Mimo, ze oficjalna informacja trafiła do publicznego obiegu dopiero wczoraj, o decyzji ministerstwa było wiadomo jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Już wowczas podjęto decyzję o zadaszeniu torów w Warszawie i Zakopanem. Mimo to, politycy, w tym wiceminister sporrtu, zapewniali, że Tomaszów wciąz ma szansę, by stać się jednym z centrów sportów zimowych w Polsce.
Czytaj: Czego nie są w stanie oddać?
- Chcemy zmodernizować tor łyżwiarski Stegny, żeby mógł służyć zarówno mieszkańcom Warszawy – rekreacyjnie, jak również sportowcom, którzy uprawiają łyżwiarstwo szybkie zawodowo. Modernizacja będzie przebiegać etapowo. W pierwszej fazie wykonana zostania hala lodowiska oraz przeprowadzony remont zaplecza – mówiła podczas wczorajszego spotkania z dziennikarzami Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Z kolej minister Andrzej Biernat podkreślał, że stolica jako jedyny samorząd złożyła konkretną ofertę współpracy w związku z planowaną budową krytego toru dla łyżwiarzy szybkich.
- Bardzo cieszę się, że w mieście w którym jest tak wielu sympatyków łyżwiarstwa powstanie tego typu obiekt – powiedział podczas briefingu.
Szkoda trchę, że pan minister jednak nie smuci fakt, że województwo, ktore w sejmie reprezentuje powoli umiera i jednym z powodów tej agonii jest własnie nadmierna centralizacja i skupienie w jednym miejscu wszelkich możliwych ośrodków nie tylko decyzyjnych ale również idacych w ślad za nimi powiązań biznesowych.
Napisz komentarz
Komentarze