Joanna Skrzydlewska - poseł do Parlamentu Europejskiego
Joanna Skrzydlewska, poseł do Parlamentu Europejskiego:- Tak, sport lokalny – zwłaszcza masowy, amatorski – należy wspierać. Wszelkimi formami i sposobami, ze szczególnym uwzględnieniem najmłodszych.
To do nas dorosłych należy „odciąganie” dzieci od komputerów i telewizorów, zachęcanie do aktywności fizycznej, a nieprawdą jest, że najmłodsi nie lubią się ruszać czy nie chcą.
Chcą, o czym najlepiej świadczy turniej piłkarski jaki od 3 lat organizuję dla dzieci ze szkół województwa łódzkiego. W tym roku zgłosiło się prawie 200 drużyn, chłopcy grają w piłkę, ale też uczą się zdrowej rywalizacji, poznają nowych kolegów i sprawia im to ogromną frajdę.
Ważny jest także idol, ktoś kogo dzieci i młodzież mogą naśladować. Kiedyś wszyscy chłopcy kopiący na podwórkach piłkę chcieli być Bońkiem, Smolarkiem, teraz mają Lewandowskiego czy zagranicznych idoli. Ale taki lokalny sportowiec, który odniósł sukces, jak choćby Adam Małysz działa jak magnes. Wszyscy z miasta czy miasteczka swojego idola chcą być jak on, chcą także osiągnąć sukces, przeżyć swoją przygodę. Dlatego uważam, że wybitni sportowcy powinni się angażować i wspierać – na miarę możliwości – lokalne inicjatywy sportowe.
Polacy dość niechętnie uprawiają sport, choć ostatnio to się zmienia, coraz więcej osób polubiło bieganie, seniorzy z przyjemnością maszerują z kijami, to mnie cieszy, bo oznacza iż coś w naszej polskiej mentalności się zmienia. Ale aby Polacy stali się na dobre sportowcami-amatorami potrzeba właśnie takiego wsparcia, z wielu stron, nie tylko władz lokalnych, ale i społeczników, ludzi, którzy lubią sport i lubią robić coś dla innych.
Przeczytaj także:
Rafał Zagozdon - Prezydent Tomaszowa Mazowieckiego
Oczywiście, że warto wspierać sport zwłaszcza ten masowy i lokalny. Profilaktyka zdrowotna i społeczna, krzewienie ducha walki i postaw fair play, możliwość atrakcyjnego spędzania wolnego czasu - chyba nikogo nie trzeba przekonywać jakie korzyści niesie ze sobą uprawianie sportu.
Rozwój sportu powinien być wspierany i tak właśnie jest w Tomaszowie Mazowieckim. Tworzona jest infrastruktura sportowa, powstają miejsca gdzie każdy tomaszowianin, począwszy od najmłodszych po seniora, może oddawać się pasji sportowej. Te miejsca to wszechobecne boiska sportowe i orliki, ogólnodostępne urządzenia, ścieżki rowerowe, nowa, druga już pływalnia w naszym mieście, wyremontowana kręgielnia i wiele innych obiektów. Staramy się, na miarę naszych możliwości budżetowych, by tej infrastruktury z roku na rok przybywało.
Oprócz budowy i remontu obiektów sportowych regularnie dofinansowujemy działalność sportową. Chodzi zarówno o tę działalność prowadzoną na terenie szkół, w postaci dodatkowych zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży jak i działalność prowadzoną przez dość licznie działające na terenie naszego miasta kluby i stowarzyszenia sportowe. By jak najlepiej dopasować środki, które możemy przeznaczyć na sport, do realnych potrzeb środowisk sportowych powołałem Radę Sportu – organ doradczy i opiniujący, w którym zasiadają przedstawiciele praktycznie wszystkich środowisk sportowych, aktywnych na terenie Tomaszowa Mazowieckiego. W toku twardych dyskusji prowadzonych pomiędzy reprezentantami poszczególnych dyscyplin wypracowywane są między innymi zasady corocznego dofinansowywania tomaszowskiego sportu.
W dofinansowywaniu sportu przede wszystkim chodzi nam o jego umasowienie. O to by każdy tomaszowian chcący uprawiać sport mógł znaleźć odpowiednie dla siebie warunki. Propagowanie sportowego trybu życia w najmłodszym wieku - wczesnoszkolnym i gimnazjalnym - to również jeden z naszych priorytetów. Dzięki temu oprócz licznych sukcesów naszych najmłodszych tomaszowian mamy również jeden z najniższych wskaźników absencji na zajęciach WF wśród dzieci z podstawówek i gimnazjów, który oscyluje na poziomie 2% nieobecnych.
