Joanna Kluzik Rostkowska rozpoczęła spotkanie od stwierdzenia, że Tomaszów w odróżnieniu od Radomska jest miastem, które ma bardzo pozytywną energię. - Przyjechałam i poczułam się bardzo dobrze, za co Wam dziękuje. Mam przeświadczenie, iż Tomaszów jest miejscem unikalnym, które może zaistnieć, jako strefa turystyczna - mówiła.
Niestety nie jest to odpowiedni i przekonywujący argument, który mógłby zachęcić tomaszowskich wyborców do glosowania na nowa formację polityczną. O walorach turystycznych mieszkańcy naszego miasta i powiatu słuchają od polityków różnych szczebli od kilkudziesięciu lat. Za suchymi stwierdzeniami nie idą żadne działania Co niby ma ściągać do Tomaszowa te rzesze turystów, o których najchętniej mówią politycy? Chyba nie z roku na rok bardziej zanieczyszczony Zalew Sulejowski. Efekt ambicji turystycznych lokalnych działaczy już znamy. Jest nim najwyższy w województwie wskaźnik bezrobocia.
Spotkanie pozostawało w formule pytań i odpowiedzi. Były takie dotyczące programu wyborczego ale i te, które dotykały konfliktu między Jarosławem Kaczyńskim. Szefowa PJN opowiadała o kampanii wyborczej w 2010 i jej zdaniem dużym sukcesie wyborczym prezesa PiS, którego była jednym z autorów. – Gdybym wiedziała, że Jarosław Kaczyński będzie dokonywał tak irracjonalnych ruchów, że jednego dnia będzie umiarkowany, drugiego konfrontacyjny. (…) Jako prezydenta i człowieka jakim jest w tej chwili naprawdę bym się obawiała. Ktoś taki stojący na czele Państwa byłby po prostu niebezpieczny.
Dostało się także Donaldowi Tuskowi, który jak twierdzi posłanka w okresie minionych trzech lat mógł zrobić dużo więcej, gdyby nie to, że „postanowił być premierem od ciepłej wody”.
- Gdzie w tej „najważniejszej Polsce” widzi pani młodzież, gdzie emerytów – padały pytania z sali.
Pytano także o program gospodarczy, KRUS oraz plany na rozwój partii Polska Jest Najważniejsza. – Przede wszystkim trzeba zrobić tak, by gospodarka miała jak najmniej obciążeń, by przedsiębiorcy mogli działać. Trzeba też stawiać na politykę rodzinną, która powinna się nazywać demograficzną.
Poruszono także problem upadku przemysłu włókienniczego oraz niekontrolowanego importu tekstyliów z Chin.
Napisz komentarz
Komentarze