Cała placówka liczy sobie 17 etatów w tym etat dyrektora. Wśród nich jest sześciu psychologów i siedmiu pedagogów. Dyrektor Bogumiła Szmid nie ukrywa, że jest to liczba nie wystarczająca, a potrzeby zaspokoiłoby dopiero podwojenie personelu. Przy okazji należy też wspomnieć, że mamy do czynienia z pracownikami oświatowymi z 20-godzinnym tygodniem pracy.
Dzieci potrzebujące diagnozy psychologiczno pedagogicznej muszą w naszym powiecie czekać wiele miesięcy na zdiagnozowanie. Według oficjalnych danych przekazanych na wniosek Komisji Zdrowia Rodziny i Spraw Społecznych, gdybyśmy chcieli dziś zgłosić się z dzieckiem na diagnozę, zostanie ono zapisane na… luty 2025 roku. Mija niemal cały rok szkolny a dzieci pozbawione są niezbędnej pomocy. Opóźnienia generują też straty finansowe dla samorządów.