W związku ze zbliżającym się Ogólnopolskim Dniem Walki z Depresją (23 lutego) dr Marta Witkowska oraz dr Magdalena Leszko opublikowały raport z badań, w których sprawdzały, "czy podziały światopoglądowe i ideologiczne pozostają istotne w obliczu globalnego kryzysu zdrowia psychicznego, który dotknął również nasze spolaryzowane społeczeństwo" – informuje uczelnia w informacji prasowej.
Sondaż został przeprowadzony na reprezentatywnej próbie 1669 Polek i Polaków. Wynika z niego, że ponad jedna trzecia (36 proc.) respondentów doświadczyła objawów wskazujących na wysokie ryzyko depresji klinicznej. Przy okazji, naukowczynie podały szacunki, że w Polsce na depresję choruje ok. 1,2 mln osób.
Badaczki sprawdziły też, czy poglądy polityczne, popieranie danego ugrupowania lub religijność zmniejszają lub zwiększają ryzyko depresji. „W krajach zachodnich zauważono, że osoby o konserwatywnych poglądach częściej deklarują wyższy poziom szczęścia niż osoby o bardziej liberalnych przekonaniach. Podobnie osoby religijne bywają statystycznie bardziej szczęśliwe niż osoby niereligijne. Niektóre badania wskazują też, że popieranie partii rządzącej może korzystnie wpływać na samopoczucie, co wynika ze zgodności pomiędzy osobistymi wartościami a wartościami realizowanymi przez państwo. Postanowiliśmy sprawdzić, czy podobne mechanizmy ochronne działają też w mocno spolaryzowanej Polsce” – tłumaczyła dr Marta Witkowska, cytowana w informacji.
Uczestnicy sondażu określali swoje poglądy polityczne w skali od 1 (zdecydowanie lewicowe) do 7 (zdecydowanie prawicowe). Najwięcej osób zadeklarowało poglądy centrowe (38,9 proc.). Niewielu respondentów zidentyfikowało się jako zdecydowanie lewicowi (4,4 proc.) lub zdecydowanie prawicowi (6,1 proc.).
Analiza tego, czy istnieje zależność między deklarowanymi poglądami politycznymi a nasileniem objawów deklarowanych na skali depresji wykazała, że niezależnie od tego, czy badani mieli poglądy lewicowe, centrowe czy prawicowe, poziom nasilenia u nich objawów depresji był podobny.
„Z naszego badania wynika, że depresja nie ma związku z ideologią polityczną. Zarówno osoby o poglądach lewicowych, jak i prawicowych w Polsce doświadczają podobnego nasilenia objawów depresyjnych” – powiedziała dr Marta Witkowska.
Naukowczynie nie zaobserwowały również związku ryzyka zaburzeń depresyjnych zarówno z preferencjami partyjnymi respondentów, jak i z ich poziomem religijności.
„Żaden z analizowanych w naszym badaniu czynników nie wykazał istotnego wpływu ochronnego na intensywność objawów depresji. Osoby o różnych przekonaniach politycznych, preferencjach wyborczych i poziomie religijności doświadczały ich na zbliżonym poziomie. Wynik ten odbiega od trendów zaobserwowanych w państwach zachodnich, gdzie ideologia bywa czynnikiem wspierającym dobrostan psychiczny” – wskazała psycholożka z Uniwersytetu SWPS.
Jak dodała, badanie potwierdza „status naszego społeczeństwa jako +pozbawionego złudzeń+, czyli charakteryzującego się niskim poziomem akceptacji ideologii uzasadniających systemy społeczne”. „Takie podejście może ograniczać działanie zaobserwowanych na Zachodzie mechanizmów ochronnych, takich jak konserwatywne poglądy, popieranie partii rządzącej czy religijność. Depresja w Polsce wykracza poza podziały ideologiczne, dotykając ludzi niezależnie od przekonań” – podsumowała dr Marta Witkowska.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze