Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 01:58
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Zbrodnia to niesłychana (1)

Miłość i zazdrość to nieodłączne elementy życia każdego człowieka. Niestety, zdarza się, że niekontrolowane bywają motywami zbrodni. W literaturze te emocje bywały atrakcyjnymi tematami od początków jej historii. Także zbrodnie z nimi związane. Polacy mieszkający w Kanadzie może już zapomnieli, że mrożące w żyłach krew i budzące grozę, niemożliwe do zrozumienia historie tego typu zdarzały się również w środowisku polonijnym miasta Mississauga. Jedną z nich autor wykorzystał i literacko zaadoptował w swojej pierwszej, wydanej w Kanadzie powieści „Akademia Politury”, której nakład jest już dawno całkowicie wyczerpany. Edward Wójciak przygotowuje jej wydanie polskie pod nowym tytułem „POLITURA”. Poniższy fragment pochodzi właśnie z tej nowej wersji książki, która zrobiła kiedyś sporo zamieszania wśród kochających czytać Polaków żyjących z Kanadzie. Aby wprowadzić Czytelnika w temat, autor pragnie zapoznać go z definicją objawu pewnej dewiacji, jakże często występującej w związkach:

 

 

Molestowanie moralne: Początkowo agresor obiera sobie kogoś z otoczenia za cel. Następnie agresor robi wszystko aby uniemożliwić obranemu celowi autonomiczne myślenie i działanie. Aby do tego doprowadzić, agresor stosuje uwiedzenie czy gratyfikację, tak że ofiara nie ma świadomości, że chodzi tu o przemoc. Dana osoba jest przekonana że tkwi w tym związku z własnej woli i że płaci sobą drugiej osobie za możliwość kontaktu z kimś tak wyjątkowym. W stadium tzw. uwiedzenia które jest opisane powyżej agresorowi chodzi głównie o zawładnięcie, ubezwłasnowolnienie swojego celu pozbawienia wolności, własnej myśli i swoistego odczuwania. Osoba traci poprzez to wszelki układ odniesienia do rzeczywistości. Traci nie tylko zmysł krytyczny, ale także instynkt samozachowawczy i przestaje się orientować, co jest dla niej dobre, a co złe.

 

Możesz być tylko moja…

 

Cichy Bob leżał jak trup w pozycji na wznak w skotłowanej pościeli. Jego straszna twarz patrzyła nieruchomo zaczerwienionymi oczami, ledwie widocznymi spod napuchniętych powiek, prosto w biały sufit o barankowej fakturce. Na stoliczku obok konała przewrócona pusta butelka po whisky Canadian Club, pośród walających się, byle jak pogaszonych niedopałków DuMaurierów.

 

„Będziesz moja. Tylko i wyłącznie moja. Bo możesz być tylko moja, tylko i wyłącznie moja. Nikomu i nigdy cię nie oddam”.

 

Te cztery zdania uparcie zawracały mu głowę, wirowały i kręciły się na kształt ciernistej spirali.

 

Leżał tak nieruchomo już od godziny i nie miał odwagi poruszyć się, aby nie pozwolić na odejście z zapitej głowy cudownego obrazka. Kiedy tak polegiwał nieruchomo, jasność i spokój opanowały jego myśli, a wszystko wydawało się być proste i zrozumiałe. Pewny był, że oto odnalazł klucz do swojej niewytłumaczalnie zawiłej sytuacji osobistej. Jak tonący brzytwy uchwycił się tego fragmentu obrazka z przeszłości, przypomnienia chwili, która wydawała mu się wtedy najszczęśliwszą w jego życiu: wspomnienia pierwszej nocy, spędzonej z Piękną Józią, kiedy to wręczył jej zaręczynowy pierścionek w pokoju zabytkowego hotelu w Niagara-on-the-Lake.

 

Ale trwało to zaledwie przez jedno mgnienie myśli. Wspomnienie zamigotało i pozostało gdzieś w zapitej wyobraźni jako tło innych, niezbyt miłych tym razem szczątków wydarzeń tamtej nocy. Niechciane wspomnienia wracały, jak nieuleczalna choroba. A w nich przeniknięta miłością i oddaniem twarzyczka Józi szeptała całkiem nie wiadomo po co słowa, które jakże głęboko zadomowiły się w mrocznych zakamarkach pamięci:

 

- „Było najwspanialej w moim życiu”.

 

Najgorszy był ten jeden zabijający wyraz – najwspanialej – niepotrzebny, bo przecież gdyby powiedziała tylko i aż – wspaniale – nie miałby z tym teraz problemu. Ale zastosowanie stopniowania tego nieszczęsnego przymiotnika w stopniu najwyższym wskazywało jednoznacznie na szczęście zaznane wcześniej z innym mężczyzną. I od razu fala gorąca czerwonym muślinem gniewnej zasłony ogarniała Cichemu mózg, przedostawała się na zewnątrz i oblewała szkarłatem najpierw głowę nieszczęśnika, a później całe ciało, wywołując dreszcz zazdrości, nienawiści oraz gwałtowną chęć zemsty. Jak bardzo jej w tej chwili nienawidził! I jakże nienawidził bezgranicznie tego kogoś, co kiedyś, dawno temu, jeszcze w Polsce, zbezcześcił ciało jego jedynej miłości - Pięknej Józi. Osoby świętej, która jest jego własnością i chociażby z tej racji powinna być nieskazitelnie czysta. A nie była, ponieważ ten ktoś bezprawnie kiedyś w Polsce odebrał jej dziewictwo.

 

Ta chora zazdrość o przeszłość żony objawiła się napadem przezroczyście szklanego strachu, który potrząsał ciałem Boba i oblewał je zimnym potem. Świadomość faktu, że tamten osobnik był całkowicie bezkarny, bo przecież nieosiągalny i anonimowy, powodowała nasilający się tępy ból z tyłu głowy. A kiedy następny obrazek, całkiem wbrew woli, pokazał mu Józię zwijającą się z rozkoszy w ramionach tamtego człowieka, atak bólu przeniósł się gwałtownie na całe ciało, opanowując każdy milimetr skóry. Ból szczypał go, kąsał tysiącem niewidocznych kłów. Zawył jak raniony zwierz, co dało mu złudzenie chwilowej ulgi, lecz ból nie ustępował. Bob wiedział, czym można go pokonać. Ten ból zazdrości można było złagodzić tylko alkoholem.

 

Cichy Bob zakrztusił się od wycia, siadł na łóżku i potrząsał na wszystkie strony głową, jakby chciał wyrzucić z niej te straszne myśli, ale one nie chciały wcale wylecieć. Zeskoczył z łóżka, runął jednak na podłogę, potoczył się po miękkiej wykładzinie i dopiero teraz poczuł, jak bardzo jest osłabiony. Wstał niepewnie i podtrzymując się ścian, szedł jak lunatyk w kierunku szafy z ubraniami, gdzie powinno być schowane kilka butelek lekarstwa. Wymacał pierwszą z brzegu, drżąc cały odkręcił korek i pił chciwie łyk za łykiem, licząc w myślach do siedmiu. Zazwyczaj tyle łyków wystarczało mu do opanowania dygotu.

 

I wtedy mózg przeszył mu natarczywy dźwięk dzwonka telefonu. Niechętnie podniósł słuchawkę. Chrapliwy głos nadawał jakąś dziwną informację, której Cichy początkowo nie bardzo mógł zrozumieć. A gdy zrozumiał, grube baty żył naprężyły mu czoło, krew zalała głowę i zaraz z niej uciekła, a z gardła wydobyło się dziwne gulgotanie, przypominające odgłos wody gotującej się w czajniku. Nie wiedzieć kiedy pobiegł do sypialni żony i potwierdził jej nieobecność w łóżku, co dało mu podejrzenie, że informacja była prawdziwa. Tyle mu wystarczyło, żeby w mgnieniu oka ubrać się i wyskoczyć z mieszkania. Już siedział w samochodzie, kiedy coś mu się przypomniało. Skoczył ponownie na górę, odrzucił w biegu materac i wydobył spod niego błyszczący niklem wielki pistolet Magnum. Wrzucił go do we wewnętrznej kieszeni skórzanej blachy, przymknął oczy i pociągnął kolejne siedem łyków ulubionej whisky. Ta ostatnia czynność pomogła mu nieco uporządkować rozbiegane myśli. Jednak poczucie zagrożenia i osaczenia pozostało. Odpalił maszynę i skierował się do Oakville. Na QEW jego Nissan Pathfinder wyciągając sto sześćdziesiąt na godzinę, wyprzedzał wszystkie pojazdy.

*

Siedziały na werandzie domu wielkiego jak remiza strażacka, położonego pięknie w okolicy Mississauga Road i Eglinton.

 

- Powiedzcie mi, dziewczyny, co ja mam ze sobą zrobić? - pytała Piękna Józia z rozpaczą w głosie. Ja tak dłużej nie mogę żyć. Już wtedy, przed ślubem, miałam mętne przeczucie, że ładuję się w niebezpieczne bagno. Ale miłość odebrała mi rozum. Podobnie, jak obecnie zazdrość odbiera rozsądek Cichemu. Żeby to jeszcze było o co, żebym dawała jakieś powody! Mówię wam, Cichy Bob chyba zwariował. Ostatnio wpadł do mnie do pracy całkiem pijany, z pianą na ustach. Akurat goliłam mojego najlepszego klienta, sąsiada, który obok mojego zakładu ma unit z galanterią. Co z tego, że jest Arabem? Uprzejmy i czysty gość jest z tego Alika. Mój małżonek najpierw wygonił wszystkich klientów i tylko tego Alika sobie zostawił. Trzymał mu brzytwę przy tętnicy szyjnej i kazał się przyznawać do stosunków seksualnych ze mną. Biedak zapomniał z przerażenia języka angielskiego i bąkał coś po arabsku, co Bob przetłumaczył sobie na polski jako przyznanie się do winy. Skopał go więc po jądrach i wyrzucił na ulicę. Przyjechała policja i zamknęła wariata. Błagałam Alika, żeby nie składał oskarżenia i ledwie wybłagałam. Dzięki temu wypuścili tego mojego debila już na drugi dzień. Musiał tylko zapłacić grzywnę. Ludzie zaczęli mnie unikać i w firmie zrobiło się luźno, jak w polskich sklepach przed wypłatą. A co ja jestem temu winna, że mam za męża idiotę? Mało mu było i zaraz po powrocie do domu kazał mi się przyznać do romansu. Do jakiego romansu, do jasnej cholery?

 

Dziewczyny, czy wy wiecie, że on nosi broń? Wyciągnął spluwę i groził, że zabije najpierw mnie, a potem siebie, jeśli się nie przyznam. Jakoś udało mi się uciec od niego, ale drugi raz tego nie wytrzymam. Przecież to jest niebezpieczny człowiek! Może się nawet już zabił, ten idiota. Przecież po takim można się wszystkiego spodziewać! Dobrze by zrobił, wreszcie miałabym święty spokój. Czy wy wiecie, że nie wolno mi odebrać w domu żadnego telefonu? A o zadzwonieniu do koleżanki mogę tylko pomarzyć. Muszę dzwonić z budki, jak uda mi się uciec na chwilę z domu. Pilnuje mnie, jak żandarm. Nie wolno mi niczego samodzielnie kupić w sklepie, bo zaraz podejrzewa, że wydaję pieniądze na kochanka. Zabrał mi wszystkie moje oszczędności, zlikwidował wspólne konto i wydziela mi dziennie po dziesięć dolarów. Na co ma to mi wystarczyć teraz, kiedy nie mam dochodów, siedzę w domu, bo wstydzę się chodzić do pracy? Widzicie te sińce jak śliwy? Babski bokser, cholera jasna. Niech jeszcze raz spróbuje mnie uderzyć... Ucieknę od niego, Bóg mi świadkiem. Nie będzie mnie do końca życia prześladował! Przysięgam na wszystko, co mi miłe!

 

Przerwała na chwilę, popatrzyła na wgapione w nią twarze i zwyczajnie się rozpłakała.

 

- Ja nikogo nie mam, jestem sama, zwyczajnie sama... - skarżyła się, próbując za pomocą kleenexa pozbyć się kataru spowodowanego płaczem. Teraz to nawet męża nie mam, bo nie mogę tak nazwać tego naburmuszonego impotenta. Co on ze mnie zrobił? I co on zrobił ze sobą? Gdzie się podział ten przystojny, opanowany mężczyzna? Ja przecież tyle nadziei pokładałam w tym związku! Pokochałam Kanadę, jak kraj rodzony, to chyba za ten grzech tak cierpię. Błagam cię Joasiu, wypytaj Bazyla, czym mój się szprycuje, bo jestem pewna, że to robi. Chodzi ciągle niewyspany, zły, a w nocy nie ma z niego żadnego pożytku. I te jego podejrzenia! Przecież to wszystko jest chore!

*

Cichy Bob rwał przed siebie. Zostawiał za sobą czas i zagniewane twarze. W kilkudziesięciu tysiącach pojazdów na QEW mknęły gdzieś przed siebie setki tysięcy ludzi, lecz nikt nie był tak nieszczęśliwy, jak Cichy Bob. Chciał być sobą, lecz nie potrafił wymotać się spod kontroli tego dziwnego głosu, powtarzającego raz po raz: Jesteś niczym, jesteś dnem!

 

Bob postanowił walczyć, a więc musiał zaopatrzyć się w amunicję. Podjechał do Liquor Store, zakupił pięć butelek Canadian Club i skierował się do domu. Apartament pusty, ani śladu Pięknej Józi. Za oknem pierwsze błyskawice letniej burzy otwierały granatowe niebo, dając jakby przy okazji początek burzy w jego głowie. Ażeby się uwolnić od natłoku niewesołych myśli, otworzył flaszkę i zaczął sobie nalewać. Co nalał, to wypijał duszkiem, aż opróżnił połowę zawartości. Dopiero teraz przeszedł mu dygot rąk. Pomaszerował do łazienki i wziął prysznic. Tak go brał, żeby nie widzieć swojego odbicia. Na szczęście lustro przezornie zaparowało.

 

Owinął się w ręcznik, poczłapał do livin-groomu, klapnął na fotel i wziął do ręki telefon. Gapił się bezmyślnie w jego tarczę, aż mu oczy zaszły łzami. Kiedy tak się wgapiał, telefon zaterkotał tak niespodziewanie, aż Cichy oblał się potem. Wcisnął guzik i wysłuchał wiadomości nadanej obcym, zachrypniętym, mechanicznym głosem, głuchym jak zza grobu: „Siedzisz w domu, jak palant, a żonka jęczy pod frajerem. Masz ogromne rogi, impotencie!” 

 

