Prokuratorzy biorą pod uwagę trzy elementy, które mogły być przyczyną wczorajszego wypadku w Babach. Pierwszym z nich jest niesprawność torowiska, czyli wady materiałów lub techniczne. Drugim jest niesprawność mechanizmu rozjazdu, który mógł źle zadziałać i doprowadzić do wykolejenia pociągu. Trzecim badanym elementem jest przekroczenie prędkości przez skład osobowy pociągu pospiesznego.
- Co do tego trzeciego elementu, udało nam się już odczytać zapis z jaką prędkością poruszał się pociąg bezpośrednio przed katastrofą- wyjaśniał Witold Błaszczyk. - Wynosiła ona 118 km/h a w tym miejscu dozwolona prędkość była 40/km/h.
Prokuratorzy przesłuchują osoby pokrzywdzone oraz pozostałych pasażerów pociągu. Zew zrozumiałych względów osoby z poważniejszymi obrażeniami zostaną przesłuchane w dalszej kolejności. - Przesłuchiwane są też osoby odpowiedzialne za stan techniczny nastawni oraz odpowiedzialne za ten odcinek linii kolejowej.
Jutro zostanie przesłuchany maszynista składu. Prokuratorzy nie przesądzają w jakim charakterze procesowy. Śledztwo prowadzone jest z art. 173 par. 3 Kodeksu Karnego a więc „sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, kolejowym”, których skutkiem była śmierć jednej osoby oraz obrażenia ciała szeregu innych osób. Jest to przestępstwo zagrożone karą wolności od lat 2 do lat 12.
Napisz komentarz
Komentarze