nik

Najwyższa Izba Kontroli w okresie od 15 stycznia do 15 kwietnia br. w 24 przeprowadziła działania kontrolne w kilkunastu miastach w całej Polsce. Sprawdzano legalność procedur związanych z utrzymaniem i zarządzaniem cmentarzami komunalnymi. Wśród nich znalazł się także Tomaszów Mazowiecki. Okazało się, że nasze miasto zainkasowało z naszych kieszeni w sposób bezprawny prawie 120 tys. zł. Chodzi o opłaty za przedłużanie na kolejnych 20 lat praw do grobu. Inspektorzy wskazali także na brak wymaganego ustawą planu zagospodarowania terenu nekropolii i szereg innych nieprawidłowości.

Tuż przed świętami NIK opublikował wyniki kontroli, jakie zostały przeprowadzone na terenie całego kraju w sprywatyzowanych (przekształconych w spółki) szpitalach. Jedną z placówek, które poddano weryfikacji był Szpital Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim, przeistoczony w 2009 roku w spółkę prawa handlowego o nazwie Tomaszowskie Centrum Zdrowia. Najwyższa Izba Kontroli wytknęła organom założycielskim szereg nieprawidłowości. Zdaniem inspektorów Izby komercjalizacja nie spełniła pokładanych w niej nadziei. W większości szpitali nie udało się powstrzymać generowania strat. Nie poprawiła się także dostępność do usług medycznych. Na tle wszystkich piętnastu skontrolowanych jednostek, tomaszowska spółka wypadła w sposób więcej niż zadowalający.

Pod koniec maja tego roku Prokuratura Okręgowa w Opocznie postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień przez urzędników tomaszowskiego Urzędu Miasta, przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy dla dwóch inwestycji polegających na budowie centrów handlowych na terenie miasta. Nierówność traktowania tych podmiotów wskazali kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli, którzy sprawdzali legalność decyzji związanych gospodarką przestrzenną miasta, na wniosek ówczesnego radnego Marcina Witko. Jednym z urzędników, którzy usłyszeli zarzuty w tej sprawie jest Grzegorz Haraśny. Kiedy prokuratura zawiesiła śledztwo na rok, postanowił tę decyzję zaskarżyć do Sądu Rejonowego w Tomaszowie. W piątek wydano orzeczenie w tej sprawie i nie jest ono korzystne dla byłego wiceprezydenta.

W miniona środę odbyła się konferencja prasowa posła do Parlamentu Europejskiego Janusza Wojciechowskiego. Na spotkaniu z mediami obecni byli także poseł na Sejm RP Dariusz Seliga oraz radny Rady Powiatu Tomaszowskiego, Marcin Witko. Głównym tematem konferencji, jak można się było spodziewać, były wyniki kontroli NIK dotyczącej gospodarowania przestrzenią miejską w Tomaszowie Mazowieckim. O szeregu zastrzeżeń, jakie wysunięto wobec miasta pisaliśmy już na naszych łamach wielokrotnie.

Wczoraj Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że decyzja o warunkach zabudowy dla tzw. „Galerii Mazovia”, jaka ma zostać zbudowana przy ulicy Barlickiego została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Decyzja została wyeliminowana z obrotu prawnego. Dla miasta, jak i dla inwestora nie ma to jednak żadnego znaczenia, ponieważ w międzyczasie Rada Miejska uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów leżących na lewym brzegu Wolbórki. SKO sprawą zajmowało się na wniosek Najwyższej Izby Kontroli. Kolegium ma zająć się także decyzją wydaną firmie Ezbud Interster dotyczącą warunków zabudowy terenów przy ulicy Nowowiejskiej. Na chwilę obecną jest to jednak niemożliwe ponieważ całość akt sprawy znajduje się w posiadaniu prokuratury.

Jak informowaliśmy kilka dni temu Najwyższa Izba Kontroli ogłosiła na swoich stronach internetowych wyniki kontroli, jaką przeprowadziła w tomaszowskim Urzędzie Miasta. Kontrola obejmowała swoim zakresem przede wszystkim tzw. „gospodarowanie przestrzenią miejską”. Jak dowiedzieliśmy się z oficjalnego komunikatu, NIK dopatrzył się na tyle poważnych uchybień, że postanowiono powiadomić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zarówno prokuraturę jak i Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Milczącego w czasie sesji nadzwyczajnej prezydenta Rafała Zagozdona o opinię w sprawie wniosków pokontrolnych NIK zapytała Joanna Szczepańska z Radia Strefa FM. Jego zdaniem kontrola przeprowadzona została wybiórczo i nie przesądza ona o całości pracy Urzędu.