Udało się. Ktoś jednak przyszedł, zauważył moje nieszczęście i walkę o przetrwanie moje i mojego dziecka. Od tej pory zaczęłam wierzyć, że będzie dobrze.
Zabrano mnie do hoteliku dla zwierząt gdzie się nami zaopiekowano. Dostałam imię Alma.
Jestem bardzo grzeczna i pragnę kontaktu z człowiekiem któremu oddam swoje serce. Potrafię chodzić na smyczy i zachowywać czystość w domu. Toleruję inne psiaki i małe dzieci. Jestem psem na medal.
A ty mój człowieku gdzie jesteś...? Czekam na Ciebie i wciąż się nie pojawiasz. Czy jest dla mnie jeszcze nadzieja? Jestem już bardzo długo w tak zwanym domu tymczasowym. To nie to samo co kochający Pan czy Pani. Mój pobyt tam jest bardzo kosztowny a Paniom z Tomaszowskiego Towarzystwa Miłośników i Opieki nad Zwierzętami w Polsce zaczyna brakować pieniędzy, tym bardziej, że nie jestem jedynym zwierzakiem, którym się opiekują i leczą. Są jeszcze inne psy a także koty też po ciężkich przejściach. Mimo wszystko staram się nie tracić nadziei.
Kontakt w sprawie Almy tel. 506-410-930
Napisz komentarz
Komentarze