Jesteś najmłodszym radnym Rady Miejskiej. Jak odnajdujesz się w wśród starych pierdzieli, politycznych cwaniaków, dla których samorząd jest sposobem na życie?
Kiedy jeszcze nie byłem radnym i patrzyłem na "to" z boku, z perspektywy normalnego mieszkańca Tomaszowa wydawało mi się, że wszystko jest takie proste, że zrobiłbym "to" w taki, czy inny sposób. Kiedy zostałem radnym, okazało się, że jednak nie wszystko jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Wciąż wiele się uczę, podpatruję, nabieram śmiałości, coraz częściej zabieram głos w sprawach ważnych dla miasta, udzielam się na komisjach - "rozwijam się samorządowo"
No tak ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Przynajmniej nie taka wprost. Bardziej interesuje mnie to, w jaki sposób osoba tak młoda odnajduje się w wilczym stadzie, dla którego często interes miasta podporządkowany bywa osobistym małym i dużym interesom.
Powiem szczerze, że nie odczułem jeszcze na własnej skórze, że interes miasta bywa podporządkowany małym, dużym czy też osobistym interesom. Może jestem jeszcze za krótko radnym. Może to również dlatego, że nie jestem członkiem żadnej partii. Odnajduję się w tym "stadzie". Skupiam sie na tym co dotyczy miasta, nad pracą w komisjach i na sesji, dlatego nie odczułem żebym był w tzw. "wilczym" stadzie. Każda partia ma swój program, którego broni, więc może to jest ten "interes" ?
Minął już ponad rok kadencji. Rozumiem, że był to rok intensywnej nauki. Znam to z własnego doświadczenia. Wiem też, że często pojawia się zniechęcenie, kiedy trafiamy na mur niezrozumienia, bo przecież wśród 23 radnych, każdy może mieć odrębny pogląd na każdą sprawę. Tym bardziej wtedy, kiedy dzieli tych ludzi bariera 30 a nawet 40 lat. Doświadczenia są cenne ale nie każdy potrafi je przełożyć na aktualną rzeczywistość. Dla wielu ludzi czas zatrzymuje się w miejscu i odnoszą wszystko do czasów własnej młodości. Tymczasem nie ma już ZSMP i młodzież nieco inaczej patrzy na świat. Nie masz problemów z komunikacją z kolegami i koleżankami radnymi?
Uważam, że doskonale potrafię porozumieć się z młodymi, ludźmi, ludźmi w swoim wieku, czy też starszymi o 40 lat - nie ma dla mnie problemu i zupełnie nie czuję się skrępowany. Z łatwością znajduję wspólny język i wspólne tematy. W mojej karierze samorządowej nie było jeszcze takiej sytuacji, żebym trafił na mur niezrozumienia ze strony kolegów i koleżanek radnych. Nawet ostatnio głośna sprawa dotycząca ACTA. Poprosiłem Radę, żeby zajęła stanowisko w tej sprawie i wydała swoją opinię. Wniosek mój poparł Krzysztof Barański, który przygotował apel do Pana Premiera, nad którym dyskutowaliśmy na prezydium rady. Jak wiadoma sprawą ACTA są głównie zainteresowani młodzi ludzie i nie wszyscy wiedzą o co tak naprawdę się rozchodzi. W czasie trwania prezydium rady bez problemu znaleźliśmy wspólny język z przewodniczącym i wiceprzewodniczącymi
No ale ACTA straciło na aktualności i ma małe znaczenie dla życia młodych mieszkańców Tomaszowa
Jest nas 23 radnych i każdy ma swoje zdanie, swoje poglądy. Najczęściej można się o tym przekonać podczas pracy komisji. Często mimo różnicy zdań, staramy się znaleźć wspólny "mianownik", który pomoże nam w rozwiązaniu problemu. Jedyną rzeczą, która mnie drażni jest to, że problem, który został zamknięty na komisji, jest ponownie "wałkowany" przez niektórych podczas sesji.
Mówiłeś o programach partii. Przyznam, że ja żadnych nie dostrzegam a jestem dosyć uważnym obserwatorem tego, co się w mieście i powiecie dzieje. Nie warto chyba o nich nawet dyskutować. Ciekawi mnie natomiast, co Twoim zdaniem młody człowiek może robić w Tomaszowie Mazowieckim? Jak może spędzać wolny czas ale przede wszystkim w jaki sposób realizować swoją ścieżkę kariery zawodowej?
