Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 lutego 2025 23:53
Reklama
Reklama

Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Śląsk 0:0

Bardzo ciekawie zapowiadał się mecz czwartej kolejki piłkarskiej ekstraklasy w Łodzi. Na stadion przy al. Piłsudskiego przyjechał wicemistrz kraju, ale to Widzew był faworytem niedzielnej konfrontacji. Drużyna trenera Daniela Myśliwca bardzo dobrze rozpoczęła bowiem nowe rozgrywki. W trzech pierwszych spotkaniach zdobyła siedem punktów i dla łodzian stawką konfrontacji ze Śląskiem była pozycja lidera tabeli. Wrocławianie słabiej zaś zainaugurowali nowy sezon, w dwóch rozegranych spotkaniach zdobywając tylko punkt.
Widzew Łódź - Śląsk Wrocław
Widzew Łódź - Śląsk Wrocław

Autor: Fot. PAP/Marian Zubrzycki

Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 0:0

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Arnau Ortiz. Czerwona kartka - Widzew Łódź: Samuel Kozlovsky (64-faul).

Sędzia: Karol Arys (Szczecin). Widzów: 17 663.

Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Lirim Kastrati, Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Samuel Kozlovsky - Fran Alvarez (89. Juljan Shehu), Marek Hanousek, Jakub Łukowski (63. Sebastian Kerk) - Jakub Sypek (64. Hilary Gong), Imad Rondic (67. Luis Silva), Antoni Klimek (64. Kamil Cybulski).

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Jehor Macenko (83. Mateusz Żukowski), Simeon Petrow, Aleks Petkow, Tommaso Guercio - Burak Ince (66. Piotr Samiec-Talar), Peter Pokorny, Marcin Cebula (83. Jakub Jezierski), Petr Schwarz, Nahuel Leiva (66. Arnau Ortiz) - Sebastian Musiolik. 

Pierwsza połowa, choć toczona w szybki tempie, jednak rozczarowała. Początek należał do Widzewa, ale łodzianom nie udało się poważnie zagrozić bramce bronionej przez Rafała Leszczyńskiego. Jeszcze trudniej kreowanie sytuacji przychodziło nastawionym na szybkie ataki piłkarzom trenera Jacka Magiery. Mimo to goście w 22. minucie mogli objąć prowadzenie. Z pomocą przyszedł im obrońca Widzewa Lirim Kastrati, którego podanie do bramkarza przejął Sebastian Musiolik. Napastnik Śląska znalazł się w doskonałej sytuacji, lecz nie skorzystał z "prezentu" gospodarzy i jego strzał obronił Rafał Gikiewicz. To przed przerwą była w zasadzie jedyna bramkowa okazja. Pozostałym akcjom z jednej i drugiej strony brakowało jakości.

Więcej działo się w drugiej połowie, którą lepiej zaczęli wrocławianie. Najpierw, w 50. minucie po kontrataku zza pola karnego strzelał Petr Schwarz, ale znów górą był Gikiewicz. Później dwukrotnie w dobrej sytuacji znalazł się Marcin Cebula, ale jego strzały zablokowali obrońcy Widzewa.

 "Z remisu na pewno nie jesteśmy zadowoleni. Patrząc na nasze pragnienia i pracę, jaką wykonywali w tygodniu piłkarze, to zdecydowanie chcieliśmy grać o pełną pulę. Początek był całkiem dobry, ale później mieliśmy problem z wykreowaniem sytuacji. Tu szacunek dla przeciwnika, który bronił się dosyć solidnie i nisko. Dało się to jednak przewidzieć, bo tym Śląsk zapracował na wicemistrzostwo kraju. Mogę tylko żałować, że czerwona kartka sprawiła, że energię jaką spożytkowaliśmy na próbę skruszenia tego mocnego bloku obronnego, musiała zostać diametralnie zmieniona". 

- mówi Daniel Myśliwiec (trener Widzewa)

Jeszcze trudniejsze chwile dla łodzian zapowiadały się od 64. minuty, kiedy czerwoną kartką za brutalny faul na Turku Buraku Ince został ukarany słowacki obrońca Widzewa Samuel Kozlovsky. Gospodarze mimo gry w osłabieniu nie ograniczali się jednak jedynie do obrony i kilka razy przedostali się pod bramkę Śląska. Goście zaatakowali dopiero w końcówce. Dobrej sytuacji w 84. minucie nie wykorzystał Jakub Jezierski, a dobitka Arnau Ortiza minęła słupek bramki Widzewa. W doliczonym czasie gry strzał Hiszpana obronił natomiast Gikiewicz i mecz zakończył się podziałem punktów.(PAP)

0:0 to wynik, który na pewno nas nie satysfakcjonuje, patrząc na to jak wyglądało to spotkanie. Było wiele dobrych momentów z naszej strony, przede wszystkim w ataku pozycyjnym. Dobrze zneutralizowaliśmy to, co chciał grać Widzew, dobrze też wychodziliśmy spod pressingu gospodarzy. Do momentu czerwonej kartki prezentowaliśmy dużą kulturę gry. Potem niepotrzebnie się cofnęliśmy i daliśmy szansę, by grający w dziesiątkę Widzew zaczął dominować. Szanse jakie stworzyliśmy na pewno były zadowalające, ale minusem jest to, że nie padł żaden gol. Na pewno były okazje, po których mogliśmy to spotkanie wygrać. Na posterunku w bramce Widzewa był jednak Rafał Gikiewicz, który obronił to, co miał obronić. Naszym celem było też zachowanie czystego konta, pierwszego w tym sezonie. To na pewno jest budujące".

