smierc

Haloween nie daje odpowiedzi na pytanie o tajemnicę śmierci. Próbuje zbanalizować i ośmieszyć śmierć - mówi PAP ks. Przemysław Śliwiński.

Do pożaru, którym śmierć poniósł 53 letni mężczyzna doszło wczoraj w godzinach porannych. Strażacy do płonącego budynku przy ulicy Łąkowej zostali wezwani tuż po godzinie 8 rano. Kiedy zastępy strażackie zjawiły się na miejscu w płomieniach był cały budynek.

Do śmiertelnego w skutkach wypadku doszło wczoraj tuż po północy na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Ujezdzkiej. Jak wynika ze wstępnych ustaleń Policji, sprawcą zdarzenia był 36 letni kierowca, jadący samochodem marki Honda Accord, który wyjeżdżając z podporządkowanej ulicy doprowadził do zderzenia z Daewoo Tico wyjeżdżającym z ulicy Tamka. Boczne uderzenie spowodowało śmierć 24 letniego kierowcy Daewoo. Jego 36-letnia pasażerka ze złamaniami została odwieziona do Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. Policja stwierdziła, że sprawca wypadku był trzeźwy.

Dzisiaj w godzinach porannych, w jednym z mieszkań przy ulicy Wschodniej odnaleziono ciało 39-letniego mężczyzny. Zwłoki leżały w tym miejscu około pół roku. Policję poinformowali, sąsiedzi, których zaniepokoił smród wydobywający się zza drzwi. Jak poinformował nas oficer prasowy KPP Tomaszów, komisarz Katarzyna Dutkiewicz - Pawlikowska, ze względu na duży stopień rozkładu ciała, na chwile obecną nie można wykluczyć, iż do śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Szczegółowe informacje, dla dobra prowadzonego postępowania nie są udzielane.

Wczoraj, około godz. 19.20, w miejscowości Maksymilianów doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Kierujący motocyklem marki Suzuki, 22 letni mieszkaniec gminy Rokiciny, na prostym odcinku drogi uderzył w tył jadącego przed nim ciągnika rolniczego z zaczepionym siewnikiem. W wyniku zderzenia motocyklista poniósł śmierć na miejscu. Kierujący ciągnikiem – 23 letni mężczyzna – był trzeźwy.

Tomaszów Mazowiecki – policjanci wyjaśniają okoliczności zgonu 30-letniej kobiety, do którego doszło w minioną sobotę, 26 lutego około godziny 13.45. Zwłoki kobiety zostały ujawnione w mieszkaniu przy ulicy Nadrzecznej, znajdowały się w łazience, w wannie wypełnionej wodą. Jak informuje Policja, „na ciele denatki nie było widocznych śladów zewnętrznych obrażeń”, które mogłyby świadczyć o udziale w śmierci „osób trzecich”. W styczniu bieżącego roku w czasie kontroli kominiarskiej, stwierdzono zanik ciągu w przewodzie kominowym, natomiast w łazience znajdował się piecyk gazowy. Wloty przewodów wentylacyjnych były zasłonięte folią. Dlatego wstępnie przypuszcza się, że kobieta mogła ponieść śmierć wskutek zatrucia tlenkiem węgla.