Powiedzieć o Arłukowiczu "zły minister" to zdecydowanie za mało. To pierwszy szef resortu zdrowia, który doprowadził do sytuacji, w której szpitale zamykają drzwi przed dziećmi. Myślałem w ubiegłej kadencji, że gorszego ministra od pani Kopacz już nie będzie, dziś wiem, że się myliłem. To tak w największym skrócie.
Jeśli chodzi o drugi z tematów, to zarówno ja, jak i mój klub, opowiadamy się za tradycyjnym modelem rodziny. Definicja małżeństwa znajduje się w Konstytucji w art.18 i tego trzeba się trzymać. Dziś głównym zadaniem jest wspieranie i zachęcanie Polaków do zakładania rodzin.
Rząd, jak zwykle, zamiast zajmować się realnymi problemami polskich rodzin, woli tygodniami „bić pianę” i rozgrzewać światopoglądowe spory. To taka zasłona dymna, która ma zakrywać skutki nieudolnych rządów.
Mówienie, że te ustawy mają sprzyjać konkubinatom i dwupłciowym związkom nieformalnym to mydlenie oczu. Takie związki już dziś mają prawo do zawarcia umów, które zagwarantują im np. możliwość odwiedzin w szpitalach czy dziedziczenie.
Będę głosował aby oba projekty o związkach partnerskich zostały odrzucone przez Sejm w pierwszym czytaniu. Na pewno jest to pierwszy krok do legalizowania związków homoseksualnych
Już w zeszłej kadencji, Sejm na wniosek Rządu przegłosował, że musimy w naszym prawie akceptować związki homoseksualne, zawarte za granicą. Efekt był taki, że w jednej z gazet ukazała się instrukcja co mają zrobić osoby tej samej płci aby zawrzeć związek. Było dokładnie opisane, gdzie trzeba wyjechać, jakie dokumenty pobrać z USC i jakie przywieźć po zawarciu związku, i w Polsce taki związek musi być honorowany. Zaraz po tym była następna ustawa, która została przegłosowana, że osoby homoseksualne mogą tworzyć rodziny zastępcze dla dzieci. Ja jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu.
Napisz komentarz
Komentarze