To tylko podstawowa pensja. Oprócz tego są też premie i dodatkowa zapłata za nadgodziny i pracę w nocy.
W urzędach pracy w Łódzkiem aż 70 proc wszystkich ofert adresowanych jest do pracowników fizycznych, 10 proc do absolwentów uczelni wyższych, 20 proc do osób bez kwalifikacji.Z czego to wynika? Otóż sytuacja ta spowodowana jest w dużej mierze niedopasowaniem struktury kształcenia do wymagań pracodawców i szybkim wzrostem liczby osób z wyższym wykształceniem, których rynek pracy nie jest w stanie „wchłonąć”.
Jak podkreśla Elżbieta Kudlik, dyrektor PUP w Tomaszowie Maz. – Niedopasowanie systemu edukacji do potrzeb rynku wymaga od absolwentów elastyczności i gotowości podjęcia pracy w innym zawodzie niż wyuczony.
Okazuje się więc, że dyplom dobrej uczelni to za mało, aby pracować. Wakacje to dobry czas, aby zdobyć tak cenne doświadczenie zawodowe.
W okresie letnich urlopów pojawia się więcej ogłoszeń dla osób z niewielkim doświadczeniem. Firmy poszukują pracowników na zastępstwo np. do działu obsługi klienta, czy na stanowiska asystenckie. Osoby te mają większą szansę na zaprezentowanie się potencjalnemu pracodawcy. Większość jednak odkłada moment poszukiwania pracy na jesień. Ryzykują tym samym konieczność konkurowania z większą liczbą kandydatów o zbliżonych kwalifikacjach i doświadczeniu.
Zarobki pracowników fizycznych wahają się od 1,5 tys. zł do nawet 6 tys. zł brutto miesięcznie i są porównywalne są z tymi, jakie otrzymują osoby po studiach.
Pracownik fizyczny, który nie miał duższej przerwy w zatrudnieniu, ani nie został nigdy zwolniony dyscyplinarnie nie miał problemów ze znalezieniem zatrudnienia.
W aktywizacji osób bezrobotnych dużą rolę odgrywają Kluby Pracy, które poprzez organizowanie szkoleń oraz doradztwo zawodowe pomagają ludziom w różnym wieku odnaleźć się na rynku pracy.
Pan Arkadiusz, którego spotkałam w PUP ma uprawnienia do pracy w magazynie. Przez trzy lata pracował na tym stanowisku w Anglii.
– Wróciłem do kraju w zeszłym tygodniu – opowiada. – Myślałem, że po powrocie nie znajdę tak łatwo pracy. Jak się okazało mam już trzy oferty i teraz zastanawiam się, którą z nich wybrać.
Nie tylko konkurencja na rynku pracy w okresie letnim jest znacznie mniejsza niż w innych okresach roku. Także działy HR i firmy rekrutacyjne realizują mniej projektów i w związku z tym mogą poświęcić więcej czasu na analizę aplikacji i spotkania z kandydatami. Warto skorzystać z tej okazji.
Napisz komentarz
Komentarze