W Ełku walczący o utrzymanie piłkarze z Łomży nie mieli problemów z pokonaniem lokalnego, Miejskiego Klubu Sportowego. Pierwszego gola w rundzie wiosennej sezonu 2016/2017 obejrzeliśmy po strzale z rzutu wolnego. Zawodnik gości w około 14 minucie pięknie przymierzył czym zaskoczył bramkarza Ełczan Adama Radzikowskiego.
Mija kilku minut i bramkarzowi z Łomży puszczają nerwy. Oliwer Wienczątek kopie leżącego piłkarza MKSu i kończy swój występ. Arbiter Piotr Urban z Warszawy słusznie ukarał goalkeepera czerwoną kartką.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie choć gospodarze mieli swoje okazje. Najlepszą z nich była sytuacja po której piłka uderzona z ostrego kąta trafiła w poprzeczkę bramki Łomży.
Łomżanie mimo gry dziewiątką w polu zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. W 54 minucie Krzysztof Dąbkowski pięknie uderzył z szesnastego metra i tym samym podwyższył prowadzenie przyjezdnych na 2:0.
Kwadrans później miejscowi kibice mieli powody do zadowolenia, gdyż celnym trafienie z 14 metrów (po wybiciu piłki przez bramkarza) popisał się Mateusz Furman.
Radość ta nie trwała długo. W 72 minucie piękna akcją lewym skrzydłem popisał się Paweł Drażba i tym samym zawodnik ustalił rezultat spotkania na 3:1. Świetny start Łomży oddalił zespół ŁKS od strefy spadkowej. MKS Ełk wciąż czeka ciężka walka o ligowy byt.
MKS Ełk – ŁKS 1926 Łomża 1:3 (0:1)
W Łowiczu szósta drużyna ligi zmierzyła się z najsłabszym w stawce Motorem Lubawa. Pierwszego gola miejscowi kibice obejrzeli w 10 minucie. Fatalny błąd w ustawieniu przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego popełnił bramkarz Motoru Paweł Suszczewicz i tym samym Rafał Parobczyk mógł cieszyć się z bramki strzelonej ze stałego fragmentu gry. Dla zawodnika był to trzeci gol w tym sezonie.
W trzynastej minucie kolejne dośrodkowanie z rzutu rożnego dość przypadkowym strzałem zamyka Grzegorz Wawrzyński.
W 65 minucie Parobczyk staje przed kolejną okazję na podwyższenie wyniku. Gracz nie wykorzystuje jednak rzutu karnego. Sytuacji Pelikana to nie zmienia i ten odnosi swoje dziesiąte zwycięstwo w sezonie. Nagrodą jest awans na piąte miejsce w tabeli.
Pelikan Łowicz – Motor Lubawa 2:0 (2:0)
W Nowym Mieście Lubawskim wicelider zmierzył się z trzecią w tabeli Legią. Debiut Sławomira Majaka okazał się bardzo udany.
Miejscowi kibice nie narzekali na emocje, bowiem pierwszego gola dla swojej drużyny obejrzeli już w trzeciej minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego kończy się zgraniem piłki głową Damiana Kostkowskiego do Macieja Koziary. Ten pięknym strzałem ….głową otwiera wynik.
W 74 minucie Radosław Majecki obronił strzał Miłosza Małchowskiego, jednak przy dobitce Grzegorza Domżalskiego z około 10 metrów był już bez szans. Dla zawodnika Finishparkiet był to 9 gol w sezonie. Wicelider w ostatnich pięciu grach zanotował aż 4 zwycięstwa i jeden remis.
Finishparkiet Drwęca – Legia II Warszawa 2:0 (1:0)
O swoje dziewiąte zwycięstwo w sezonie w Nowym Dworze Mazowieckim walczył Widzew. Początek dla drużyny gospodarzy. W 15 minucie arbiter spotkania Grzegorz Kujawa z Olsztyna dopatrzył się przewinienia zawodnika gości we własnym polu karnym i tym samym Świt stanął przed szansą strzelenia gola. Stały fragment gry na bramkę zamienił Patryk Szczepański.
W 22 minucie oglądamy rzut karny, tym razem dla Widzewa. Decyzja była dość kontrowersyjna bowiem wydawało się, iż zawodnik Świtu nie faulował rywala, arbiter jednak widział sytuację inaczej.
Do piłki podszedł Daniel Mąka i okazji nie zmarnował. Ósmy gol zawodnika w tym sezonie wyrównał stan rywalizacji.
