Miała być promocja, był popis ulicznego bandytyzmu
Kilkaset osób zgromadziło dzisiaj spotkanie z kandydatem PiS na Prezydenta RP, jakie zorganizowano na tomaszowskim Placu Kościuszki. Miało być ono zwieńczeniem kampanii wyborczej przed pierwszą turą wyborów, która odbędzie się w najbliższą niedzielę. Dokładnie wtedy, kiedy Andrzej Duda mówił o niskim poczuciu bezpieczeństwa Polaków, jego podchmieleni zwolennicy próbowali pobić młodego chłopaka, krzyczącego przez megafon "PiS-PO samo zło". Oczywiście przy tego rodzaju otwartej imprezie nikt nie zadbał o zachowanie prawdziwego bezpieczeństwa. Strażnicy Miejscy schowali się za sceną i zareagowali dopiero na moją prośbę. Kiedy prezydent Witko śpiewał na scenie ckliwe piosenki, jego fani obrzucali obelgami tych, którzy myślą inaczej niż oni sami. Miałem wrażenie, że pluli na wszystkich tych, którzy w ogóle myślą.
08.05.2015 19:05
117