Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 01:21
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Płk Makowski nie był superszpiegiem

Płk Makowski nie był superszpiegiem, a jednym z najbardziej zasłużonych dla zwalczania podziemnej „Solidarności” i szpiegowania otoczenia Jana Pawła II. I kimś jeszcze

autor: Stanisław Janecki,  źródło: wPolityce.pl

 

Od kilku tygodni w mediach trwa festiwal płk. Aleksandra Makowskiego, a właściwie kolejna odsłona festiwalu zapoczątkowanego w lutym 2007 r., czyli po opublikowaniu raportu o likwidacji WSI. Przedostatnie wzmożenie w tej sprawie mieliśmy latem 2012 r., gdy Makowski opublikował w wydawnictwo Czarna Owca (tym samym, które niedawno wydało wywiad rzekę z nim „Zawód szpieg”) książkę „Tropiąc Bin Ladena. W afgańskiej matni 1997-2007”. Od 2007 r. Makowski opowiada bajki o swoim geniuszu wywiadowczym, dzięki któremu nie tylko polski kontyngent w Afganistanie był świetnie chroniony, ale właściwie także wojska amerykańskie, kanadyjskie i wszystkich tych krajów, których dowódcy zdali się na geniusz pułkownika SB.

 

Aleksander Makowski to jak najbardziej oficer SB, choć sam mówi o sobie jako o „zawodowym szpiegu”, twierdząc, że funkcjonował w „szlachetnej” służbie wywiadu, a nie w SB. Problemem jest to, że w 1985 r. (mając 34 lata) objął stanowisko dyrektora XI Wydziału ds. Zwalczania Dywersji Ideologicznej w I Departamencie SB (wywiadu) i zajmował je do 1988 r. W tym wydziale „szpiegował” działaczy „Solidarności”, którzy wysyłali z zagranicy i przyjmowali w Polsce specjalne transporty dla podziemia: sprzętu, materiałów, pieniędzy, wydawnictw itp. Płk Makowski był jednym z tych esbeków, którzy mieli największe zasługi w zwalczaniu solidarnościowego podziemia i werbowaniu oraz umieszczaniu agentów w krajowych i zagranicznych strukturach związku.

 

Po tym jak Makowski przestał kierować XI Wydziałem ds. Zwalczania Dywersji Ideologicznej, stał się pracownikiem polskiej ambasady w Rzymie, gdzie pod dyplomatycznym przykryciem prowadził i kontrolował agentów umieszczonych w otoczeniu Jana Pawła II. Czyli zajmował się równie „wredną” robotą jak infiltrowanie solidarnościowej opozycji, a może nawet jeszcze bardziej szkodliwą. A to z tego powodu, że aż do 1990 r. informacje zdobywane przez agentów służb PRL trafiały do Moskwy i pozwalały KGB prowadzić działania przeciwko polskiemu papieżowi. Nic dziwnego, że po tym, co robił od 1985 r., płk Makowski został negatywnie zweryfikowany i zwolniony ze służby, co w wypadku wywiadu było ewenementem. Oficerowie wywiadu SB przechodzili bowiem pozytywnie weryfikację, z wyjątkiem Makowskiego i jego następcy w XI wydziale mjr. Wiesława Bednarza. Później obaj panowie spotkali się w ochroniarskiej spółce Konsalnet.

 

Wielu agentów SB, o których wie Makowski. zostało ujawnionych, ale o tych najcenniejszych, których nie rejestrowano albo wyczyszczono do ostatniego papierka i zapisu ich dossier, wciąż nic nie wiemy. A to mogą być bardzo głośne nazwiska, mające wpływ na początki III RP albo wciąż czynne w polskiej polityce na najwyższych szczeblach, ale także w innych sferach życia. Stąd się zapewne bierze dziwaczny status Makowskiego jako medialnej gwiazdy czy swego rodzaju esbeckiej „świętej krowy”. Nieujawnieni, a wpływowi agenci, o których wie Makowski, mogą się tej jego wiedzy panicznie bać i robić wszystko, by mógł odgrywać rolę „zawodowego szpiega”.

 

Makowski jest chyba jedynym negatywnie zweryfikowanym oficerem SB, który aż do 2006 r. prowadził przeróżne operacje dla polskich służb, najpierw cywilnych, a potem wojskowych. W książkach i wywiadach w mediach opowiada rzewne historie o swoim wielkim patriotyzmie i służeniu Polsce. Z tego, co można znaleźć w materiałach IPN oraz w raporcie o likwidacji WSI wynika, że płk Makowski po prostu robił z polskim państwem świetne interesy. Na początku lat 90. uczestniczył w operacjach tajnych służb polegających m.in. na rzekomo kontrolowanym handlu bronią. Jeden z transportów broni miał być przeznaczony dla terrorystów z IRA. Broń, załatwioną przez funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa, przewożono do Anglii statkiem „Inowrocław”. Potem miała trafić do Belfastu. Miał to być wielki sukces UOP, ale nie był. Gdy sprawa wyszła na jaw, oburzenia nie kryła „Gazeta Wyborcza” zarzucając odpowiedzialnym za operację „fałszowanie dokumentów”, „wprowadzanie w błąd instytucji państwowych”, „spowodowanie zagrożenia życia załogi statku”, „wywóz broni bez zezwolenia”.

 

Związawszy się jeszcze w latach 90. z biznesmenem Rudolfem Skowrońskim (m.in. właścicielem spółki Inter Commerce, za którym w 2006 r. wysłano międzynarodowy list gończy, bo zniknął bez śladu) i mając wszelkie oficjalne pełnomocnictwa polskich władz i służb, Makowski chciał rozwijać sieć przykrywkowych interesów w Afganistanie. Miały być one polem działań wywiadowczych i kontrwywiadowczych polskich służb. A wszystko miało się opierać na rewelacyjnych kontaktach Makowskiego z Ahmadem Szahem Massudem, przywódcą Sojuszu Północnego, który zginął w zamachu dwa dni przed atakiem Al.-Kaidy na WTC w Nowym Jorku.

 

Dzięki kontaktom i „przyjaźni” z Massudem nie tylko polski kontyngent miał być specjalnie chroniony i uprzedzany o niebezpieczeństwach, ale i sojusznicy Polski. Problem polegał na tym, że tych rewelacyjnych kontaktów nie dało się zweryfikować, choć za usługi Makowskiego i jego domniemanej siatki płacono duże kwoty z kasy polskich służb. Powstało więc podejrzenie - i to zarówno pod koniec rządów Jerzego Buzka, jak i za urzędowania Leszka Millera – że owe rewelacyjne kontakty to bajeczka dla naiwnych, żeby inkasować duże sumy.

 

Oficjalnie Skowroński i Makowski handlowali szmaragdami, które były wielkim bogactwem kontrolowanej przez Massuda Doliny Pandższiru. Nieoficjalnie Makowski dostarczał Massudowi afgańską walutę drukowaną w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. A docelowo chciał po prostu dostarczać broń Sojuszowi Północnemu Massuda, bo na tym się najlepiej zarabiało. Na handel bronią podobno nie zgodzili się Amerykanie. Wskutek konfliktów z szefami cywilnych służb – o pieniądze i wartość informacji, Makowski zmienił mocodawcę i zaczął świadczyć usługi na rzecz WSI.

 

Na początku 2002 r. płk Makowski towarzyszył ówczesnemu ministrowi obrony Jerzemu Szmajdzińskiemu w podróży do Afganistanu (w delegacji był także następca Makowskiego na stanowisku szefa XI wydziału mjr Wiesław Bednarz). Makowski roztoczył wizję namierzenia kryjówek szefów Al.-Kaidy, w tym Osamy Bin Ladena. I podobno tego ostatniego miał już na widelcu w 1999 r., ale przywiązane do legalizmu służby USA nie bardzo chciały go schwytać. Makowski nie został więc globalnym bohaterem, który uratował Amerykę przed zamachem z 11 września 2001 r. Ale zyskał podziw nie tylko Jerzego Szmajdzińskiego i szefa WSI Marka Dukaczewskiego, ale też Radosława Sikorskiego, ministra obrony w rządzie PiS, który miał być Makowskim „zachwycony” i „zauroczony”.