Nie bez znaczenia dla samorządu jest także sport zawodowy, ale wszyscy wiemy, że z roku na rok potrzebne są coraz większe środki finansowe by w nim odnosić sukcesy. Samorząd lokalny tylko w nielicznych przypadkach na skalę całego naszego kraju stać na utrzymywanie profesjonalnych sportowców odnoszących sukcesy. W chwili obecnej w Tomaszowie Mazowieckim jest dość duże rozdrobnienie wydatkowanych na sport środków. Pieniądze z budżetu miasta trafiają do wielu klubów i stowarzyszeń na dość szeroką paletę dyscyplin. Pozwala to wielu klubom na egzystencję na zadowalającym poziomie, ale na odnoszenie sukcesów, które okupione jest kosztownymi przygotowaniami środki te zdają się być niewystarczające. Dlatego właśnie wypracowywany jest wspólnie z Radą Sportu dokument określający strategiczne zamierzenia i działania w zakresie Sportu. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce powstanie strategia na nowo określający priorytety finansowania i być może zasadnym będzie skoncentrowanie strumienia środków do trzech strategicznych i dodatkowo kilku wiodących dyscyplin sportowych.
Agata Moraczewska Wolska – Prezes Las Vegas Power Energy Drink, sponsora strategicznego KP RKS Lechia 1923
Odpowiedź na to pytanie jest dla mnie oczywista. Oczywiście, że tak! Nie chodzi o hasłowo wyrażoną „społeczną odpowiedzialność biznesu”, na którą wiele firm lubi się powoływać. Jako przedsiębiorca, chcemy być częścią lokalnej społeczności i te więzi od samego początku istnienia Las Vegas Power Energy Drink staramy się budować. Sport jest jedną z wielu dziedzin, które aktywnie wspieramy.
Kilka lat temu mój mąż Marcin wymyślił sobie, że zajmie się tomaszowską Lechią. Wtedy klub ani drużyna nikogo specjlanie nie interesowały. Podeszliśmy do tematu z dużym entuzjazmem, tym bardziej, że dla mnie wsparcie klubu miało dodatkowo wymiar osobisty i symboliczny, ponieważ w jego barwach przed laty występował mój dziadek.
W mojej ocenie sport jest jednym z elementów, którą mogą przyczynić się do wyrwania Tomaszowa Mazowieckiego z głębokiej recesji społecznej, kulturalnej i gospodarczej, w której miasto tkwi od co najmniej kilkunastu lat. Tak jak Lechię udało się awansować o kilka klas rozgrywkowych, tak i Tomaszów może być przynajmniej w województwie łódzkim zaliczony do graczy pierwszoligowych.
Dużą uwagę przykładamy do szkolenia dzieci i młodzieży. Mamy świadomość wyzwań jakie stawia współczesny świat. Każdego dnia stajemy im naprzeciw, prowadząc nasze przedsiębiorstwo.
Wszyscy funkcjonujemy w warunkach wolnego rynku, rywalizacji i dynamicznie zmieniającego się otoczenia. Nie ma znaczenia, czy jest to rynek produktów, usług, czy też rynek pracy. Sport uczy konkurowania każdego dnia. To tu widzimy potrzebę stałego doskonalenia się, by po przegranym meczu być gotowym do rozegrania rewanżu. Wszystko oczywiście w zgodzie z zasadami fair play.
Stanisław Fila – firma JOKA - prezes KS Lechia
Oczywiście, że warto wspierać tomaszowski sport. Często słyszę, że w naszym mieście nic się nie dzieje i wtedy zadaję pytanie: DLACZEGO? Spotykam się także z opiniami głoszonymi przez przedstawicieli naszego biznesu, że w Tomaszowie istnieją problemy z pozyskaniem wysokiej jaskości kadry managerskiej, ponieważ fachowcy rezygnują z pracy w Tomaszowie. Robią to nie ze względów finansowych ale z powodu braku w Tomaszowie „obszarów” do zagospodarowania wolnego czasu.
Myślę, że dobrze zorganizowany sport w Tomaszowie to szansa na utożsamianie się jego mieszkańców z miastem. Może być tym czymś, z czego my, jako jego mieszkańcy, będziemy mogli być dumni. To wzorce i tradycje, które można przekazać naszym dzieciom. Może one zdecydują, że jednak tu pozostaną. Może namówią kolegów ze studiów do udziału w dobrym widowisku sportowym. Może ktoś się Tomaszowem „zarazi” i z miastem zwiąże swoją przyszłość
Sponsorowanie sportu wpisuje się w konwencję społecznej odpowiedzialności biznesu. Przynosi sporo wymiernych korzyści:
- optymizm i pobudzenie aktywności mieszkańców
- managerowie chętniej przyjadą tu do pracy
- będziemy mieli czym się chwalić na zewnątrz
- w kręgach osób związanych z biznesem a zainteresowanych sportem będzie się mówiło również o Tomaszowie.
Ale jestem również przekonany, że to nie tylko odpowiedzialność biznesu, ale również miasta. Potrzebujemy uporządkowanego partnerstwa. Do tego niezbędna jest wieloletnia strategia rozwoju sportu, która będzie realnym do zrealizowania programem a nie jedynie kolejnym dokumentem odstawionym na półkę natychmiast po jego opracowaniu. Ta strategia powinna opierać się przede wszystkim o budowanie sportu dzieci i młodzieży tak aby reprezentacje seniorskie miały oparcie we własnych wychowankach a dzieci by widziały przed sobą cel, jakim jest gra w drużynie seniorskiej.
Strategia musi jasno wskazywać, które dyscypliny (myślę, że max. 3) będą mocniej wspierane przez Urząd, bo wtedy będą miały one także zdecydowane większe szanse na wsparcie ze strony prywatnych sponsorów. Wskazane kluby wspólnie z przedstawicielami Urzędu powinny budować klimat sponsorowania sportu
Przeczytaj także:
Mądrej głowie dość... po dwóch kadencjach?
Michał Goździk - prezes KP Lechia 1923
Patrząc z perspektywy 10 lat na rozwój Klubu Piłkarskiego Lechia 1923, to powiedziałbym, że jak najbardziej. Przez te 10 lat dzięki zaangażowaniu i wsparciu bardzo wielu ludzi awansowaliśmy piłkarsko z A klasy do III ligi, jak i stworzyliśmy stabilne podwaliny na których można w przyszłości budować dalszy rozwój klubu.
Na pewno bez tego wsparcia nie powstałaby Akademia Piłkarska Las Vegas działająca przy Lechii, która w tej chwili liczy 200 zawodników w przedziale wiekowym od 5 do 14 lat.
Patrząc na zaangażowanie tych dzieciaków w swoje hobby, widząc ich radość po zwycięstwach i przeżywanie goryczy porażek, uważam że tak, że warto wspierać tomaszowski sport.
Z drugiej strony nie raz nadchodzą chwile zwątpienia obserwując niektóre poczynania ludzi odpowiedzialnych za sport w Tomaszowie, którzy zajmują się tym z racji swoich zawodowych obowiązków, jak i porównując warunki pracy z innymi podobnymi ośrodkami. Uważam jednak że dzięki wsparciu wielu ludzi zmierzamy we właściwym kierunku i dzięki ich zaangażowaniu i wierze że to co robią jest potrzebne, będziemy jako mieszkańcy tego miasta nie raz cieszyć się z sukcesów osiąganych przez sportowców z Tomaszowa Mazowieckiego.
Bogdan Kącki - radny Rady Powiatu Tomaszowskiego
W naszych realiach sport bez wsparcia samorządów nie ma szans. Samorządy powinny więc, zdecydowanie go wspierać. Oczywiście pod pewnymi warunkami. Mają to być wydatki precyzyjnie i transparentnie rozliczone.
W przypadku klubu, który mam zaszczyt reprezentować, uważam, że wsparcie jakie otrzymujemy, to jedna z lepszych inwestycji samorządowych. Chcę zwrócić uwagę chociażby na promocję. Rzeczyca pojawia się regularnie we wszystkich lokalnych mediach. Co istotne, są to w tym wypadku informacje pozytywne.
Cennym elementem jest też niespotykana integracja i zaangażowanie licznej grupy mieszkańców wokół sportu. To lokalni sponsorzy wydający na ten cel całkiem pokaźne pieniądze, młodzież szkolna uczestnicząca bezpośrednio w organizacji rozgrywek i jedyna w swoim rodzaju grupa kibiców żyjąca tym co się dzieje wokół ich drużyny. Atmosfera w czasie meczy w Rzeczycy to coś zupełnie wyjątkowego. Czego chcieć więcej?
Na przykładzie mojej gminy i mojego klubu mogę śmiało przekonywać, że pieniądze wydawane na sport przez samorządy, to kierunek jak najbardziej właściwy.
Co do Tomaszowa? Podobnie. Uważam, że w ostatnich latach dużo zmieniło się na lepsze. Basen, nowe boiska, hale sportowe. Warto zauważyć, że to właśnie przykłady wkładu samorządu w rozwój sportu. Znamienne jest to, że czasami nie potrafimy, albo wręcz nie chcemy tego dostrzec.
Nie mam wątpliwości. Sport należy wspierać ze środków publicznych. Jest to zresztą jedno z podstawowych zadań zapisanych w ustawie samorządowej. Trzeba to tylko robić mądrze i odpowiedzialnie.
Małgorzata Nowak - radna Rady Powiatu Tomaszowskiego
Marek Kubiak - radny Rady Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim
Tak ale... powinniśmy mocno dotować i wspierać sport, ale prawdziwy sport młodzieżowy i skupić się na kilku dyscyplinach tych najbardziej rokujących. To może i bolesne dla wielu niszowych dyscyplin, ale niestety rozdrobnienie pieniędzy powoduje, że żadna z nich nie przebije się bardziej niż szczebel okręgowy.
Jestem całkowicie przeciwny dotowaniu z publicznych pieniędzy wyjazdów zagranicznych np. wyjazdu grupy koszykarek do Francji na turniej - który niby ma służyć promocji miasta. Jakiej promocji - pytam.
A jeśli chodzi o sport seniorski? Tak powinniśmy, go dotować ale w niewielkim stopniu i tylko jedna góra dwie dyscypliny. Takie kluby powinny być utrzymywane przez sponsorów a nie przez budżet miasta, no chyba że jesteśmy tak bogatym samorządem jak Lubin, Polkowice, Kleszczów itp. Tomaszowa po prostu nie stać na wielkie dotowanie sportu.
Napisz komentarz
Komentarze