- Polska nie jest najlepszym z możliwych miejsc do życia. – Tym stwierdzeniem rozpoczął Wipler spotkanie w Łodzi. Jego zdaniem są trzy liczby, które definiują polską rzeczywistość.
Pierwsza z nich to 3 miliony osób, które wyjechały z Polski, ponieważ w innych krajach Unii Europejskiej żyje się lepiej, Polacy czują się tam dobrze, a za tę samą pracę otrzymują zdecydowanie wyższe wynagrodzenie. Dzisiejsi 30-latkowie mają świadomość, że albo kraj się szybko i głęboko zmieni albo będą zmuszeni z kraju wyjechać.
Druga, to liczba osób, które rozważają wyjazd z kraju. Według badań, cytowanych przez posła, co trzeci Polak rozważa wyjazd za granicę. Po odjęciu 7 milionów emerytów i dwóch milionów pracowników budżetówki, okazuje się, że dwie trzecie dorosłych Polaków rozważa możliwość wyjazdu, nie widząc możliwość realizacji własnych marzeń i kariery zawodowej.
Trzecia liczba to dzietność w Polsce. Statyczna polska rodzina posiada 1,3 dziecka, co lokuje nas na 212 miejscu wśród nieco ponad 220 państw świata. Według Wiplera oznacza to, że Polacy boją się mieć dzieci we własnym kraju. Mają dwa razy mniej dzieci, niż deklarują, że chcieliby mieć i dwa razy mniej niż mają po wyemigrowaniu za granicę.
Jest tak dlatego, że przez 25 lat przemian, bolesne i trudne decyzje odkładano na później i prowadzono przemiany na koszt naszego pokolenia. Budowano Państwo, które funkcjonuje tak, jak Amber Gold. Taką piramidę finansową, której skutki są odroczone. mamy być ludżmi, którzy płacą coraz wyższe podatki i składki, wiedząc równocześnie, że nie mamy szans na godziwą emeryturę.
- tlumaczył szef Republikanów, zwracając uwagę, że w Polsce nie istnieje praktycznie kwota dochodu, która byłaby zwolniona z opodatkowania. Przywolał przykład Wielkiej Brytanii, gdzie nie płaci się podatku dochodowego, jeśli nie zarobiło się więcej niż równowartość 50 tysięcy złotych, a składka na ubezpieczenie społeczne to około 55 złotych rocznie.
Żyjemy w kraju, w którym. jak mówi Paweł Kukiz, w komendzie Głónej Polcji w Stanie Wojennym, kiedy mieliśmy do czynienia z Państwem Policyjnym, pracowało 600 osób a teraz pracuje 5000 osób.
- mówił Wipler, krytykując system.
Wydajemy ogromne kwoty na armię a tej armii nie ma. Jest za to olbrzymia armia młodych emerytów mundurowych oraz armia biurokratów.
Wipler przypomniał, że Polska jest krajem, w którym mały sklepik osiedlowy płaci większe podatki niż zachodnie koncerny, monopolizujące rynek. jego zdaniem, przyczyną takie stanu rzeczy jest zły system ubezpieczeń społecznych.
Mamy bagno a nie prawo. Omawia się nam podstawowych praw obywatelskich. Gdy mamy w Sądzie po jednej stronie funkcjonariusza a po drugiej obywatela, Sąd daje wiarę temu funkcjonariuszowi. To przejaw państwa policyjnego.
Poseł odniósł się też do kradzieży środków finansowych z OFE, dokonanej przez polski rząd. Wiplera dziwi brak protestów społecznych, mimo że większość z nas na co dzień narzeka na sytuację w kraju.
Mamy Zakład Ubezpieczęń Społecznych, kóry kosztuje nas ponad 4 miliardy złotych rocznie, którego system informatyczny kosztował w ubiegłym roku 800 milionów zlotych i nie działa. Dlatego zamowiono nowy za dwa miliardy. ZUS wydał w ubiegłym roku 500 milionów złotych na znaczki pocztowe i telefony, czyli więcej niż wszystkie w Poslce samorządy wydały na publiczne żłobki.
Ministerstwo Pracy i Polityki społecznej za ponad 50 milionów złotych zbudowało portal Empatia, w ramach którego bezdomni, jeśli mają i-poda i podpisa elektroniczny, to mogą bez wychodzenia z domu zarejestrować się i poprosić o zapomogę. I nikt nie pójdzie za to siedzieć, bo to jest kompletnie bezkarne.
- mówił o tym, że w Polsce pieniędzy się nie szanuje
Prezes nie ma czasu na głupoty, czyli na gospodarkę. Dużo ciekawsze jest to, co przynoszą prezesowi Mariusz Kamiński i Antonii Macierewicz, niż to co przynosi Zyta Gilowska. PiS to była formacja, która radykalnie obniżyła koszta pracy, zlikwidowała podatek od spadków i darowizn między najbliższymi krewnymi. Doszedłem do wniosku, że jak tym ludziom pokazuje się sensowne rzeczy, to oni generalnie to kupują
- odpowiadał na pytanie dotyczące swojego kandydowania do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości.
Pytań było dużo więcej. Dotyczyły głównie polskiej gospodarki i wadliwego prawa. Wipler mówił też o przygotowanych w ubiegłym roku tezach problemowych stowarzyszenia zatytułowanych "Republikańska Polska"
Znajdziecie je klikając w poniższy link
http://wiki.republikanie.net/wiki/Republika%C5%84ska_Polska._Za%C5%82o%C5%BCenia_i_Tezy_Programowe
W kraju, w którym z przedsiębiorców robi się złodziei, nie da się normalnie pracować.
- wyjaśniał z przekonaniem poseł, nawiązując przy tym do Romana kluski, twórcy firmy Optimus.
Gdyby byłemw ubiegłym roku na premierze filmu "Układ Zamknięty", to profesor Gwiazdowski powiedział wtedy, że najgorsze jest to, że główni bohaterowie tego filmy żyją, wszyscy dostali awanse i wszyscy są w Prokuraturze Krajowej. Mają się dobrze i będą mili 15 tysięcy złotych emerytury.
Wipler krytykował przeregulowanie polskiego prawa i nadmierne koszty administracyjne. Jego zdaniem trzeba zmienić nie tylko prawo ale także mechanizmy jego stanowienia, ponieważ aktualne akty prawne przygotowywane są przez urzędników w ministerstwach i podsuwane jedynie posłom do przegłosowania. Ponadto ministrowie nie powinni też być równocześnie posłami.
Wiecie jaki jest największy Urzęd podległy Ministerstwu Gospodarki? Jest to Urząd Dozoruy Technicznego. Zatrudnionych jest tam 4200 osób i prowadzi około 20 róznych rejestrów. Wiecie czemu służy ten Urząd? Otóż temu, że jak się przydarzy wypadek, to nikt nie jest odpowiedzialny, bo przecież winda ma atest i przegląd zrobiła osoba z uprawnieniami. W niemczech odpowiedzialność reguluje Prawo Cywilne.
Sporo dostalo się również systemowi sądowniczemu. Nieporozumeniem jest zatrudniania w charakterze sędziów młodych prawników bez żadnego doświadczenia zawodowego i życiowego. Kariera sędziowska powinna jego zdaniem być zwieńczeniem kariery zawodowej. Skandalem też jest, że 80% sędziów orzekających w sprawach podatkowych było wczęśniej pracownikami urzędów i izb skarbowych.
Jak ci ludzie mają orzekać stosując zasadę, że wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego?
Postanowiłem pójść do polityki i przestać pracować w dużych koncernach doradczych, kiedy zobaczyłem umowę dotyczącą wprowadzenia leku na liste leków refundowanych. Sprzedaż szczepionki o wartośc 1 miliasrda 200 milionów zlotych rocznie. Jeden procent tej kwoty to pensja consultingowa. jaką kwotę ta firma odpaliła urzędnikom NFZ? Znalazło się tam rozliczenie jachtów na Mazurach i takich kolacji, przy ktorych "Sowa i Przyjaciele" to są "waciki".
Inny przyklad to zabiegi in vitro, ktorych koszt to 300 tysięcy złotych. Zarobili nie tylko ci, którzy je przeprowadzali ale także ci, którzy świadczyli tzw. doradztwo regulacyjne.
Ci ludzi doskonale zarabiają na tym, że my za wszystko przepłacamy.
- wyjaśniał Wipler procesy lobbingowe, przywołując kilkanascie kolejnych przykładów m.in. pakiet energetyczny przyjęty przez Unię Europejską.
jak zobaczymy ile w bnaszych VAT-ach i akcyzach dopłacamy do filharmonii i innych ekskluzywnych form kultury, to jest to bulwersujące. Sa przypadki, kiedy doplacamy do jednego biletu kilkaset złotych a tych biletów na imprezy nie można dostać. Zresztą ostatnio czytałem, jak jedna działaczka kulturalna z kręgów "Krytyki Politycznej", pisała, że zadziwiające jest, że ona spotyka na tych wszystkich spektaklach i premierach samych znajomych i ona sama nie pamięta, kiedy ostanio kupiła bilet, bo ona bilety dostaje za free. najpierw 3/4 biletów rozdaje się róznym VIP-om i królikom, a później trzeba do nich dopłacać.
Poseł podkreślał, że za własne przyjemności należy płacić i nie ma potrzeby dotować kultury, tak jak nie nalezy dotowac sprzedaży prezerwatyw.
Uczestnicy spotkania pytali także o kotrowersyjne wypowiedzi Janusza Korwina Mikke, jego bojkot medialny oraz o "spadochroniarzy", którzy zaczęli się pojawiać w Kongresie Nowej Prawicy.
Prezes jest "lodołamaczem" i kiedyś wszyscy będziemy za jnim tęsknić. Dużo trudniej było mi się tłumaczyć z prezesa Kaczyńskiego. Wolę wyjaśniać dlaczego Korwin założył sobie "fejsa" po rosyjsku, niż dlaczego prazes Kaczyński chce likkwidować podatek liniowy. Tematy kontrowersyjne nie sa częścią. U nas jest jasne czego prezesowi nie wolno powiedzieć, np. tego, że zatrudnimy 200 tysięcy nowych urzędników. Janusz korwin mikke ma temperament jak Mick Jagger, tylko bez wspomagaczy.
Napisz komentarz
Komentarze