Wielu młody ludzi uważa, że Tomaszów jest miastem straconych szans i nadziei. Większość moich rówieśników już dawno wyemigrowała do większych miast: Warszawy, Poznania, Wrocławia, Krakowa itd. Powodów może być kilka, wśród nich ograniczone możliwości spędzania wolnego czasu, ale co najważniejsze trudności ze znalezieniem pracy, w której można byłoby się rozwijać i realizować ścieżkę kariery zawodowej. Ja miałem i wciąż mam inne zdanie. Głównie dlatego chciałem zostać radnym. Po to, żeby młodzi ludzie nie wyjeżdżali tak masowo z Tomaszowa. Chciałbym aby młodzi ludzie po studiach wracali do Tomaszowa. Z pewnością w swojej karierze samorządowej będę starał się ze wszystkich sił, żeby stworzyć młody ludziom takie możliwości. Uważam, że Tomaszów jest bardzo dobrym miastem do życia i założenia własnej rodziny. Niskie ceny mieszkań, nieduże koszty utrzymania w porównaniu z dużymi miastami. Może nie ma dyskoteki, klubu czy restauracji z prawdziwego zdarzenia ale to nie jest problem. Można bez problemu pojechać do Łodzi, czy Warszawy, gdzie często można spotkać w czasie weekendu wielu Tomaszowian. Tomaszów jest pięknie usytuowany - Spała, Zalew, lasy - dobre miejsce do życia. Jest to dobre miejsce do prowadzenia biznesu, jest niewielka konkurencja. Największy problemem, który ciągnie za sobą szereg innych jest brak miejsc pracy i fakt, że nie powstaje ich tak wiele, jakbyśmy chcieli, co jest głównym powodem wyjazdu młodych ludzi z Tomaszowa. Jeżeli juz dostaną pracę w większym mieście to, to zazwyczaj już tam się osiedlają i zostają na zawsze, dlatego możemy zaobserwować, że Nasze miast sie starzeje, co mnie bardzo martwi.
Moim zdaniem w Tomaszowie przedsiębiorczość dawno została zabita. I chyba nikomu na niej nie zależy. Widać to na przykładzie dotacji dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Są u nas najniższe w całym województwie, przy największym poziomie bezrobocia
Tomaszów jest świetnym miastem dla osób prowadzących działalność, niekoniecznie związaną z samym Tomaszowem, np. handel internetowy, usługi, które nie są konkretnie skierowane do osób tu mieszkających. Może to jest jakiś sposób na promocje naszego miasta? Jest u nas wielu świetnie prosperujących przedsiębiorców, ale ich biznesy nie są powiązane z Tomaszowem. Uważam, że Tomaszów jest miastem przyjaznym do życia. Największym problemem jest niewystarczająca liczba miejsc pracy, co jest główną przyczyną wyjazdu młodych ludzi z Tomaszowa. Powstają nowe, choćby „Izo – Balex”, tylko, że wciąż jest ich za mało. Nie odkryję Ameryki, jeżeli powiem, że pozyskiwanie nowych inwestorów powinno być priorytetem dla władz, co za tym idzie tworzenie nowych miejsc pracy. Da się zauważyć, że Prezydenci jak i Starosta robią wszystko, żeby owych inwestorów zachęcić do zainwestowania w strefie ekonomicznej. Jednak w dobie wszechobecnego kryzysu nie jest to łatwe. Każdemu zależy, żeby miasto nie wymierało, żeby młodzi ludzie, tacy jak ja zostawali tutaj. Może jakimś rozwiązaniem byłoby powstanie u nas porządnej prywatnej wyższej uczelni takiej jak Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie czy Wyższa Szkoła Biznesu w Nowym Sączu. Nie bez przyczyny wspomniałem o tej ostatniej. Nowy Sącz, to miasto nieco większe ale podobne do Tomaszowa. Jednak dzięki Panu dr Pawłowskiemu, założycielowi uczelni, o Nowy Sączu dowiedziała się cała Polska. Stworzył jedną z najlepszych w Polsce szkół prywatnych, ściągnął wykwalifikowaną kadrę naukową, która przyciągnęła do uczelni ludzi z całej Polski. Dzięki temu powstały nowe miejsca pracy, zarabiają taksówkarze, sklepikarze, restauratorzy itd. Jednym słowem interes się kręci – kto by pomyślał że w jakimś mieście, na końcu Polski, gdzie ciężko dojechać, może powstać taka uczelnia. Może nie jest to najlepszy okres, z racji niżu demograficznego, ale w Tomaszowie mogłaby powstać uczelnia na poziomie, nie tylko krajowym, ale i europejskim. Największy naszym atutem jest położenie – wszędzie jest relatywnie blisko. Najlepsza kadra naukowa mogłaby przyjeżdżać bez problemu z całej Polski. Może jestem zbyt wielkim marzycielem, ale chciałbym, żeby kiedyś powstała tu taka właśnie uczelnia, a warunki mamy do tego odpowiednie – tylko musi znaleźć się inwestor. Z pewnością wygenerowałoby to wiele nowych miejsc pracy. Brakuje nam odrobiny szczęścia, ale wierzę, że potencjał, który można wykorzystać istnieje. Dzięki swojej pracy w samorządzie, chciałbym się przyczynić do stworzenia dla ludzi w moim wieku przyjaznych warunków do życia w Tomaszowie.
Problemem jest nie tylko brak miejsc pracy ale też możliwości spędzania wolnego czasu. Dwa, trzy lokale, z których można wrócić z podbitym okiem, to dosyć wątła oferta dla młodych Tomaszowian.
Zgadzam się z tym w stu procentach. Dlatego ludzie wolą jechać do Piotrkowa, Łodzi, czy też Warszawy.
W takim razie co im zaproponować, by zerwać z takim stylem wywodzącym się wprost z remizy w Lubochni a który jednak większości osób nie odpowiada? Jak ściągać do Tomaszowa uczelnie i studentów, jeśli jedyną formą spędzania wolnego czasu, jaką możemy zaproponować, jest stare kino, gdzie można wyświetlać filmy z Busterem Keatonem, dostępny przez dwie godziny dziennie i to w sezonie tor łyżwiarski oraz kilka Orlików, które i tak są zajęte popołudniami i wieczorami. Jest też kwestia mieszkań i akademików.
Jeżeli ktoś lubi spędzać czas aktywnie to możliwości jest dużo np. basen na Niebrowie lub w Spale, tor łyżwiarski (zimą), zajęcia sportowe w jednych z Tomaszowskich fitness clubów lub siłowni, wycieczki rowerowe (latem), kręgielnia, spływy kajakowe po Pilicy (latem) - jest mnóstwo rzeczy, które można robić w wolnej chwili. Jeżeli ktoś ma ochotę spędzić czas ze znajomymi w pubie, to gorąco polecam Pub Alchemik na Niebrowie, gdzie można zjeść dobrą Pizzę; pub Warkę, gdzie można wyskoczyć ze znajomymi na piwo i np. obejrzeć mecz a jeżeli ktoś jest naprawdę wybredny i twierdzi, że w Tomaszowie nie ma co robić, to bez problemu, jeżeli ma czas i i fundusze, może wybrać się do kina do Piotrkowa lub na weekendowy clubbing do Łodzi. Jeżeli chodzi o możliwość spędzania wolnego czasu w Tomaszowie, to nie jest tak źle, jakby mogło się wielu wydawać. Trochę dobrych chęci, a nie ciągłe narzekanie, i każdy znajdzie coś dla siebie. Dobrym przykładem może tu być grupa młodych ludzi, która się zorganizowała i otworzyła snow park na Białej Górze i coraz prężniej rozwijające się imprezy kulturalne w Tomaszowie. Coraz częściej są organizowane, różnego rodzaju koncerty w OK Tkacz, liczne spotkanie tematyczne w Arkadach, dobra kawa w Euforii, klub bilardowy Duet. Ja nie narzekam na brak możliwości spędzania wolnego czasu w Naszym
Niezwykły optymizm. Mimo wszystko wąski jest to zakres, a skoro za każdym razem mamy jeździć do innego miasta, to może lepiej od razu się tam przeprowadzić. Ja swoje dzieci będę do tego zachęcał, bo nie ma tu dla nich żadnych perspektyw. Jest tajemnicą poliszynela, że aby dostać tu porządną pracę trzeba być "znajomym królika" a o promocji przedsiębiorczości trudno mówić w mieście które nie potrafi przygotować planu zagospodarowania przestrzennego. Przy okazji zapytam, czy należysz do osób, które uważają Galerie Handlowe za symbol rozwoju cywilizacyjnego?
