Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 stycznia 2025 18:56
Reklama
Reklama

"Trójka" wraca na tarczy

Młodzi piłkarze z UKS Trójka po raz kolejny musieli zejść z boiska z niewesołymi minami. Przegrali kolejny mecz a ich pogromcą okazała się tym razem opoczyńska Ceramika, która w rundzie wiosennej udowadnia, że nie pogłoski o ich braku szans na mistrzowski tytuł są bezpodstawne i wciąż mimo czwartej lokaty w tabeli biorą udział w wyścigu o pierwsze miejsce. Jeśli chodzi o samą "trójkę", to gdyby nie brak szczęścia w podbramkowych sytuacjach, podopieczni Wiesława Żmudy mogli wygrać ten mecz. Właśnie, mogli…

 

Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli tomaszowian. Zanim upłynęła pierwsza minuta, goście popełnili duży błąd przy wybiciu i piłka wróciła pod pole karne Szymona Milczarka. Nie okazało się jednak to tak tragiczne w skutkach, jak powalenie napastnika Opoczna, po którym arbiter wskazał na jedenastkę. Wyegzekwowana została ona na tyle skutecznie, że Milczarek nie miał szans przy jej obronie. W 55. sekundzie Trójkowicze przegrywali już 1:0 i w ich poczynania wdarła się nerwowość.

 

Nie ułatwiała im gry niesprzyjająca aura, warunki atmosferyczne zaczęły się pogarszać, a w związku z tym murawa była bardzo śliska. Nie sprawiło to jednak, że tomaszowianie spuścili "nosy na kwintę" i złożyli broń. Wręcz przeciwnie, bardzo uważnie grali w obronie, skupili się na zadaniach defensywnych i czekali na swoją szansę.

 

Opocznianie nie mieli jednak zamiaru ułatwiać zadania tomasowskiej drużynie, grając bardzo taktycznie i tylko sporadycznie wpuszczając zawodników Trójki na własną połowę. Również stałe fragmenty gry były bardzo groźne. Właśnie jeden z nich, rzut wolny z 19. metra, przyniósł gospodarzom drugą bramkę. Ogromy błąd popełnił mur, który rozszedł się i piłka bez problemu wpadła do siatki. W 27. minucie było już 2:0 i choć po wznowieniu gry tomaszowianie przeprowadzili pierwszy atak zagrażający bramce Opoczna, to 5 minut później na tablicy świetlnej cyfra 2 po stronie opocznian zmieniła się w 3.

 

Zimną krew w sytuacji sam na sam zachował opoczyński pomocnik i pewnie pokonał bezradnego Milczarka. Utrata trzech goli w prawie 35 minut zdecydowanie podcięła skrzydła podopiecznym Wiesława Żmudy. Nic im się nie układało. Goście mieli problemy z wyprowadzeniem ataku, wymienieniem kilku składnych podań czy chociażby przekroczeniem linii środkowej boiska. W grze tomaszowian brakowało polotu, wiary w swoje umiejętności i w zwycięstwo, co skutkowało straconymi golami. Po upłynięciu regulaminowego czasu gry i jednej dodatkowej minucie do pierwszej połowy, arbiter zaprosił oba zespoły do szatni na 15 minut przerwy.

 

W przerwie Wiesław Żmuda dokonał jednej zmiany – w miejsce Adama Kubiaka wszedł Rafał Mucha, który zastąpił go na pozycji prawego pomocnika.

 

O ile pierwsza połowa się nie zaczęła się po myśli tomaszowian, to druga mogła zacząć się całkowicie inaczej. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i błędzie przy wybiciu opoczyńskiego golkipera piłka znalazła się pod nogami Sebastiana Piotrowskiego, który znajdował się na wysokości 6. metra. Nie potrafił jednak wykorzystać tego prezentu i oddał strzał pozostawiający wiele do życzenia.

 

Gospodarze wyglądali na zaskoczonych takim obrotem spraw, lecz z minuty na minutę sukcesywnie udowadniali, że to tylko pozory. Skrupulatnie wykorzystywali błędy tomaszowian, choć brakowało im skuteczności pod bramką Milczarka. Gracze Trójki po dobrym początku drugiej odsłony spotkania ponownie zaczęli popełniać podstawowe błędy i mieli ogromne trudności z atakiem na bramkę Opoczna.

 

Wszystko zmieniło się jednak w 68. minucie. Zamieszanie w defensywie gospodarzy wykorzystał Sebastian Piotrowski, który balansował między linią obrony a linią spalonego i świetnie zabrał się z piłką. W sytuacji sam na sam tym razem popisał się opanowaniem i posłał futbolówkę tuż nad bramkarzem Ceramiki. Gościom coraz bardziej brakowało czasu, nadal brakowało im dwóch bramek do remisu. Na 15 minut przed końcem meczu to jednak Opoczno mogło podwyższyć prowadzenie, lecz świetną sytuację zmarnował pomocnik gospodarzy.

 

W 82. minucie tomaszowianie przeprowadzili świetny kontratak, który przeprowadził Dominik Gaca wraz z Dominikiem Trepiakiem. Zabrakło jednak celnego strzału i piłka wyszła za linię końcową boiska. Nie była jednak to ostatnia akcja gości.

 

Chwilę później kolejny raz groźnie zaatakowali, ale ponownie zabrakło uderzenia. W sumie takich ataków w ostatnich minutach spotkania było trzy, na więcej zabrakło czasu. Gdyby nie nieubłagalnie zbliżająca się 90. minuta, podopieczni Wiesława Żmudy mogliby doprowadzić do remisu, gdyż nabierali wiatr w żagle. Niestety za późno się do tego zabrali. Chwilę po upłynięciu 90 minut, arbiter zagwizdał po raz ostatni. Tomaszowianie po raz kolejny schodzą pokonani…

 

www.ukstrojka.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

s 24.05.2012 13:09
Ostatnie 3 mecze Trójki i 9 punktów , więc chyba sie mylisz kolego:)

ELDORADO 13.05.2012 19:46
GWIAZDY ZGASŁY:) A TAKI POTENCJAŁ BYŁ;)

Opinie
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Nie mogę otworzyć tego pliku, bo jestem chłop ze wsi, granatem od pługa oderwany (już widzę ten hejt na mój temat).Źródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: Zielono- czerwoniTreść komentarza: Idealnie pasuje: " Cudze chwalicie a swojego nie znacie". Miejscowym trenerom też pewnie kiedyś cierpliwość do tego bałaganu się skończy i w trudniejszych chwilach w których tych wielorybów finansowych nie będzie, naszych trenerów już też może nie być. Panie prezydencie Pan z Tomaszowa pochodzi?Źródło komentarza: Bartosz Grzelak został nowym trenerem Lechii Tomaszów MazowieckiAutor komentarza: TMTreść komentarza: Najlepsze i prawdziwe ostatnie zdanie ,ludzie zaczną znikać i niestety znikają ludzie ci przeciwnicy polityczni:(Źródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: Figo-fagoTreść komentarza: Szanowny szefie powiatowej komisji zdrowia..... : to jest to, o co chodziło.Źródło komentarza: Mają prawo do ochrony prawnejAutor komentarza: XyzTreść komentarza: Proszę czytać uważnie, o tzw. ikonach, uważam, że warto, aby mieszkańcy miasta i powiatu poznali kto tymi lokalnymi strukturami różnych opcji politycznych kieruje i podejmuje decyzje, które wpływają na ich życie(niekoniecznie dobre decyzje). PozdrawiamŹródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: Oczywiście, zachęcam do napisania. Ja nie dam rady, bo w tym nie uczestniczyłemŹródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama