Wszystkimi targają emocje, a te przecież nie są najlepszym doradcą. No ale jak się nie denerwować skoro dobrze wiemy, że podejmowane przez wyborców decyzje nie są sprawiedliwe i racjonalne.
Można więc zadać proste pytanie – dlaczego? Bo, jako wyborcy najczęściej wylegujemy się na tapczanie w otoczeniu ulubionych kotów i bibelotów czy pilota do telewizora. Nie czytamy nie słuchamy, nie obserwujemy, przez cztery lata nie pytamy. Za to, jak prawdziwi Polacy narzekamy. Bo za gruby, bo za chudy, bo zła pogoda, bo droga dziurawa bo ciśnienie za niskie, bo za dużo pracy, a za mało miejsc pracy….
Wyboru 21. listopada dokonamy pod wpływem kapryśnych nastrojów w ostatniej chwili. Bo przecież, to ci których wybierzemy muszą zabiegać o naszą łaskawość, obiecywać, łamać prawo, krzyczeć głośno, kłamać. Nie jest ważne co potrafią, czy są kulturalni, jaką ukończyli szkołę, gdzie pracują.
Dlaczego sugerujemy się opiniami redaktora lub ulubionej dziennikarki z tygodnika lokalnego?
Dlaczego sugerujemy się sondażami?
Dlaczego z uwagą słuchamy plotek od dobrze poinformowanej sąsiadki lub kazania w niedzielę wyborczą?
Dlaczego postawimy X przy kandydacie, którego nie znamy licząc na złożone obietnice lub na zmiany?
Dlaczego nie uczestniczymy w spotkaniach z kandydatami i nie zadajemy pytań?
Takich pytań jest więcej.
Kiedyś przeprowadzono prosty test. Na przejście dla pieszych na czerwonym świetle wszedł przygarbiony, zwykły człowiek ludzie zaczęli protestować i krzyczeć, wszedł zadbany, przystojny mężczyzna w mundurze, a ludzie poszli za nim. Dlaczego?
Ja w niedzielę 21 listopada podejmę przemyślaną decyzję. Nie będę zachowywać się jak ci ludzie na przejściu dla pieszych.
1. Zagłosuję na mojego męża bo jestem z nim od 23 lat i mu ufam. Przez ten czas mnie nie zawiódł, nie oszukał, jak obiecał to z obietnicy się wywiązał. Jest czuły i wrażliwy i za to go kocham.
2. Zagłosuję też na Bartka Matysiaka bo go znam i wiem, że potrafi ciężko pracować. Jest młody ale doświadczony życiowo, ma w sobie dużo pokory i potrafi współpracować.
3. Poprę też Renatę Nowak kobietę, którą cenię za profesjonalizm, kulturę osobistą i wrażliwość.
Co do najważniejszego dla miasta wyboru na prezydenta to wspólną decyzję podejmiemy z Pawłem teraz mogę zdradzić, że będzie to mężczyzna bo kobiety kandydatki niestety nie ma, będzie w wieku około 50 lat, z wyższym wykształceniem, posiadający psa, wysportowany, nie palący noszący okulary, katolik.
Agnieszka Drzewoska Łuczak
Napisz komentarz
Komentarze