anneńska Złota Palma od lat symbolizuje najwyższy filmowy kunszt jej posiadacza. Otwiera twórcom drogę do kariery, pomaga im przebić się w oscarowym wyścigu. Jednak w ostatnich latach coraz większą rangę zyskuje mniej formalne wyróżnienie przyznawane podczas festiwalu – Psia Palma. Nagroda ta została wymyślona w 2001 r. przez brytyjskiego dziennikarza filmowego Toby’ego Rose’a, który jest miłośnikiem zwierząt. Co roku przyjeżdżał do Cannes z psem Muttley'em. Foksterier uczestniczył w wywiadach z filmowcami, a w końcu sam zyskał status gwiazdy. Odszedł w 2007 r., ale trwale zapisał się w historii festiwalu. Psia Palma – de facto obróżka - miała zwrócić uwagę publiczności na najlepszych czworonożnych aktorów. O tym, do kogo trafi, decyduje jury złożone z uznanych w branży krytyków filmowych.
O tym, że Psia Palma bywa przepustką do sławy, przekonał się w ub.r. Messi, nazwany na cześć argentyńskiego piłkarza czworonożny gwiazdor "Anatomii upadku" w reż. Justine Triet. Uroczy border collie zagrał Snoopa - przewodnika niewidomego chłopca, którego mama (Sandra Hüller) została oskarżona o zabójstwo męża. Pies zgarnął obróżkę, a Triet – Złotą Palmę. Zimą wyjechał z ekipą do Hollywood, gdzie zaangażował się w kampanię oscarową filmu. Podczas przyjęć był duszą towarzystwa. Chętnie fotografował się m.in. z Bradleyem Cooperem, Ryanem Goslingiem i Billie Eilish. Miał również honorowe miejsce na widowni podczas gali oscarowej. W maju br. wrócił do Cannes, gdzie pozował na czerwonym dywanie. Właścicielka Messiego, treserka psów Laura Martin Contini, zapewnia jednak, że jej czworonogowi woda sodowa do łba nie uderzyła. "Jest całkowicie nieświadomy swojej sławy" – powiedziała "Guardianowi".
Nauka udowodniła, że psy upodabniają się do właścicieli – mają podobne cechy osobowości, podobnie reagują na różne bodźce. Okazuje się, że niektóre wykazują też talenty tożsame jak ich właściciele. Dotyczy to chociażby Rosy, jej siostry Dory i wnuka Snowbeara – springer spanieli angielskich Tildy Swinton, które w 2021 r. wystąpiły ze słynną aktorką i jej córką Honor Swinton Byrne w "Pamiątce: Części II" Joanny Hogg. Zagrały psy Tildy tak spektakularnie, że jury uhonorowało je Psią Palmą. Podczas uroczystości wręczenia nagród reprezentowała je właścicielka. "Muszę szczerze przyznać, że od lat ostrzyliśmy sobie zęby na tę nagrodę. Wiedzieliśmy, że musimy ją zdobyć. Próbowałam sprowadzić tu moje psy, ale są bardzo zajęte. Słyszałam, że są na plaży w Highlands w Szkocji. Sądzę, że teraz ich kariera nabierze tempa" – powiedziała Swinton, cytowana przez "Vanity Fair".
W 2019 r. Cannes oszalało na punkcie Sayuri, którą można było oglądać w "Pewnego razu w Hollywood". Quentin Tarantino powierzył jej rolę Brandy, pitbullki kaskadera Cliffa Bootha, granego przez Brada Pitta. To bardzo wymagające zadanie - suczka pojawia się m.in. w kluczowej scenie walki z sektą Charlesa Mansona i udaremnia masakrę w willi Romana Polańskiego i Sharon Tate, zmieniając tym samym bieg historii. Sayuri nie przyjechała do Cannes, pozostawiając promocję filmu ludziom. Odznaczenie w jej imieniu odebrał Tarantino. "Mówiłem wszystkim, że nie mam pojęcia, czy otrzymamy Złotą Palmę. Nie czułem się do tego uprawniony. Wierzyłem natomiast, że mamy szansę na Psią Palmę. Chciałbym zadedykować tę nagrodę mojej wspaniałej aktorce Sayuri. To ona sprowadzi Psią Palmę do Stanów Zjednoczonych" – podkreślił reżyser, cytowany przez "National Post".
Wcześniej, w 2015 r., Psia Palma trafiła w łapki pochodzącego z Irlandii border collie Jaro. Uznanie środowiska filmowego zapewniła mu rola w "Lobsterze" Yorgosa Lanthimosa, gdzie wykreował postać Boba – psa Davida (w tej roli Colin Farrell), który w miarę rozwoju akcji okazuje się jego bratem po reinkarnacji. Dublerem Jaro został jego syn Ryac. Wspominając pracę na planie, właścicielka psów, treserka Julie Holmes wyjaśniła, że towarzyszyła czworonogom w każdej scenie. "Za każdym razem gdzieś się ukrywałam – pod łóżkiem, w szafie, za zasłoną prysznicową lub pod siedzeniem. Dzięki temu mogłam wydawać psom polecenia werbalne lub wizualne. Okazało się, że Jaro ma naturalny talent aktorski. Po pewnym czasie producent ochrzcił go mianem +Jaro jedno ujęcie+, ponieważ - w przeciwieństwie do ludzi, którym zdarzały się błędy - on nie potrzebował dubli. Pomijam scenę, w której Jaro musiał siedzieć długo między dwiema długimi zasłonami, nie robiąc nic innego. Znudziło mu się to po czwartej powtórce, więc odwrócił łeb i zaczął się bawić w przeciąganie zasłon" – przyznała Holmes w rozmowie z "OurDogs Ireland".
Jednym z pierwszych laureatów nagrody był mops o imieniu Mops, który podbił serca widzów jako pies nastoletniej córki rodu Habsburgów w "Marii Antoninie" Sofii Coppoli. Natomiast w tym roku do wyróżnionych dołączył Kodi - filmowy Cosmos w "Le proces du chien" (ang. "Dog on Trial"), oskarżony o pogryzienie trzech osób. "Kodi pojawia się w napisach końcowych i na plakacie filmu. Psia Palma to poważna nagroda, ponieważ wiele mówi o statusie zwierząt i o wszystkich pięknych rolach granych przez psy. Scenarzyści i reżyserzy przejawiają zainteresowanie miejscem zwierząt w naszym społeczeństwie" – zwróciła uwagę reżyserka filmu Laetitia Dosch w wywiadzie dla Associated Press. (PAP)
Historia Międzynarodowego Dnia Psa
26 sierpnia na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Psa (w USA takzę jako National Dog Day). Święto wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych – w 2004 roku ustanowiła go Colleen Paige, ekspertka od praw i stylu życia zwierząt domowych, z Fundacji National Dog Day Foundation. Jako dzień obchodów wybrała 26 sierpnia. To dla niej ważna data, ponieważ gdy Colleen miała 10 lat, w tym dniu dostała pierwszego psa. Święto świetnie przyjęło się w Ameryce, a wkrótce zyskało popularność także w innych krajach, m. in. w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Australii, Hiszpanii i Kanadzie. W 2013 roku National Dog Day wpisano do ustawodawstwa stanu Nowy Jork.
Międzynarodowy Dzień Psa jest również popularny w Polsce, ale w naszym kraju mamy także własne święto. Przypada ono 1 lipca, ustanowiła je w 2007 roku redakcja czasopisma „Przyjaciel Pies”.
Obchody Międzynarodowego Dnia Psa
Celem wydarzenia jest docenienie roli psów w życiu człowieka, podziękowanie za ich wierność, lojalność i wiele innych rzeczy. To także hołd dla czworonogów „pracujących” w ratownictwie, wykrywających bomby i narkotyki czy opiekującymi się osobami niewidomymi czy niepełnosprawnymi. Międzynarodowy Dzień Psa wspiera wszystkie rasy psów.
Celem święta jest też zachęcanie ludzi do adopcji psów ze schronisk, zapewnienie im lepszego, spokojnego życia. Przy okazji edukuje się społeczeństwo, by nie kupowali zwierząt od nieetycznych hodowców. W dniu wydarzenia prowadzone są też kampanie, które mają na celu skłonić ludzi do przekazania datków na lokalne schroniska. Organizatorzy święta, czyli National Dog Day Foundation, szacują, że od pierwszego święta w 2004 roku w Stanach Zjednoczonych uratowano około miliona psów dzięki adopcji.
W Dniu Psa ludzie nie tylko uczestniczą w różnych akcjach charytatywnych czy piknikach rodzinnych, ale po prostu spędzają czas ze swoimi pupilami. Psiaki 26 sierpnia z pewnością mogą liczyć na dłuższe spacery czy drobne prezenty do zjedzenia czy zabawy. Wielu właścicieli nie może też przepuścić takiej okazji, i dodaje zdjęcia na serwisy społecznościowe, by pochwalić się swoimi ulubieńcami. Na stronie organizatora wydarzenia można zresztą przeczytać podpowiedzi, jak świętować Dzień Psa. Oprócz tych oczywistych, jest też propozycja zabrania zwierzaka do SPA, na plaże, zorganizowanie pokojowej demonstracji w swojej społeczności na temat praw psów czy impreza dla znajomych z czworonogami.
Napisz komentarz
Komentarze