Do przerwy bez zmiany wyniku. Po przerwie obejrzeliśmy jednego gola, którego autorem była Mąka (69 minuta). Co ciekawe był to czwarty gol piłkarza przeciwko drużynie Świtu w tym sezonie. Widzew wywozi trzy cenne punkty, po czym notuje awans na czwarte miejsce w lidze. Świt plasuje się na ósmej pozycji
Świt Nowy Dwór – Widzew Łódź 1:2 (1:1)
W Morągu dziesiąty w tabeli Huragan podejmował dziewiąty po rundzie jesiennej Ursus. Jedynego gola w meczu kibice obu ekip obejrzeli w 40 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego kończy się strzałem głową jednego z piłkarzy gospodarzy i dobrym przedłużeniem całej akcji przez Piotra Karłowicza, który przyłożył nogę do uderzenie kolegi i tym samym zmylił bramkarza gości Arura Halucha zapewniając swojej drużynie trzy punkty. Huragan awansował na siódme miejsce w tabeli, Ursus zanotował spadek na dwunaste.
Huragan Morąg – Ursus Warszawa 1:0 (1:0)
W Łodzi Huragan Wołomin zmierzył się z liderem rozgrywek trzej ligi ŁKS Łódź. Siedemnasta drużyna ligi do meczu przystąpiła bez respektu dla rywala, spychając na początku meczu rywala do obrony.
ŁKS kontrolował jednak przebieg gry i w 24 minucie otworzył wynik Patryk Bryła, który wykorzystał rzut karny podyktowany przez arbitra z Olsztyna Roberta Olszewskiego za zagranie futbolówki ręką przez Łukasza Choińskiego.
Na kolejne bramki kibice z Łodzi czekali do 68 minuty. Jewhen Radionow wykorzystał znakomite podanie Bryły, po czym bez problemów strzelił swojego 12 gola w sezonie.
Gospodarze poszli za cioszem. Mijają cztery minuty i Radionow notuje swoje trzynaste trafienie w sezonie. Piłkarz tym razem wykorzystał dobre podanie z prawego skrzydła Dawida Sarafińskiego.
Radionov w 75 minucie opuścił murawę, jednak ŁKS strzelał dalej. W 81 minucie obroniony przez bramkarza Huraganu strzał Kowala poprawił Artur Golański.
Wynik meczu w 90 minucie ustalił Damian Guzik, który popisał się ładnym technicznym strzałem. Goście potyczkę kończyli w „10”. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę w 85 minucie obejrzał Rafał Zaborowski. ŁKS pewnym krokiem zmierza po awans do drugiej ligi. W tym meczu lider pokazał że masz szeroką ławkę. Duży udział w trzech ostatnich bramkach meczu mieli udział zawodnicy, którzy rozpoczęli mecz na ławce.
ŁKS Łódź – Huragan Wołomin 5:0 (1:0)
W Aleksandrowie Łódzkim dwunasty po rundzie jesiennej Sokół mimo niezbyt dobrego otwarcia pokonał 2:1 piętnastą Concordię Elbląg 2:1. Aleksandrowianie musieli gonić wynik gdyż w 40 minucie rezultat otworzył Paweł Pelc. Trzy minuty później rywalizację wyrównał „syn marnotrawny” klubu z Aleksandrowa Michał Michałek, który wrócił do drużyny po nieudanej przygodzie w ŁKS Łódź.
Decydują rozdanie w tej grze miało miejsce w 70 minucie. Michałek wówczas po raz drugi pokonał bramkarza Concordii Oskara Pogorzelca. Sokół wygrywając potyczkę awansował na 10 miejsce. Concordia przywitała strefę spadkową.
Sokół Aleksandrów Łódzki – Concordia Elbląg 2:1 (1:1)
W ostatnim meczu 18 kolejki rezerwy Jagielonii Białystok zremisowały 0:0 z Ruchem Wysokie Mazowieckiego. Jagiellonia opuściła ósmą pozycje w lidze na rzecz dziewiątego. Rywale utrzymali czternastą lokatę.
Jagiellonia II Białystok – Ruch Wysokie Mazowiecki 0:0
Podsumowanie 18 kolejki:
Liczba bramek: 21
Średnia bramek: 2,33/mecz
Żółte kartki: 44
Czerwone kartki: 3
Gole w I połowie: 10
Gole w II połowie: 11
Bramki z rzutów karnych: 3
Napisz komentarz
Komentarze