Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 stycznia 2025 18:26
Reklama
Reklama

Pechowy weekend dla „Trójki”

Tomaszowianie źle zaczęli rundę wiosenną… Dwie porażki w trzech spotkaniach to bardzo niepokojący bilans. Czy zawodnicy podniosą się i złapią dawny rytm gry? Miejmy nadzieję, że tak.

 

Drużyna SMS-u już od pierwszych minut narzuciła bardzo wysokie tempo, chcąc strzelić bramkę już na początku spotkania. Podopieczni Wiesława Żmudy wiedzieli jednak co ich czeka i wcześniej przygotowywali się do tego meczu właśnie pod tym kątem. Szczególnie wyróżniła się tutaj linia defensywna, która bardzo dobrze zakładała pułapki ofsajdowe. Z przodu swoich sił próbowali Fabian Piasta oraz Daniel Żubert, lecz decydowali się na strzał zbyt późno.

 

Dominacja gości skończyła się wraz z 13. minutą. Zawodnik SMS-u nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra głównego i musiał opuścić boisko, gdyż ujrzał czerwoną kartkę. Chwilę później z wybiciem piłki spóźnił się Patryk Kwaśniczko, który poślizgnął się na murawie i zmuszony był przerwać grę faulem, naginając przy tym przepisy do granic wytrzymałości, za co ujrzał żółtą kartkę.

 

Niewiele brakowało, a w 20. minucie goście objęliby prowadzenie. Błąd w przyjęciu Kwaśniczki wykorzystał skrzydłowy SMS-u i zdecydował się uderzenie z 20. metra, po którym piłką minęła się z bramką o kilka centymetrów. 120 sekund później drużyna przyjezdnych przeprowadziła kolejną, bardzo groźną i składną akcję, aczkolwiek w polu karnym nie błysnął talentem snajperskim ich napastnik. Napór trwał dalej, SMS coraz dłużej przebywał na połowie rywala, a zawodnicy oddawali coraz trudniejsze do obrony strzały. Na szczęście między słupkami tomaszowskiego zespołu stał Szymon Milczarek, niejednokrotnie ratując swoją drużynę przed utratą gola.

 

Tomaszowianie w pierwszej odsłonie grali bardzo asekuracyjnie, skupiając się głównie na zadaniach defensywnych. Niestety, żywy mur miał jedną lukę i tę lukę w końcu znaleźli goście. Już od dłuższego czasu przebywali oni na połowie tomaszowian, dużo dośrodkowywali z obu stron boiska w pole karne i w 34. minucie przyniosło to skutek – niepokryty napastnik dostał bardzo niewygodną piłkę, lecz zdołał do niej dojść i umieścić ją w siatce tuż obok bezradnego Milczarka.

 

 

W bieg zdarzeń w końcówce spotkania nie wierzył chyba nikt. Świetną piłkę w głąb pola karnego dostał napastnik SMS-u. Wykorzystał on wyjście z bramki Milczarka i podał do swojego partnera, który znajdywał się przed pustą bramką. Nagle jak z podziemi wyrósł na linii bramkowej Krystian Karwat i ciałem obronił uderzenie, które wszyscy już widzieli w bramce. Arbiter kilkadziesiąt sekund później zaprosił wszystkich do szatni

 

Druga odsłona zaczęła się podobnie do poprzedniej, zespół SMS-u ponownie chciał szybko strzelić bramkę. Prawie im się udała ta sztuka, lecz zamieszania w polu karnym nie wykorzystał napastnik gości. Podopieczni Wiesława Żmudy jednak śmielej poczynali sobie w przednich formacjach. Środkowi pomocnicy często wykorzystywali przy tym duet napastników, Piasta – Piotrowski. Szczególnie ten pierwszy był bliski wyrównania rezultatu, lecz dostał za mocną piłkę i wyprzedził go bramkarz. Na kolejną akcję trzeba było czekać 10 minut. Bardzo groźny kontratak rozpoczął Patryk Sidwa spod własnej bramki a kilka sekund później piłka leciała już do Piotrowskiego. Niestety po raz kolejny szybszy był golkiper przyjezdnych.

 

Zawodnicy SMS-u nie chcieli pozostać dłużni tomaszowianom i oddali kilka strzałów sprzed pola karnego.

 

Gra w końcu nabrała tempa i tomaszowianie rozpoczęli wykorzystywać siły, które oszczędzali w pierwszej połowie. Niedużo brakło, aby Piotrowski oraz Piasta zdobyli bramkę. Obrońcy jednak cały czas byli czujni i w porę wybijali piłkę.