- komentuje Jacek Magiera (trener Śląska)

Ekstraklasa piłkarska - Widzew niepokonany, Legia znów gubi punkty

Wicelider piłkarskiej ekstraklasy Widzew zremisował w Łodzi z wicemistrzem Polski Śląskiem Wrocław 0:0 i pozostaje niepokonany po czterech kolejkach. Po raz drugi z rzędu kompletu punktów nie zdołała wywalczyć Legia Warszawa, która zremisowała z Puszczą Niepołomice 2:2.

Widzew grał od 64. minuty w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę zobaczył Słowak Samuel Kozlovsky, ale mimo to pierwszy raz w tym sezonie zachował czyste konto. Zgromadził osiem punktów i samodzielnie zajmuje drugie miejsce w tabeli.

Na pierwszym jest broniąca tytułu Jagiellonia Białystok, która jako jedyna może pochwalić się kompletem zwycięstw w trzech meczach. Ten czwarty, z beniaminkiem Motorem Lublin, planowany był na sobotę, ale został przełożony, bo "Jaga" wciąż uczestniczy w eliminacjach Ligi Mistrzów. We wtorek rozegra w Norwegii rewanżowe spotkanie z Bodoe/Glimt w 3. rundzie, a pierwszy mecz przegrała u siebie 0:1.

Trzecim niepokonanym dotychczas klubem w ekstraklasie jest Piast Gliwice, który ma siedem punktów, zajmuje piąte miejsce, a w poniedziałek podejmie GKS Katowice na zakończenie 4. kolejki.

Na stadionie Cracovii, na którym Puszcza występuje w roli gospodarza, wszystkie bramki padły w pierwszej połowie. Warszawianie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale na gola Japończyka Ryoyi Morishity (14.) odpowiedział z rzutu karnego Mołdawianin Artur Craciun (17.), a na trafienie Słoweńca Blaża Kramera (22.) - Chorwat Jakov Blagaic (41.).

W poprzedniej kolejce Legia niespodziewanie uległa u siebie Piastowi 1:2 i z siedmioma punktami zajmuje szóste miejsce. Puszcza wywalczyła swój drugi punkt i jest tuż nad strefą spadkową.

"Wszyscy by chcieli, byśmy wygrywali po 5:0, ale przeciwnik też pracuje, ma swój plan, ma prawo tak grać. Wiecie, kiedy ostatni raz tu ktoś wygrał? Ja wiem. To było w listopadzie. To nie jest przypadek. Nie szukajmy winnych" - powiedział na konferencji prasowej trener Legii Goncalo Feio. Portugalczyk wyraził również swoje niezadowolenie ze stanu murawy, która - jego zdaniem - utrudniała grę w piłkę.

Wcześniej w niedzielę beniaminek Lechia Gdańsk zremisował przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin 1:1 i wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo po powrocie do ekstraklasy. Gola dla gospodarzy uzyskał Słowak Tomas Bobcek (48.), a wyrównał Czech Vaclav Sejk (76.).

Lechia, podobnie jak Puszcza i Śląsk, ma dwa punkty, a Zagłębie zgromadziło o trzy więcej i jest na 10. pozycji.

W sobotę porażki poniosły dwie drużyny z ostatnich miejsc tabeli: zamykająca ją Korona Kielce uległa u siebie Cracovii 0:2, a przedostatnia Stal Mielec - na wyjeździe Pogoni Szczecin 0:1. Oba te zespoły mają po jednym punkcie.

Obecną kolejkę rozpoczęły dwa piątkowe spotkania. Radomiak przegrał u siebie 1:2 z Górnikiem Zabrze, który po niemrawym początku sezonu (porażka i remis) wygrał dwa kolejne spotkania. W spotkaniu, które przed tym weekendem wielu mogło uznać za hit kolejki - pomiędzy Rakowem a Lechem Poznań w Częstochowie - nie padła ani jedna bramka.

Czwartą kolejkę zakończy w poniedziałek derbowe spotkanie Piasta Gliwice z beniaminkiem GKS Katowice.(PAP)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Internetowe szaleństwo trwa. Nagonka na prezydenta miasta i jego rodzinę, którą zainspirował (jak sam się przyznał na swoim profilu internetowym) radny Kazimierz Mordaka, rozkwita w najlepsze. Tomaszowski przedsiębiorca na swoim facebooku nie czuje zażenowania, za to przyciąga niemal wszystkich tomaszowskich hejterów. Każdego, kto ma inną opinię Pan Kazimierz Mordaka blokuje. Intencje są dosyć oczywiste. Piotr Kucharski jest w swoim żywiole. W każdym kolejnym wpisie "dokręca śrubę". W ciągu dwóch dni z domu letniskowego zrobił willę z podziemnym garażem. Jej wartość w szybkim czasie urosła już do 4 milionów złotych. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Radny przysłał do nas też wniosek o sprostowanie naszego artykułu na temat wyjazdu do Wisły ludzi, których prześmiewczo określiliśmy mianem "Mordaka Patrol". Popatrzcie zresztą sami, czego domaga się Kucharski. Chciałbym też, jako redaktor naczelny portalu podkreślić, że nie mamy problemu z publikacją sprostowań. Ne mogą one jednak być oparte na czyimś widzimisię ale na udokumentowanych faktach.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama