Oczywiście można podnosić, że dałoby się więcej, tylko na wszystko potrzebne są pieniądze, których zawsze jest za mało. Żadna to nowość przecież. Już na pierwszym roku studiów, na wykładach z ekonomii usłyszeć można o nieograniczoności potrzeb i skromności ograniczonych zasobów.
Dlatego właśnie największe (także komercyjne) sukcesy odnoszą projekty oparte nie na ogromnych kosztach i kampaniach marketingowych ale na inwencji twórczej i pomysłowości. W przypadku promocji miasta najskuteczniejszą i moim zdaniem jedyną metodą jest promocja aktywności i kreatywności jego mieszkańców.
Niedawno, całkowicie przypadkowo miałem okazję odwiedzić stronę internetową Urzędu Miasta w Bełchatowie. Przyznam, że zostałem pozytywnie zaskoczony, ponieważ wydaje mi się, że osoby zajmujące się promocją tego miasta doskonale rozumieją o co w tej zabawie chodzi.
Pierwsza informacja na jaką trafiłem mówiła o wspólnym tworzeniu parku. Przyznam, że jestem lekko zszokowany, że ktoś organizuje takie akcje bez telewizyjnego wsparcia i wydzierającego się w megafon Jurka Owsiaka. W Tomaszowie podobna inicjatywa odbyła się chyba ze 30 lat temu i nazywała się „niedzielą czynu partyjnego”. Wiem, że nie najlepiej się to może kojarzyć ale nie ma innej metody na budowanie społeczeństwa obywatelskiego, jak poprzez podejmowanie wspólnych i we wspólnym interesie działań.
Drugi z przeczytanych newsów był równie ciekawy. Jakiś czas temu Bełchatów zrewitalizował swoje centrum miasta. Zanim my pomyśleliśmy o jakimkolwiek projekcie oni już pozyskali unijne środki i rozpoczęli prace budowlane. U nas się rysowało i dyskutowało, tam budowało. Teraz burmistrz tego miasta zaprasza do współpracy osoby prowadzące punkty handlowe lub usługowe na odnowionym Placu. - Chcielibyście w oryginalny sposób zaprosić do niego klientów, zapromować oferowany przez siebie asortyment, a ponadto wygrać atrakcyjne nagrody dołączcie do akcji „Witalne aranżacje” - nawołuje i zachęca Marek Chrzanowski.
O co chodzi? Akcja polega na wykonaniu aranżacji stref wejściowych (schody, barierki, drzwi itp.) wraz z witrynami punktów usługowych. Władze miasta chcą stworzyć , jak same piszą, nowe oblicze tego miejsca. Wyobrażacie sobie podobne działania w Tomaszowie Mazowieckim? Mnie przychodzi to z trudem.
Napisz komentarz
Komentarze