałach wewnętrznym i chirurgii. Prezes nie ukrywa też zadowolenia z faktu, że szpital wykonuje teraz zabiegi, jakich dotąd u nas nie wykonywano. Wskazuje też na lepszą organizację pracy.
W 2015 roku w szpitalu leczono blisko 20 tysięcy pacjentów. Czas pobytu chorego obniżył się do około 5 dni. Najwięcej pacjentów trafiło na oddziały neurologiczny, psychiatryczny, rehabilitacyjny, wewnętrzny i chirurgiczny.
Tak, jak informowaliśmy kilka tygodni temu, do Tomaszowa trafie sporo pacjentów spoza naszego powiatu. W tamtym roku wartość udzielonych im świadczeń osiągnęła ponad 6 mln zł.
Nasi czytelnicy wielokrotnie sygnalizowali nam problemy związane z długim czasem oczekiwania na wizytę u specjalisty. Aby uświadomić sobie skalę problemu wystarczy uświadomić sobie, że TCZ w ciągu roku obsłużył 100 tysięcy wizyt w poradniach specjalistycznych.
Skargi, jakie do nas kierowano dotyczyły ograniczeń w przyjmowaniu nowych pacjentów i wydłużającym się okresem oczekiwania na wizytę. Wiadomości na nowy rok nie są niestety optymistyczne, bo kontrakt nie został zwiększony.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że w Tomaszowskim Centrum Zdrowia ruszył w ubiegłym roku system informatyczny E-pacjent. Dzięki niemu na wizytę u specjalisty możemy zapisać się przez internet.
Napisz komentarz
Komentarze