Warszawski duet powstał na fali tęsknoty za tym, co Eugene Scribe zwykł był nazywać „sztuką dobrze skrojoną” – tęsknoty za harmonijnym współgraniem struktur, gdzie muzyka, słowo i ruch sceniczny budują spójną i, przede wszystkim, skuteczną wypowiedź.
Dobór instrumentów, choć na pozór chaotyczny, jest nieprzypadkowy. Każdy element aranżacji pełni jasno określoną rolę. Struny, wibracje, zera-jedynki, głos. Człowiek zjednoczony z maszyną. Amalgamat brzmień i kocioł nut.
Napisz komentarz
Komentarze