Nie uważam, żeby Galeria Handlowa była symbolem rozwoju cywilizacyjnego. Jednak sądzę, że w Tomaszowie powinien powstać tego typu obiekt handlowy. Po pierwsze wygenerowałoby to nowe miejsca pracy, po drugie , pieniądze nie wypływałyby z Tomaszowa - kiedykolwiek byś nie pojechał do Galerii Focus Mall w Piotrkowie, czy też do Galerii Łódzkiej lub Manufaktury, to zawsze spotkasz kogoś znajomego z Tomaszowa. W 100% jestem za tym i będę stanowczo popierał wszelkie działania, które spowodują że w Tomaszowie powstanie Galeria handlowa wraz z kompleksem kin. Z pewnością nie tylko mieszkańcy Tomaszowa odwiedzaliby Galerię handlową, przyciągnęłaby ona mieszkańców okolicznych miast, miasteczek i wsi, którzy bardzo często spędzają weekendy na zakupach w dużych centrach handlowych. Co się tyczy przedsiębiorczości... coraz częściej możemy usłyszeć o sukces firm z Naszego regionu. Ostatnimi czasy w Łodzi odbyła się ceremonia wręczenia statuetek " Gazele Biznesu" (bardzo prestiżowe wydarzenie, którego patronatem jest gazeta Puls Biznesu). Wśród nagrodzonych firm były tomaszowskie przedsiębiorstwa.
E tam, to myślenie magiczne. Pieniądze i tak wypływać będą z Tomaszowa, bo w galeriach handlowych funkcjonują głównie sieciówki, które tak czy inaczej te pieniądze transferują na zewnątrz, nie pozostawiając tu wypracowanego zysku.
Ale korzysta na tym rynek pracy.
Tu zdania są podzielone. Miejsca pracy, które powstają likwidują już istniejące. Składałeś interpelacje w sprawie budowy lub rozbudowy skate parku. Co dalej z tą inicjatywą?
Dostałem informację, że w budżecie nie ma pieniędzy. Jeżeli w tej sytuacji nic nie uda mi zadziałać, to może uda mi się pomóc chłopakom, którzy ciągle napotykają trudności przy budowie Snow Parku na Białej Górze
Słowem Skate Parku na Niebrowie nie będzie, chociaż miejsce aż prosi o zagospodarowanie właśnie w ten sposób?
Na obecną chwilę nie będzie. Chcę spotkać się z panem dyrektorem Mirosławem Zielińskim i może wspólnie uda się wymyśleć jakby można było zagospodarować ten teren
Uuuu, to nie wróżę wielkiego sukcesu. Byłeś na proteście w sprawie ACTA. Zaskoczyła cię aktywność w tym względzie młodych Tomaszowian?
Jestem bardzo zaskoczony, że w tak krótkim czasie zebrał sie tak liczna grupa osób. Świadczy to o tym, że jak "ludzie chcą, to potrafią". Dlatego wszyscy powinniśmy liczyć się z głosem młodzieży z Tomaszowa a czasami, mam takie wrażenie, że się o niej zapomina
Zapytam Cię na koniec o sam wybór na radnego. Czy był on dla Ciebie zaskoczeniem?
Startując w wyborach nie wiedziałem czego mogę się spodziewać. Włożyłem w przygotowania wiele pracy, nieoceniona była pomoc rodziny, przyjaciół i znajomych z Niebrowa. W głębi duszy liczyłem na to, że zostanę wybrany na radnego. Tak byłem zafascynowany tym, że biorę udział w wyborach oraz zajęty przygotowaniami, że nie do końca wiedziałem na czym polegają wybory tzn. w jaki sposób wybiera się radnych. Po fakcie, gdy zostałem wybrany na radnego i dowiedziałem się jak działa system wyboru to byłem niesamowicie zaskoczony, że z takiego miejsca na liście i przy takiej konkurencji udało mi sie zdobyć mandat radnego.
A jak zamierzasz go utrzymać? Bo to dopiero może okazać się naprawdę trudne
Na razie nie myślę o tym co będzie za trzy lat, jak będą wyglądały okręgi wyborcze itd. Staram się skupić na moich bieżących obowiązkach radnego. Mam nadzieję, że nie zawiodę moich wyborców, a dzięki mojej pracy w samorządzie dostrzegają mnie inni mieszkańcy, którzy w przyszłych wyborach oddadzą na mnie swój głos
W takim razie co chciałbyś powiedzieć mieszkańcom Tomaszowa za pośrednictwem portalu NaszTomaszow.pl?
Chciałby żeby mieszkańcy nie przekreślali Naszego miasta i nie stawiali go na straconej pozycji. Może nie rozwijamy się tak jakby wielu z Nas tego chciało, tak prężnie jak inne duże miasta, ale cały czas idziemy do przodu. Chciałbym żeby mieszkańcy dostrzegali wszystkie "te małe rzeczy", które dzieją się w Tomaszowie, a które składają się w jedną dużą całość.
Dziękuję za rozmowę
Ja również dziękuję
Napisz komentarz
Komentarze