Braki kadrowe na to spotkanie w ekipie WKS były ogromne. Oprócz kontuzjowanych Łysakowskiego i Lisa, w kadrze zabrakło także Bogusza, Jaszczyka i Krawczyka czyli etatowych środkowych pomocników. Nieobecni byli również Stańczyk, Brysiak, Grabowski, Płocki i Nowicki.
Kawaleria mecz rozpoczęła odważnie, spychając rywali do defensywy. Pierwsza okazja na bramkę nastąpiła w 3 minucie. Zza pola karnego sprytnym wolejem uderzał Łukasz Fangrat, jednak piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.
Szczęście uśmiechnęło się do Tomaszowian w 15. minucie. Przed polem karnym piłkę przyjął Tomasik i podał do Makowskiego, który widząc wysuniętego bramkarza, nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce.
Mimo prowadzenia Kawalerzyści nie zwolnili tempa gry. W 22. minucie WKS prowadził już różnicą dwóch bramek. W polu karnym Gorzkowic przewracany był Duła, a 'jedenastkę' na bramkę zamienił Makowski.
Taki komfort bramkowy rozluźnił nieco szyki obronne Kawalerzystów i w 27. minucie gospodarzom udało się zdobyć bramkę kontaktową. W polu karnym WKS spóźnił się z interwencją Bożyk i arbiter ponownie wskazał na wapno, tym razem na korzyść GUKS. Flaszka nie dał szans Adamczykowi i było 1:2.
Serca zawodników Kawalerii zabiły mocniej w 41. minucie. Zawodnik Gorzkowic znalazł się w idealnej sytuacji do zdobycia bramki, ale w sobie tylko znany sposób posłał piłkę wprost w ręce Adamczyka, mając przed sobą pustą bramkę.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Na boisku panowało sporo chaosu, a żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie klarownej sytuacji do zmiany rezultatu. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska z lekką przewagą gospodarzy. Tomaszowianie widocznie oszczędzali siły i skupiali się na obronie wyniku, gdyż na ławce rezerwowych siedzieli bramkarz Adrian Strzępek, Paweł Kompa oraz trener Tomasz Olczyk.
W 80. minucie pojawił się cień szansy dla zawodników Gorzkowic. Czerwoną kartką ukarany został Duła, który spóźnił się z interwencją i kopnął przeciwnika. Wynik spotkania jednak nie zmienił się już do końca meczu i WKS mógł świętować kolejne zwycięstwo w lidze i awans z 9. na 8. miejsce w tabeli.
Gra naszych zawodników nie zachwycała, ale biorąc pod uwagę braki kadrowe, zwycięstwo jest dużym sukcesem, zwłaszcza na tak trudnym terenie, gdzie z problemami punkty wywoziły najlepsze drużyny w lidze.
GUKS Gorzkowice 1:2 WKS Kawaleria Tomaszów Maz.
Bramki: Makowski 15' i 22'.
Skład: Edward Adamczyk – Krystian Bożyk, Jarosław Owsianka, Łukasz Lewandowski, Dariusz Stawiany (60' Tomasz Olczyk) – Norbert Duła, Rafał Makowski (88' Paweł Kompa), Łukasz Fangrat, Daniel Żygalski – Sebastian Nowak, Kamil Tomasik (90' Adrian Strzępek).
Napisz komentarz
Komentarze