Ciąg dalszy za tydzień

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Repertuar kina Helios

Repertuar kina Helios

W najbliższym tygodniu Helios zaskoczy kinomanów nie tylko mnogością propozycji filmowych, lecz także projektów specjalnych dla widzów o rozmaitych zainteresowaniach. W repertuarze znajdzie się najnowsza animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”, japoński hit „Jujutsu Kaisen: Execution” oraz projekcje muzyczne i tematyczne cykle.Od piątku, 12 grudnia w repertuarze zagości nowość w klimacie nadchodzących Świąt – animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”. Podczas gdy dzieci wypatrują Świętego Mikołaja, on sam rozbija się na lodowej wyspie, z której musi wydostać się jak najszybciej. Jednocześnie maleńkie pisklę musi uratować przyjęcie w kurniku, dziewczynka, której mama wciąż jest bardzo zajęta, szuka choinki na własną rękę, mały jenot zgubił się w lesie, a ryś próbuje dotrzeć na czas na magiczny spektakl. Różnorodne historie przypomną kinomanom, dlaczego co roku nie możemy doczekać się Gwiazdki!Na ekranach Heliosa znajdą się też inne gwiazdkowe produkcje. „Mikołaj i ekipa” to historia Świętego Mikołaja, który po niefortunnym wypadku zaczyna uważać się za superbohatera i znika tuż przed Wigilią… Elf Leo oraz odważna 11-letnia Billie wyruszają na wielkie poszukiwania, a po drodze odkrywają spisek bezwzględnego producenta zabawek, chcącego zniszczyć świąteczną tradycję i przejąć kontrolę nad prezentami… Inną propozycją na rodzinny seans jest zabawny tytuł „Mysz-masz na Święta”. Mysia rodzina szykuje się do wspólnego spędzania Świąt. Jednak wszystko się zmienia, kiedy w ich domu pojawiają się… ludzie. Myszy nie chcą dzielić się przestrzenią i rozpoczynają realizację planu, który mają na celu wyproszenie nieproszonych gości! Wśród filmów dla widzów w każdym wieku ogromną popularnością cieszy się animacja Disneya „Zwierzogród 2”. Opowiada ona o ambitnej króliczej policjantce, Judy Hops oraz przebiegłym lisie, Nicku Bajerze. Duet detektywów tym razem rusza tropem tajemniczego gada, który nagle pojawia się w Zwierzogrodzie. Helios zaprasza na inne filmowe hity, do których należy kontynuacja horroru na podstawie kultowych gier – „Pięć koszmarnych nocy 2”. Akcja filmu toczy się rok po traumatycznych wydarzeniach w pizzerii Freddy’ego Fazbeara. Mike Schmidt i policjantka Vanessa Shelly próbują chronić młodszą siostrę Mike’a, Abby, jednak dziewczynka zaczyna potajemnie wracać do pizzerii, a w tle ponownie pojawia się postać tajemniczego Williama Aftona. Nadal na ekranach sieci dostępny jest też szeroko komentowany „Dom dobry” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Obraz przedstawia toksyczny związek Gośki i Grześka, w którym dochodzi do coraz bardziej niebezpiecznych sytuacji, a przemoc staje się codziennością… W głównych rolach wystąpili Agata Turkot i Tomasz SchuchardtSieć przygotowała również seanse dla fanów japońskiej animacji w ramach cyklu Helios Anime. W dniach 12-18 grudnia we wszystkich kinach odbędą się projekcje tytułu „Jujutsu Kaisen: Execution Shibuya Incident x The Culling Game Begins”. Kulminacją filmu, który podsumowuje dotychczasowe wydarzenia z serialu, jest dramatyczny pojedynek dwóch ulubionych uczniów Gojō. To wstęp do trzeciego sezonu anime, prezentowany przedpremierowo w kinach! Na piątek, 12 grudnia zaplanowano wydarzenie z cyklu Nocne Maratony Filmowe – tym razem będzie to Maraton Strachów. O godzinie 23:00 rozpoczną się projekcje aż czterech horrorów, w tym porywającej nowości „Cicha noc, śmierci noc”. To nie koniec projektów specjalnych odbywających się w najbliższym tygodniu! Swój czas w repertuarze będzie miał słynny maestro i jego orkiestra. „André Rieu. Wesołych Świąt!” to koncert z najpiękniejszymi kolędami i przebojami na radosny czas wyczekiwania Gwiazdki. Widowisko będzie dostępne w piątek i sobotę, 12 i 13 grudnia, a następnie 17 i 18 grudnia. Ponadto w niedzielę, 14 grudnia w wybranych kinach sieci odbędzie się wyjątkowa transmisja baletu „Dziadek do orzechów” wprost z Londynu! Widowisko urzeka niezwykłą choreografią i magiczną scenografią, nawiązującą do świątecznej aury.W poniedziałek, 15 grudnia do wybranych lokalizacji zawita cykl Kino Konesera z tajwańskim kandydatem do Oscara – „Left-Handed Girl. To była ręka… diabła!”