 

Makowski zapewniał, że choć Massud nie żyje, jego następca, Mohammed Fahim, też jest jego „przyjacielem”. Dzięki temu polski kontyngent miał mieć na bieżąco informacje o najmniejszym nawet zagrożeniu, a także masę danych o wszystkim, co się działo na obszarze kontrolowanym przez polskich żołnierzy. Innymi słowy: cud, miód i maliny. Do pełni szczęścia brakowało tylko firm działającym pod przykryciem, gdzie można by umieścić zakonspirowanych oficerów polskiego wywiadu. Plan tego interesu Makowski miał gotowy w 2006 r. Ale „paskudny” nowy wiceminister obrony i szef kontrwywiadu wojskowego Antoni Macierewicz wszystko storpedował.

 

Tak naprawdę chodziło o to, że nie uwierzono w ani jedno słowo i zapewnienie superszpiega Makowskiego, bo nie było na jego opowieści i obietnice żadnych dowodów. Były natomiast podejrzenia, że może się szykować niebywały skandal. Tajne działania jak najbardziej tajnych służb mogły być bowiem fantastyczną przykrywką dla ciemnych interesów, a nie działań wywiadowczych. Takie ciemne interesy wykrył np. w swoim kontyngencie brytyjski kontrwywiad. Po prostu w Afganistanie było pod dostatkiem heroiny. I pod osłoną tajności różni ludzie z różnych kontyngentów w niekontrolowanych transportach przemycali do swoich krajów duże transporty tego narkotyku. A ponieważ tajne służby, szczególnie w krajach postkomunistycznych, miały własne siatki „kapusiów” wywodzących się z przestępczego podziemia, więc dystrybucja czy przerzut heroiny, także do innych krajów nie stanowiły przeszkody.

 

Problemem było tylko to, jak to wszystko udowodnić, skoro operacje i transporty były tajne i niekontrolowane, a procederem zajmowali się specjaliści od tajnych spraw i interesów. Tego powodu rozstania się z „fachowcami” z rodowodem z czasów komunistycznych nigdy oficjalnie nie podano, ale poszlak było i jest aż nadto. Być może kiedyś się dowiemy, jak „przykrywkowe” interesy wywiadowcze naprawdę wyglądały i na czym miały polegać. I wtedy obecni „bohaterowie” mogą zacząć „śpiewać” zupełnie innym głosem i stracą demonstrowany teraz tupet.

 

Stanisław Janecki

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Podsumowanie XXVII Kwesty pn. „Ratujmy groby zasłużonych Tomaszowian”Przemysłowcy oskarżeni o niesłychane przestępstwoSkonsultuj komunikację miejskąSpotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem w MBPUtrudnienia w ruchu 11 listopadaNisze w kolumbarium dostępne do rezerwacjiŁódzkie/ W okresie Wszystkich Świętych 14 wypadków; nie było ofiar śmiertelnychPolicja: od czwartku doszło do 161 wypadków drogowych; zginęło 11 osóbListopadowe atrakcje w Tomaszowie MazowieckimJak wybrać odpowiednie łóżko do sypialni? Oto podpowiedźW gabinetach stomatologicznych jest coraz drożejKlasyk dla Legii
Reklama
Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich Powiatowe Centrum Animacji Społecznej po raz kolejny organizuje Regionalny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich i Miejskich.  Będzie to już 8. edycja tego wydarzenia. Turniej skierowany jest do kół gospodyń z terenu województwa łódzkiego. Zmierzą się one w 6 konkurencjach: edukacyjnej, kulinarnej, artystycznej, sprawnościowej, modowej i teście wiedzy dotyczącym bezpieczeństwa na wsi.Tematem tegorocznej edycji jest PRL. Przedmiotem współzawodnictwa kulinarnego będzie deser. Scenka w konkurencji artystycznej będzie nawiązywała do Wszechobecnych w tamtych czasach kolejek, natomiast w edukacyjnej należy przygotować prezentację o latach 80-tych, ukrytych we wspomnieniach. Konkurencja sprawnościowa do końca pozostaje tajemnicą, natomiast pytania z wiedzy o bezpieczeństwie na wsi przygotuje KRUS. Bardzo widowiskowo natomiast zapowiada się konkurencja modowa, do której uczestnicy mają przygotować strój inspirowany modą z okresu PRL. Będą one prezentowane na wybiegu.Ponadto zapraszamy do obejrzenia wystawy, nawiązującej do PRL-u. Będzie można zobaczyć stare sprzęty elektroniczne, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, prasę i inne eksponaty, związane z tym okresem. Nad całością imprezy czuwać będzie jury złożone z ekspertów z danych dziedzin.Na zwycięzców poszczególnych konkurencji, a także Grand Prix turnieju, czekają wspaniałe nagrody.Gwiazdą wieczoru będzie Paweł Stasiak w repertuarze Papa Dance, a na zakończenie odbędzie się zabawa taneczna z MR. SEBII. Turniej odbędzie się 9 listopada o godz. 15.00 w PCAS-ie przy ul. Farbiarskiej 20/24.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości XIX Tomaszowski Bieg Niepodległości Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych do udziału w 19. edycji Tomaszowskiego Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada. Mieszkańcy naszego miasta i powiatu będą mogli w ten niestandardowy sposób uczcić rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności. Start uczestników biegu planowany jest na godz. 13 z pl. T. Kościuszki, po zakończeniu oficjalnych uroczystości patriotyczno-religijnych z okazji 106. rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Wydarzenie przeznaczone jest zarówno dla grup zorganizowanych (ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, stowarzyszeń, organizacji, firm itd.), jak również dla uczestników indywidualnych. Osoby, które nie ukończyły 13 lat, mogą uczestniczyć w biegu wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej. Niepełnoletni mogą zostać zgłoszeni do biegu przez rodzica lub opiekuna prawnego.ZgłoszeniaBieg ma charakter rekreacyjny, do pokonania będzie trasa o długości ok. 1500 m. Zbiórka i weryfikacja zgłoszonych biegaczy odbędzie się w godz. 12-12.45 (domki na płycie pl. Kościuszki). Zgłoszenia na formularzach, których wzór znajduje się pod tekstem w załącznikach (tam też dostępny jest szczegółowy regulamin XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości), w przypadku grup zorganizowanych przyjmowane będą do 6 listopada br. Uczestnicy indywidualni mogą zgłaszać się również w dniu biegu. Wypełniony formularz wraz z dołączonym do niego oświadczeniem należy dostarczyć do Biura Biegu mieszczącego się w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18. Rejestracji można także dokonać poprzez wypełnienie formularza zgłoszeniowego online, dostępnego pod linkiem: https://cutt.ly/TeDo09HZAby podkreślić uroczysty i patriotyczny charakter biegu, organizatorzy proszą uczestników o założenie białych lub czerwonych koszulek, czapek lub innych elementów wierzchniej garderoby w tych barwach. W związku z organizacją XIX Tomaszowskiego Biegu Niepodległości oraz koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa jego uczestnikom 11 listopada między godz. 12.45 a 14 wystąpią utrudnienia w ruchu kołowym w obrębie pl. T. Kościuszki oraz w al. Piłsudskiego na odcinku od pl. Kościuszki do ul. Legionów (w obu kierunkach). Prosimy kierowców o wyrozumiałość i przyłączenie się do wspólnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.11.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama