Mimo przemykających od czasu do czasu pługów, trudno nie mieć wrażenia, że zima „jak zwykle zaskoczyła drogowców”. Było to widoczne zwłaszcza wczoraj. Dwa weekendowe dni służby odpowiedzialne za odśnieżanie świętowały w najlepsze, mimo, że pierwszy śnieg zaczął padać już w sobotę. Nie wiadomo dokładnie o której godzinie wyjechały wczoraj na tomaszowskie ulice pługi i piaskarki. Faktem natomiast jest, że jeszcze dzisiaj samochody grzęzną w zaspach i mają kłopoty z podjazdem pod najmniejsze nawet górki.
Zarówno wczoraj, jak i dzisiaj dochodziło właściwie co chwilę do mniejszych lub większych stłuczek. Na szczęście uszkodzeniu ulegały podzespoły pojazdów a nie ludzkie organy.
Synoptycy zapowiadają, że zimowy krajobraz utrzyma się co najmniej do końca tygodnia. Opady śniegu będą co prawda nieco mniejsze niż te, które wystąpiły wczoraj, obniży się jednak znacznie temperatura. Najczarniejsze scenariusze przewidują nawet -30 stopni Celsjusza.
Napisz komentarz
Komentarze