. Samotna matka i jej dwie córki powracają do Tajpej po kilku latach życia na wsi, aby otworzyć stoisko na tętniącym życiem nocnym targu. W czwartkowe popołudnie, 18 grudnia we wszystkich kinach zagości cykl Kultura Dostępna i komedia „LARP. Miłość, trolle i inne questy”. Sergiusz, nastolatek zakochany w fantastyce i LARP-ach, zmaga się z prześladowaniami w szkole i swoim uczuciem do Helen. Gdy odkrywa jej tajemnicę, zyskuje szansę na niezwykłą przygodę!Bilety na grudniowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Obecnie dysponuje 53 kinami, które mają łącznie 300 ekranów i ponad 54 tysiące miejsc. Spółka skupia swoją działalność głównie w miastach małej i średniej wielkości, ale jej kina są również obecne w największych aglomeracjach Polski, m.in. w Łodzi, Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Helios S.A. jest częścią Grupy Agora, jednej z największych grup medialnych w Polsce, działającej m.in. w segmencie prasy (wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”), reklamy zewnętrznej (lider rynku - AMS), internetu (portal Gazeta.pl) oraz radia (9 stacji radiowych z portfolio Grupy Eurozet).Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.12.2025
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Morawiecki w Tomaszowie Mazowieckim. Najpierw hospicjum, potem rozmowa z mieszkańcamiPŚ w łyżwiarstwie szybkim - drugie miejsce Żurka na 1000 m w HamarTwarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Ogień w JaninowieStrażacy szybko opanowali ogieńFILMOWY SYLWESTER w kinie Helios!Śledztwo w Tomaszowie: Norbert C. aresztowany na 2 miesiącePŚ w łyżwiarstwie szybkim - Żurek trzeci na 500 m w HamarDach i wsparcie na start: w powiecie tomaszowskim rusza 3‑letni program mieszkań treningowychLechia zagra o spokój w tabeli. Do Tomaszowa przyjeżdża wyjazdowa SpartaDzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego – tomaszowianie pamiętająPełnomocnik od Klapsów? Nowa „dyscyplina” w Tomaszowskim Centrum Zdrowia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: xXXTreść komentarza: Wyznawcy to w twoim PiSŹródło komentarza: Spotkanie z Adrianem Zandbergiem i Aleksandrą Owcą w Piotrkowie Trybunalskim.Autor komentarza: xxxTreść komentarza: A Starosty nie zaprosili?Źródło komentarza: Morawiecki w Tomaszowie Mazowieckim. Najpierw hospicjum, potem rozmowa z mieszkańcamiAutor komentarza: PnTreść komentarza: A kto zamierza te kurniki wybudowaćŹródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Na jakiej podstawie wysnuł Pan tezę, że my, tzn. prawica idziemy razem z komuchami ? Myślę, że jednak od debilowatego ryżego, który twierdzi (dla swoich wielbicieli- idiotów), że kto jest przeciwko niemu, to jest zwolennikiem putina. Trzeba się zdecydować, czego się chce w życiu, mój milusiński, ukryty czerwoniaku. PS. Głupi Pan nie jest, ale trochę przestawiony przez wiele lat komuny. Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Dwa miesiące na kilka prostych pytań. Tomaszowskie Centrum Zdrowia testuje granice jawnościAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Mój wredny dodatek do poprzedniego wpisu. Ci buntownicy, to jest typowa kicha kaszana. Formalnie pracują w Tomaszowie, a nieformalnie mają kasiorkę z lokali i domków letniskowych. I chwalą zasadę: niech żyje wolność (podatkowa), niech żyje zabawa!!! Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowna Redakcjo. Przestańcie w niektórych tematach wstawiać totalny kit Waszym czytelnikom. Prośba: nie postępujcie tak, jak to robi gazeta wybiórcza, albo tuskowe tvn. To jest zła droga. Piszecie duży temat, o którym Wasi czytelnicy nic nie wiedzą. Tacy jesteście euroekolodzy, że zapominacie , iż w każdym, drażliwym temacie należałoby przedstawić opinie dwóch stron i wypadałoby pokazać lokalizacje tych istniejących i projektowanych kurników. Wtedy ludzie, czytający taki materiał będą bardziej zorientowani, o co właściwie chodzi. Domyślam się, że tutaj chodzi o dawno istniejące kurniki przy drodze do Karolinowa i o budowę nowych kurników. Ludzie! Nie tanie sensacje, ale KONKRETY!!! Mógłbym się na ten temat wypowiedzieć, ale nic nie napiszę, bo ten materiał powyżej NIC NIE WYJAŚNIA, a tylko dolewa oliwy do ognia.Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama