Starsza pani wracała z pobliskiego sklepu, gdzie robiła zakupy. Na klatce schodowej spotkała kobietę, która zaproponowała, że pomoże jej zanieść torbę do mieszkania. Gdy weszły do środka, złodziejka stwierdziła, że jest pracownicą spółdzielni mieszkaniowej, przeszła do kuchni, gdzie odkręciła kran z wodą. Twierdziła, że w ten sposób sprawdza stan wody.
Starsza kobieta wyraziła swoją dezaprobatę. Kazała oszustce zakręcić wodę i opuścić mieszkanie. Rzekoma pracownica spółdzielni nie zaważając na protesty kobiety przeszła do łazienki, gdzie także odkręcała krany. Dopiero po kilku minutach wyszła z mieszkania.
Starsza kobieta zauważyła, że została okradziona dopiero po kilku dniach. Z jej mieszkania niknęły oszczędności w kwocie 6,500zł.
Prawdopodobnie sprawców kradzieży było dwoje. Gdy sprawdzającą krany osoby odwracała uwagę pokrzywdzonej do mieszkania musiała wejść druga osoba, która wykorzystując zamieszanie okradła mieszkanie.
Policja raz kolejny apeluje aby nie wpuszczać do mieszkania osób nie znanych, nawet jeśli podają się za pracowników różnych instytucji typu ZUS, MOPS, spółdzielnia mieszkaniowa, elektrownia, gazownia. Tego typu instytucje zawsze wywieszają ogłoszenia, że do naszych mieszkań wybiera się ich pracownik. Oszust zazwyczaj wybiera tylko jedno mieszkanie nie wchodzi do wszystkich, aby nie zostać rozpoznanym lub zatrzymanym. Jeśli cokolwiek wzbudza nasz niepokój dzwońmy po policję.
Redakcja portalu przyłącza się do apelu. Porozmawiajcie ze swoimi dziadkami i babciami, by miały się na baczności i nie wpuszczały do swoich mieszkań obcych.
Napisz komentarz
Komentarze