 

Niestety po drugiej stronie nie można tego powiedzieć. Pomocnik przyjezdnych świetnie zabrał się z piłką, minął linię obrony i podał pod nogi kolegi z zespołu, który miał już przed sobą pustą bramkę.

 

Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. W polu karnym z niesamowitym spokojem zagrał Fabian Piasta. Minąwszy dwóch obrońców zagrał do ustawionego na 11. metrze Karwata, a ten wcale nie technicznym, wcale nie mocnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce.

 

Niestety, w 87. minucie spełniły się najgorsze sny… Pomocnik SMS-u, który wszedł kilka minut wcześniej, zdecydował się na indywidualną akcję. Wyprzedził zmęczonego Kwaśniczkę, pomagającego mu Krzemińskiego i choć wydawało się, że już nic z tego nie wyniknie, on uderzył między jego nogami i podwyższył wynik na 3:1. Sędzia główny chwilę po tej akcji zakończył spotkanie.

 

Relacja pochodzi ze strony: www.ukstrojka.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

hee 16.04.2012 15:49
tlko weekend???oni zawsze pechowi...

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu Czy ktoś jeszcze pamięta Andrzeja Olechowskiego oraz to, że brał on udział w wyborach prezydenckich, a nawet osiągnął całkiem niezły wynik? To właśnie wówczas powstał ruch Obywatele Dla Rzeczypospolitej, który stał się zalążkiem Platformy Obywatelskiej. Do Olechowskiego dołączył Donald Tusk "wycięty" w wyborach władz ówczesnej Unii Wolności. Trzecim tzw. tenorem był Maciej Płażyński. Dopiero później pojawił się Jan Maria Rokita. Dzisiaj pozostał już tylko Tusk. Niewiele osób pojechało na zjazd "założycielski" do hali gdańskiej "Oliwii". Do nielicznych należał Jacek Kowalewski i jeśli już kogoś można byłoby nazywać "ikoną tomaszowskiej Platformy" to chyba właśnie jego a nie posła, który spędził w niej zaledwie chwilę. Pytacie: kto na to pozwolił? Kolejne decyzje personalne podejmowane przez starostę Mariusza Węgrzynowskiego budzą nie tylko zdziwienie ale i oburzenie. Na portalu NaszTomaszow.pl, jako pierwszy informowałem o zatrudnianiu nowych dyrektorów w szpitalu, pisałem także o stworzeniu nikomu niepotrzebnego stanowiska prokurenta. Chyba jako jedyny radny występowałem przeciwko "występom" Antoniego Macierewicza w "Mechaniku" na rozpoczęciu roku szkolnego. Być może dlatego wiele osób pyta mnie o to, jak to się stało, że ktoś taki jak Mariusz Węgrzynowski został po raz kolejny starostą, mimo, że w poprzedniej kadencji nie brakowało konfliktów, a jakość jego zarządzanie wymyka się racjonalnej ocenie. Do tego władza Starosty opierała się jedynie na grupce skorumpowanych radnych KO.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Nie mogę otworzyć tego pliku, bo jestem chłop ze wsi, granatem od pługa oderwany (już widzę ten hejt na mój temat).Źródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: Zielono- czerwoniTreść komentarza: Idealnie pasuje: " Cudze chwalicie a swojego nie znacie". Miejscowym trenerom też pewnie kiedyś cierpliwość do tego bałaganu się skończy i w trudniejszych chwilach w których tych wielorybów finansowych nie będzie, naszych trenerów już też może nie być. Panie prezydencie Pan z Tomaszowa pochodzi?Źródło komentarza: Bartosz Grzelak został nowym trenerem Lechii Tomaszów MazowieckiAutor komentarza: TMTreść komentarza: Najlepsze i prawdziwe ostatnie zdanie ,ludzie zaczną znikać i niestety znikają ludzie ci przeciwnicy polityczni:(Źródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: Figo-fagoTreść komentarza: Szanowny szefie powiatowej komisji zdrowia..... : to jest to, o co chodziło.Źródło komentarza: Mają prawo do ochrony prawnejAutor komentarza: XyzTreść komentarza: Proszę czytać uważnie, o tzw. ikonach, uważam, że warto, aby mieszkańcy miasta i powiatu poznali kto tymi lokalnymi strukturami różnych opcji politycznych kieruje i podejmuje decyzje, które wpływają na ich życie(niekoniecznie dobre decyzje). PozdrawiamŹródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmuAutor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: Oczywiście, zachęcam do napisania. Ja nie dam rady, bo w tym nie uczestniczyłemŹródło komentarza: Bez poglądów i bez zasad, za to z dużą dozą cynizmu
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama