Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 19:13
Reklama
Reklama

Prawym okiem: w poczekalni

Co jakiś czas ktoś pokazuje mi toczące się na FB dyskusje, opowiadające o naszym szpitalu. Opinie bywają różne. Oczywiście najwięcej emocji wywołują te negatywne. Od czasu do czasu otrzymuję też telefony z prośbą o interwencje w indywidualnych ludzkich sprawach. Teraz zaproszony jestem na rozmowę do TV Amazing, aby porozmawiać o problemach, z jakimi borykają się u nas osoby chorujące.

Opinie na temat naszego TCZ bywają różne. Z jdnej strony mocno akcentujemy zysk, jaki placówka wypracowuje, z drugiej pacjenci zarobione miliony złotych zestawiają np. z koszmarnym wyżywieniem lub lekceważącym stosunkiem do nich ze strony lekarzy. Oczywiście nie wszystkich, bo znajdujemy też opinie niezwykle pochlebne. 

 

Nieco ponad tydzień temu, zatelefonował do mnie pewien mój znajomy i zapytał, do której godziny można korzystać z Nocnej Pomocy Lekarskiej. Odpowiedź prosta: do 8 rano oczywiście. - W takim razie dlaczego dyżurująca lekarka nie chciałą o godzinie 6:30 nie chciała przyjąć dziecka z temperaturą ok. 40 stopni? Przyznam, że nie znam odpowiedzi na takie pytanie. Poprosiłem o interwencję w tej sprawie prezesa TCZ i mam nadzieję, że wyciągnie jakieś konsekwencje w stosunku do lekarki. Nadzieja to płonna jednak, bo jak twierdzi prezes na NPL sa niskie stawki i żaden lekarz nie chce tu pracować. 

 

Z kolei w piątek, 2 grudnia posiedziałem sobie trochę w poczekalni poradni ortopedycznej TCZ. Co zobaczyłem (i usłyszałem)?

 

O godzinie 7:40 przyszedł do poradni Ortopedyczno - Urazowej przy Tomaszowskim Centrum Zdrowia pierwszy pacjent. Nic dziwnego, informacja widniejąca w Internecie mówi o tym, że działa ona od godziny 7:30. Za to na wywieszonej liście pierwsza wizyta pacjenta wyznaczona jest na 8:15. Lekarz ma więc czas nie tylko zasiąść za biurkiem ale nawet wypić poranną kawę, zanim udzieli pierwszej porady. Pacjenci z listy wyznaczeni co 2, 3 minuty. Niektórzy na tę samą godzinę. Nic dziwnego, bo część z nich przychodzi tylko po odbiór zaświadczeń. Do godziny 14 na liście 40 chorych. Wizyta pana, który zjawił się jako pierwszy, wyznaczona na godzinę 9:00.

 

O 8:05 jest już trójka pacjentów. Panie na recepcji nie mogą połączyć się z serwerem. Jeden z oczekujących skarży się, że musiał zapisać się na wizytę, by otrzymać wyniki i marnuje w ten sposób czas. Kolejny mówi, że na operacje wiązadeł kolanowych czekać musi dwa lata lub zapłacić prywatnie 10 tysięcy złotych.

 

8:10 zjawia się kolejny pacjent, jest więc już czwórka. Problemu wielkiego nie ma, ponieważ za 10 minut drzwi gabinetu powinny się otworzyć i zniknie za nimi pierwsza z oczekujących osób.

 

8:15 lekarza jeszcze nie ma. Nie ma go też o godzinie 8:20. W kolejce 5 pacjentów. Jeden skarży się, że wizytę miał wyznaczoną na wczoraj ale nie było lekarza. Na szczęście ktoś z TCZ zadzwonił i przełożył termin.

 

[reklama2]

 

Serwer wciąż nie działa. Pacjenci chcą zapisywać sie na wizyty. Informowani są, że mogą to zrobić kiedyś indziej lub telefonicznie. Do cholery, przecież mamy system e-pacjent, na który wydaliśmy półtora miliona złotych. Dlaczego więc nie informuje się o możliwości skorzystania z tej formy rejestracji?

 

Kolejny pacjent opowiada o poprzedniej wizycie. Mówi, że o goddzinie 18 przyjmowano pacjentów z godziny 14. Chorych przybywa. Jest już 8 osób.

 

Korytarzem przemyka doktor Dębiec, ordynator neurologii. Udaje, że mnie nie widzi. Chwilę później otrzymuję sms-a od prezesa, że skoro już jestem w szpitalu, to zaprasza także do siebie. Służby wywiadowcze działają sprawnie. Antoni MAcierewicz byłby dumny. 

 

8:27, lekarza, doktora Świerzyńskiego, wciąż nie ma. 8:30 kolejna pani z wczoraj. Pyta kto ostatni, bo przyszła tylko po zaświadczenie. Lekarza nie ma nadal. - Ciekawe kiedy przyjdzie - zastanawia się jeden z pacjentów.  W kolejce juz 10 osób. Acha .... serwer nadal milczy.

 

8:32 pacjentów już piętnastu. 8:35 doktor Świerzyński nadal nieobecny. 8:37 przybywają kolejne trzy osoby.  Wszyscy czekają w ciszy i cierpliwie wpatrują się w drzwi pustego gabinetu. To znaczy nie do końca pustego, bo co chwila wchodzi i wychodzi z niego jakaś pielęgniarka. Oczekujący to w większości starsi ludzie.

 

8:41 lekarz wciąż zaginiony w akcji. Serwer też nie działa. W poczekalni zaczyna brakować krzeseł. 8:45 doktora Świerzyńskiego nadal nie ma. Polscy pacjenci są najlepsi na świecie . Mają "gdzieś" to, że ktoś ma ich "gdzieś". W kolejce do lekarza znika nasza narodowa zadziorność. Za to u szewca można dać nieco więcej czadu.

 

8:50 doktor pilnie poszukiwany. Pojawili się w międzyczasie informatycy ale system wciąż nie działa. Pacjent, który chce przepisać wizytę musi poczekać. Jak długo? Nie wiadomo.

 

8:54 wyczytano pierwsza grupę pacjentów. Pierwszy chory w gabinecie. Według rozpiski obsłużonych powinno być już 6. 

 

9:00 wychodzi pierwszy pacjent. Wizyta trwała 6 minut.  

 

PS

Dla pełnej sprawiedliwości dodam, że o godzinie 13:00 w poczekalni były już tylko dwie osoby. Z kolei w poniedziałek doktor Olczyk rozpoczął przyjmowanie pacjentów niemalże o wyznaczonym czasie. 

 

PS2.

Aby móc podejmować skuteczne interwencje w indywidulanych sprawach a także rozwiązywać problemy o chrakterze systemowym potrzebne są informacje od pacjentów. Zachęcam wiec, aby każdą skargę, jaką składacie do Zarządu Szpitala, przesyłać również do wiadomości Komisji Zdrowia Rodziny i Spraw Społecznych Rady Powiatu Tomaszowskiego lub do mnie osobiście na mail redakcyjny [email protected] lub [email protected] . Korzystając z tej formuły pamiętajcie, że jesteście chronieni tajemnicą dziennikarską. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Panie 13.12.2016 11:46
Mariusz a może jeszcze jakiś rzetelny artykuł o powikłaniach poszczepiennych. Otym żeby rodzic miał wybór jak na zachodzie...

co 12.12.2016 16:08
do NPL jeśli chodzi o pediatrę to zdarzyło mi się że pani doktor miała wielkie pretensje że dziecko nie ma temperatury a ja raczyłam zakłucić jej wieczór. Tylko co zrobić jak dziecko ma anginę albo oskrzela a nie ma temperatury,bo moje dziecko tak choruje 37 stopni i to wszystko. Czy pani doktor da mi na piśmie że odmawia badania. Lekarz powinien mieć płacone za pacjenta zbadanego

K2222 12.12.2016 20:08
A przede wszystkim powinien rzetelnie wykonywać swoją pracę i nikomu nie robić łaski.

prezes 11.12.2016 23:20
tylko Dębiec jest tam gdzie być powinien :-)

K2222 11.12.2016 18:31
No cóż, w publicznej służbie zdrowia do dziś panuje przekonanie, że to lekarz, czy pielęgniarka są dla pacjenta, a nie odwrotnie. W dzisiejszych czasach komuś pomyliły się te służebności, kto wobec kogo pełni służebną rolę, a przecież taki zawód wybrał, a nie inny. Swoją drogą, czasami dyskutuje się, jaką to dziedzinę włączyć do toku nauczania lekarzy. Proponuję obowiązkowo zajęcia z standardów obsługi klienta (lub bardziej medycznie pacjenta).

boba 12.12.2016 08:23
i to przekonanie jest całkowicie uzasadnione bo tak powinno być, a sens twojej wypowiedzi temu przeczy, przeczytaj to co napisałeś ze zrozumieniem

K2222 12.12.2016 09:23
To chyba Ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Ja dokładnie rozumiem sens swojej wypowiedzi, i myślę, że inni także (z wyjątkiem Ciebie).

11.12.2016 00:18
Będzie oficjalna odpowiedź w tej sprawie. Pierwszą skargę na funkcjonowanie ortopedii złożyłem prawie rok temu.

rwd 10.12.2016 22:05
Opisał Pan sytuacje. I co Pan zrobił w tej sprawie ? Przedstawił ludziom ? Oni o tym wiedzą.

10.12.2016 22:47
Zamierzam skontaktować się z lokalnymi działaczami KOD-u i zorganizować strajk okupacyjny. Ponadto wystawimy społecznych kontrolerów czasu pracy w szpitalnych poradniach. Aktualnie poszukujemy wolontariuszy. Ponieważ temat jest skomplikowany potrzeba około 20 osób. Na każdym ze szpitalnych oddziałów szukamy tajnych współpracowników, którzy na bieżąco przekazywaliby informacje niejako z linii frontu. Mile widziane molestowane pielęgniarki. Przydałby się też ktoś cierpiący na bezsenność, kto mógłby dyżurować na NPL. A tak na poważnie to niewiele więcej można zrobić, poza zwróceniem uwagi Prezesowi na dyscyplinę pracy podległych mu pracowników. W mojej ocenie za konkretne poradnie i właściwe zorganizowanie pracy odpowiadają ordynatorzy poszczególnych oddziałów.

rwd 11.12.2016 00:16
Dowcip dowcipem, ale czy zwrócił pan uwagę prezesowi uwagę na zaistniałą sytuację ? Był Pan zaproszony na rozmowę na szczycie.

Peter 11.12.2016 19:39
czyli klasyka "Ksiądz pana wini, pan księdza,/ A nam prostym zewsząd nędza". Może trzeba obciąć motywacyjny ordynatorom to by się zainteresowali tematem. Walnij po kieszeni to się decyzyjni ogarną. Porada darmowa, nikt na to po tylu latach jeszcze na to nie wpadł, może nikt nie myśli, albo mu nie zależy na narodzie. Radni do boju?

multi99 10.12.2016 21:46
To samo panuje w Przychodni ARDENTIS w gabinecie Ortopedycznym pacjenci NFZ siedza i czekaja w kolejce pod drzwami godzinami , a natomiast pacjenci prywatni opłacają w rejestracji opłatę za wizytę i wchodzą po za kolejnością...

Dobra 10.12.2016 20:42
to szpital, a co powiedzieć na godzinne obsuwy w przychodniach, pomimo wyznaczonych godzin? Jak zrobilem aferę to się okazało, że są dwie kolejki tych na godzinę i z ulicy. Kaska z NFZ za pacjenta bije.

multi99 10.12.2016 19:27
prawda jest taka ze odkąd 2004 KIEDY MIAŁEM WYPADEK W PRACY i stałem się pacjentem tej przychodni to stale taki burdel tam panuje i nigdy lekarz nie zaczynał dyzuru w przychodni punktualnie . Zawsze była wymówka albo mają obchód albo nagle pilna operacja albo coś tam jeszcze kiedys do przychodni schodził lekarz z oddzialu z dyzuru...

pacjent 11.12.2016 12:21
-wymówka wymówką , każdy lekarz na oddziale ma swoich pacjentó więc powinien być na obchodzie ,by ordynator wiedział i przede wszystkim oglądnął uraz pacjenta przy lekarzu prowadzącym i posłuchał jakie to zalecenia lekarskie stosuje wg. pacjenta. Co do op0eracji to nie tak że lekarz dyżurujący w poradni musi ją wykonać , są inni lekarze na oddziale i z pewnością sonie poradzą . Natomiast jeśli okaże się że taaaki lekarz mający dyżur w poradni ,ma w danej prowadzi zabieg czy to na oddziale czy też na bloku ,to jest to tylko planowany przez lekarza zabieg, tyle że poprzedzony wcześniej i ustalony z pacjentem w czasie Prywatnej wizyty w lekarskim gabinecie . Za pieniądze ksiądz się modli, ale o tym pewnie dobrze wiesz

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama