Radomiak Radom – Sokół Aleksandrów 1:0 (1:0)
Radomiak mistrzem rundy jesiennej. Jedenaście zwycięstw, dwa remisy i porażka to bilans zeszłorocznego drugoligowca po 14 kolejkach. Bohaterem ostatniego pojedynku z Sokołem został Krystian Puton, który bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego zaliczył swoje trzecie trafienie w sezonie 2014/2015. Drużyna z Aleksandrowa Łódzkiego dzielnie walczyła, chociaż od 47 minuty grała w osłabieniu, gdyż drugą żółtą kartkę obejrzał Damian Knera.
W 84 minucie goście mieli świetną szansę na wyrównanie. Strzał gracza przyjezdnych z bliskiej odległości został jednak zablokowany. Dla Sokola to dopiero druga porażka w sezonie. Radomiak z taką skutecznością, może powoli szykować się do baraży o II ligę.
BRAMKI:
1: 0 Krystian Puton 42”
GKP Targówek – Broń Radom 1:3 (0:1)
Broń Radom od pierwszego gwizdka narzuciła swoje własne tempo gry. Przewagę w polu przyjezdni udokumentowali jednak, dopiero w 31 minucie, kiedy to jedna z akcji ofensywnych gości zakończyła się faulem gracza GKP we własnej szesnastce i rzutem karnym.
Jedenastkę na gola zamienił Mariusz Marczak, który tym samym zaliczył swoje ósme trafienie w sezonie. Bramka pozwoliła Marczakowi wysunąć na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzeleckiej.
W drugiej odsłonie mecz nie zachwycał. Obraz gry zmienił się jednak w 72 minucie, kiedy to Michał Bojek zdecydował się na uderzenie z około 20 metra i tym samym goście podwyższyli prowadzenie.
W 82 minucie było już po meczu, bowiem kropkę nad „i” postawił Przemysław Nogaj, który swój pierwszy kontakt z piłką zamienił na bramkę wykorzystując doskonałe podanie Marczaka.
Gospodarze odpowiedzieli tylko raz - niespełna 120 sekund później. Dośrodkowanie ze skrzydła, kończy się celnym strzałem głową Tokaja.
Strzelec gola dla gospodarzy był bohaterem jeszcze jednej sytuacji. Tokaj w doliczonym czasie gry obejrzał drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik.
Mecz kończy się wynikiem 1: 3 dla faworyta. Broń po fatalnym początku sezonu zdobywa punkty ligowe w swoim piątym meczu z rzędu. Nagrodą jest awans z piątego miejsca na pozycję wicelidera.
BRAMKI:
0: 1 Mariusz Marczak 32(k)
0: 2 Michał Bojek 70
0: 3 Przemysław Nogaj 82
1: 3 Mikołaj Tokaj 84”
Pilica Białobrzegi – Warta Sieradz 2:2 (1:1)
Warta w ostatnich czterech grach zdobyła siedem „oczek”, Pilica natomiast zdobyła tych punktów osiem. Mimo lekkiej przewagi gości, jako pierwszy na listę strzelców wpisał się gracz gospodarzy. Kamil Matulka ośmieszył dwóch obrońców Sieradza, po czym precyzyjnym strzałem po ziemi z około 18 metrów wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Niespełna dziesięć minut późnie byliśmy świadkami zamieszania w polu karnym Pilicy, w którym najprzytomniej zachował się Mitek. Po 45 minutach bramkowy remis.
W 70 minucie gości wywalczyli rzut wolny. Do piłki ustawionej na około 25 metrze od bramki rywali podszedł Mitek. Piłkarz oddał znakomity strzał na bramkę Młodzińskiego i Warta objęła przodownictwo.
Radość gości nie trwała jednak długo. W 72 minucie Kamil Tomas uderzył piłkę z rzutu wolnego bezpośrednio na bramkę Sieradzan. Kamil Adamek wybił futbolówkę przed siebie, ale zrobił to troche nifortunnie i szansę poprawy strzału kolegi wykorzystał Matulka, który strzela drugiego gola dla Pilicy.
W 90 minucie Paweł Jakóbiak ma jeszcze doskonałą szansę na bramkę dla Pilicy, ale zawodnik nie wykorzystuje sytuacji „sam na sam” i potyczka kończy się podziałem punktów.
BRAMKI:
1: 0 Kamil Matulka 19”
1: 1 Łukasz Mitek 29”
1: 2 Łukasz Mitek 70”
2: 2 Kamil Matulka 72”
Start Otwock – Polonia Warszawa 3:0 (1:0)
Co raz gorzej w trzeciej lidze radzi sobie Polonia Warszawa. Mecz ze Startem miał być przełamaniem dla stołecznych graczy, a okazał się kolejnym koszmarem. Działo się wiele. Wynik meczu w 19 minucie otworzył Dawid Brewczyński, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym gości.
Druga odsłona rozpoczęła się dla przyjezdnych bardzo źle. Adam Czerkas w 55 minucie obejrzał drugi żółty kartonik i Polonia musiała odrabiać straty dziewiątką graczy w polu.
Co ciekawe gospodarze nie tylko, nie kwapili się do podwyższenia wyniku, ale i w 71 minucie stracili zawodnika. Bezpośrednią czerwoną kartką ukarany został Mateusz Zieliński.
Polonii to nie pomogło. W 73 minucie Brewczyński strzela swojego drugiego gola w meczu, oraz trzeciego w sezonie.
Wynik tej potyczki w 75 minucie ustalił Szymon Maruszewski.
Start Otwock to kolejny ligowy rywal Lechii. Drużyna po 14 grach zajmuje 5 miejsce i jest najskuteczniejszą ekipą w lidze. Dla Polonii był to piąty mecz z rzędu bez kompletu. W ostatnich pięciu spotkaniach drużyna z Konwiktorskiej zanotowała bilans 0:2:3.
BRAMKI:
1: 0 Dawid Brewczyński 19”
2: 0 Dawid Brewczyński 73”
3: 0 Szymon Maruszewski 75”
Omega Kleszczów – Pelikan Łowicz 1:2 (0:0)
Dobra passa trzech gier Omegi bez porażki dobiegła końca. Pierwsza połowa bez bramek, chociaż Damian Nowak mógł otworzyć korzystny wynik dla drużyny gości. Piłka po strzale napastnika trafiła jednak w słupek bramki Pawła Wiśniewskiego.
Druga odsłona to festiwal goli i czerwonych kartek. W 65 minucie arbiter główny Mariusz Kupczak wyrzucił z boiska Patryka Krymarysa za niesportowe zachowanie. Omega mimo osłabienia potrafiła zagrozić bramce rywala i w 78 minucie gości od straty bramki uratował słupek.
Ostatnie 10 minut to już prawdziwy piłkarski dreszczowiec. Michał Adamczyk dośrodkował z rzutu rożnego, całość zamknął były gracz Pilicy Tomaszów – Marcin Nowak i kibice Pelikana mogli się radować.
Nastroje przyjezdnych pięć minut później popsuł Jakub Rozwandowicz. Graczowi Omegi nie spodobał się przebieg meczu i w zamieszaniu w polu karnym Pelikana zachował zimną głową i praktycznie wepchnął piłki do bramki Rafała Dawida.
W końcowej fazie meczu gracz gości Dawid Bończak zdecydował się wziąć ciężar gry na swoje barki i zaprezentował na solidne uderzenie z dystansu. Na nieszczęście dla graczy Omegi strzał był skuteczny i Wiśniewski ponownie wyciągał piłkę z siatki. Z takim obrotem sprawy nie mógł pogodzić się Hubert Górski, który wdarł się w dyskusję z arbitrami, po czym ujrzał czerwony kartonik.
BRAMKI:
0: 1 Marcin Nowak 80”
1: 1 Jakub Rozwandowicz 85”
1: 2 Dawid Bończak 90+
Ursus Warszawa – Pogoń II Siedlce 1:3 (1:1)
Mistrz w ostatnich tygodniach zwolnił tempo. Ostatnie pięć gier stołeczni gracze zakończyli bilansem 1:2:2. Pięć punktów na piętnaście możliwych do zdobycia to zbyt mało jak na oczekiwania miejscowych kibiców. Złą serię miał przełamać pojedynek z rezerwami pierwszoligowej Pogoni Siedlce. Mecz jednak nie był udany dla obrońców tytułu.
Już na początku gry Hubert Tomalski wykorzystał jedną z kontr swojego zespołu i w 4 minucie dał zespołowi gości prowadzenie.
Traktorki szybko się obudziły. W 8 minucie Dawid Jarczak wraz z Patrykiem Kamińskim rozmontowali obronę rywali i ten drugi doprowadził do wyrównania. Pierwsza połowa zakończyła się remisem.
W drugim kwadransie drugiej połowy Ursus zdołał trafić do siatki Budzikura, ale sędzia uniósł chorągiewkę w górę i bramka nie została uznana.
Przełomowy dla losów tej rywalizacji, okazał się ostatni kwadrans gry. Dominik Ciechański popisał się precyzyjnym strzałem z dystansu i Pusek wyjmował piłkę z siatki po raz drugi.
180 sekund później „kropkę nad i” postawił Kaby. Zawodnik Pogoni popisał ładnym strzałem w długi róg i ustalił wynik tego spotkania. Dla rezerw Siedlec wygrana z Ursusem to dopiero drugi komplet punktów w ostatnich ośmiu spotkaniach ligowych. Drużyna awansowała z piętnastego na dwunaste miejsce w lidze.
BRAMKI:
0: 1 Hubert Tomalski 4”
1: 1 Patryk Kamiński 8”
1: 2 Daniel Ciechański 75”
1: 3 Kaby 78”
ŁKS Łódź – Pogoń Grodzisk 1:1 (1:0)
ŁKS co raz lepiej radzi sobie w trzeciej lidze. Ostatnie sześć gier byłego mistrza Polski to 3 wygrane i 3 remisy. W Grodzisku Mazowieckim nienajlepsze nastroje. Drużyna w ostatnich sześciu grach zanotowała tylko jedno zwycięstwo i jeden remis. Faworyt meczu był tylko jeden.
Pojedynek rozpoczął się dość obiecująco dla gospodarzy. Łukasz Staroń wykorzystał pierwszą dobrą akcję zespołową ŁKS i precyzyjnym strzałem z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Do przerwy bez niespodzianki. Łódzki Klub Sportowy szybko zdobył gola i kontrolował mecz.
W drugiej połowie miejscowi piłkarze także przeważali. Najlepszą szansę ponownie miał Staroń, który w końcówce meczu znalazł się w sytuacji „sam na sam” Michałem Kołbą. Bramkarz gości jednak dobrze skrócił kąt uderzenia i zawodnik trafił w boczną siatkę.
Pogoń się nie poddała. Rzut wolny z około 35 metrów zakończył się pięknym rozegraniem piłki, mierną defensywą gospodarzy i celnym strzałem Damiana Rakoczy.
ŁKS traci kolejne punkty w sezonie, jednak nie traci trzeciego miejsca w tabeli. Zespół Pogoni jeżli nie zmieni gry może pakować walizki.
BRAMKI:
1: 0 Łukasz Staroń 2”
1: 1 Damian Rakoczy 90+
WKS Wieluń – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:0
Wieluń po czterech porażkach i trzech remisach w ostatniej kolejce zdobył trzy bardzo ważnie punkty z Lechią. Zwycięstwo przełamało fatalną serię siedmiu gier bez wygranej. Świt po doskonałej passie zwycięstw między szóstą, a dziewiątą kolejką zaczyna tracić impet. Ostatnie cztery gry zespołu to jedno zwycięstwo, jeden remis i dwie porażki.
W tym pojedynku żadna z drużyn nie może być zadowolona. Wieluń jednak powoli wraca na właściwe tory. Remis z silną ekipą Świtu to dobry prognostyk przed końcową fazą rundy jesiennej. Świt stacza się po równi pochyłej. Drużyna, która jeszcze niedawno znajdowała się w ścisłej czołówce tabeli, wylądowała na siódmym miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze