Żeby stworzyć dom zastępczy dla czworonoga nie trzeba specjalnego doświadczenia – wystarczą czas i dobra wola. Pierwszy krok to nawiązanie współpracy z organizacją zajmującą się opieką nad zwierzętami i podpisanie umowy domu tymczasowego.
Każde zwierzę, które do nas trafi, musi swobodnie poruszać się po mieszkaniu, dlatego warto pamiętać, że o ile młode szczenięta lub kocięta rozejdą się na pniu, to starsze psy oraz koty mogą przebywać u nas i kilka lat.
- Właściciele domów tymczasowych nie potrafią się czasem opamiętać – przygarniają coraz to nowe zwierzęta, ponieważ czują nieodpartą potrzebę pomagania. W końcu gromadzą ich tyle, że nie są w stanie zapewnić im (oraz sobie) właściwych warunków sanitarnych. Niekiedy nie mają też funduszy na karmę oraz leczenie zwierząt – mówi serwisowi infoWire.pl Jolanta Łapińska, zoopsycholog i behawiorysta ze schroniska Na Paluchu.
Zbyt duże zagęszczenie źle wpływa na psy i koty. - Gdy widzimy, że zwierzę załatwia się poza kuwetą, chowa się w kącie i przemyka wzdłuż ścian, powinno wzbudzić to nasz niepokój – stwierdza ekspertka.
Kiedy przyjmujemy do domu tymczasowego zwierzę, możemy zdecydować się na partycypowanie w kosztach jego utrzymania lub zdać się wyłącznie na schronisko lub fundację, które zaopatrzą czworonoga w niezbędne rzeczy i w razie potrzeby uiszczą opłaty za wizyty weterynaryjne. Obowiązujące zasady musimy ustalić wcześniej, przed przygarnięciem psa lub kota. Istnieje również możliwość skorzystania z tzw. wirtualnej adopcji – wówczas nie oferujemy mieszkania, ale wspomagamy każdego miesiąca konkretne, wybrane przez nas zwierzę pewną minimalną kwotą.
Napisz komentarz
Komentarze