Folklorystycznie w Opocznie
Nie ma chyba w Polsce ani jednego (mniejszego lub większego) miasta, które nie organizowałoby obchodów własnego święta. W większości przypadków Dni Miast mają podobną, jeśli nie powiedzieć taką samą formułę, nie wyróżniającą ich spośród tysiąca innych imprez organizowanych w sezonie letnim w naszym kraju. Piwny festyn z roll-barami, scena na której koncertują różnej jakości gwiazdy, dla których jest to doskonała okazja do dużego zysku. Do tego wesołe miasteczka i stoiska gastronomiczne. Mieszkańcy na imprezie zjawiają się tłumnie. Jest okazja, by spotkać znajomych, wypić piwko i poplotkować. Tylko czy o to naprawdę chodzi? Czy Dni Miast organizowane z zaangażowaniem ogromnych środków finansowych mają jakikolwiek walor promocyjny? Odpowiedź na to pytanie pozostaje oczywista. Za kilkadziesiąt (a bywa, że i kilkaset) tysięcy złotych można zorganizować w ciągu całego roku kilkadziesiąt imprez skierowanych do mieszkańców miasta. Coraz częściej słychać, że przyszła pora na zmiany. Wiele miast poszukuje własnych, nietypowych i niekonwencjonalnych sposobów na promocję. Opoczno postanowiło postawić na festiwal folklorystyczny, który co prawda ma być imprezą niezależną od Dni Miasta ale to on w dłuższej perspektywie ma przejąć funkcję promocyjną. Tym bardziej, że jego organizatorzy mają ambicję robić imprezę o międzynarodowym zasięgu.
28.04.2012 13:38
1