Literalnie ujmując... o co Wam w ogóle chodzi
Na wczorajszej sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego radni mieli zająć się skargą dwojga mieszkańców, którzy odbywali staż w jednym z Niepublicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej. Skarga dotyczyła nie przestrzegania przez PUP stworzonego przez siebie regulaminu zawierania umów stażowych. Komisja rewizyjna złożona z radnych podpisane przez PUP umowy wyrywkowo sprawdziła i nieprawidłowości nie stwierdziła, nie była jednak w stanie zająć w sprawie żadnego stanowiska, ponieważ na zakończenie procedowania nad skargą, zjawił się powiatowy prawnik i podzielił się swoimi wątpliwościami na temat właściwości organu, do którego została ona skierowana. Jego zdaniem, skoro użyto w piśmie sformułowania urzędnicy, to nie wiadomo czy chodzi o szeregowych urzędników PUP, czy bezpośrednio na dyrektora, który także jest urzędnikiem. W pierwszym przypadku właściwym do rozpatrzenia skargi byłby sam dyrektor, w drugim Rada Powiatu Tomaszowskiego. W sumie jest to żadna różnica, bo nie zdarzyło się jeszcze, by jakakolwiek obywatelska skarga w Tomaszowie Mazowieckim została pozytywnie rozpatrzona przez radnych. Powodem jest fakt, że większość z nich to urzędnicy, broniący swojego korporacyjnego interesu. Obywatel traktowany jest zazwyczaj z przysłowiowego „buta”.
05.07.2013 23:59
10