Przypadek Adsia Miauczyńskiego
wg MARKA KOTERSKIEGO w wykonaniu WŁODZIMIERZA TWARDOWSKIEGO scenariusz teatralny na podstawie dramatów: Dzień świra, Dom wariatów, Życie wewnętrzne, Nienawidzę
reżyseria ANDRZEJ CZERNY
muzyka (piosenki) / Barbara Drózd
nagranie / fortepian -Barbara Drózd, kontrabas -Jacek Mazurkiewicz
multimedia / Marek Lewandowski
akustyk / Zbigniew Soszyński
światło / Adam Wrzesiński
głos matki / Monika Kamieńska
Bilety w cenie 15zł do nabycia w MOK – u ul. Browarna 7 oraz w OK TKACZ ul. Niebrowska 50
Marek Koterski studiował filologię polską i historię sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. Ukończywszy polonistykę, przez pewien czas przygotowywał się do doktoratu, jako asystent na tejże uczelni. Przez rok studiował również malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, w pracowni Eugeniusza Eibischa. W 1972 roku ukończył Wydział Reżyserii PWSFTviT w Łodzi. Jest twórcą wielu filmów dokumentalnych, w tym kilku poświęconych teatrowi i ludziom teatru: Naprzód, Teatr - reżyser i tworzywo, Teatr - reżyser i aktor, Na to wszystko trzeba popatrzeć z tej drugiej, pogodniejszej strony. Reżyseruje tylko własne scenariusze. Jego debiut fabularny to film Dom wariatów z 1984 roku, z Tadeuszem Łomnickim i Markiem Kondratem w roli Adasia Miauczyńskiego. Losy Adasia Miauczyńskiego kontynuował w kolejnych filmach: Życie wewnętrzne, Nic śmiesznego, Ajlawju, Dzień świra oraz Wszyscy jesteśmy Chrystusami. Jest także autorem i reżyserem sztuk teatralnych: Życie wewnętrzne -Teatr Współczesny w Warszawie, Nienawidzę - Teatr Współczesny we Wrocławiu, Zęby - Teatr Dramatyczny w Warszawie, Dom wariatów -Teatr Ateneum w Warszawie. Po jego dramaty często sięgają również inni reżyserzy teatralni. Marek Koterski buduje swoje scenariusze i dramaty z osobistych doświadczeń. Jego cykl o Adasiu Miauczyńskim stał się studium psychiki, polskich kompleksów i rozbitej osobowości współczesnego Polaka. Traktuje kolejne obrazy jak terapię uwalniającą od lęków i nienawiści do świata, do którego mamy taki stosunek, jaki aktualnie mamy do siebie. Bohater jednego z jego filmów (kolejne wcielenie Adasia Miauczyńskiego) nie cierpi Łodzi, wyrażając w ten sposób stosunek do samego siebie. Przypuszczalnie w równym stopniu nienawidziłby się na Champs-Elysees w Paryżu. Autor jest niezwykle blisko ze swoim bohaterem. Łączy ich wspólny gen niechęci do świata, z którym starają się walczyć, obnażając swe słabości, fobie i lęki. Licencja na wystawienie utworu została wydana przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS
Stworzona przez Marka Koterskiego kultowa postać Adasia Miauczyńskiego, jest wśród nas, a często nawet w nas samych. Wystarczy się rozejrzeć, a także dobrze przyjrzeć się sobie, w lustrze, które Marek Koterski stawia przed nami, - odbija się w nim żywa emanacja ciemnej strony podświadomości przeciętnego nieudacznika. Obraz, na swój sposób, nawet sympatyczny, śmieszny i zarazem smutny.
Adaś Miauczyński to osobnik sfrustrowany i znerwicowany, który czuje, że przegrał swoje życie, nie osiągnąwszy niczego, o czym marzył w młodości. Ze swoimi kompleksami, obsesjami i natręctwami jest zabawny i jednocześnie groteskowo tragiczny. Ten nadwrażliwy neurotyk nie jest jednak oderwany od rzeczywistości, a wręcz przeciwnie, cały opresyjny kontekst społeczny, w którym przyszło mu egzystować, jeszcze potęguje jego neurotyczne roztrzęsienie.
„Nerwice mają jedną cechę charakterystyczną, a mianowicie występowanie tendencji konfliktowych, istnienia których, a przynajmniej dokładnej ich treści, neurotyk sam sobie nie uświadamia. (…) Neurotyk natomiast cierpi zawsze bardziej niż przeciętny człowiek. Zawsze musi zapłacić za swoje środki obrony wygórowaną cenę w postaci zahamowania żywotności i ekspansywności lub, ściślej mówiąc, zahamowania zdolności do osiągnięć i radości. (…) Nie ma czegoś takiego, jak psychologia człowieka normalnego, która odnosiłaby się do całej ludzkości”.
( Karen Horney, „Neurotyczna osobowość naszych czasów” )
Jeden z neurotycznych bohaterów Witkacego mówi: „Chwilami myślę, że śnię. I co dzień rano otwieram tę samą książkę i czytam te same słowa, by pogłębić moją wiedzę istotną. I z niej to czerpie pożywienie codzienne dla ducha, a samotny jestem jak pająk w swojej sieci. Takim będę do śmierci”.
„Każdy człowiek, doświadczając samotności i pojedynczości, pragnie jedni z drugą osobą. Chce uczestniczyć w związku, który go przekracza. Zazwyczaj swą samotność usiłuje przekroczyć w miłości”.
( Rollo May, „Miłość i wola” )
„Jedynie przez sztukę człowiek współczesny może dostrzec okrutne, niepochlebne i ukryte warstwy siebie. Sztukę po części możemy zdefiniować właśnie jako swoistą metodę poznawania głębi daimoniona”.
( Rollo May, „Miłość i wola”)
Napisz komentarz
Komentarze