W minioną niedzielę tomaszowianie gościli we własnej hali Huragan Wołomin. To klub, który w maju bieżącego roku pokonał nas w turnieju półfinałowym, by później zapewnić sobie udział w rozgrywkach na szczeblu drugiej ligi
Towarzyski rewanż udał się naszym siatkarzom bardzo dobrze. Umówiono się na rozegranie pięciu setów. Lechia była lepsza w pierwszych czterech, ustępując jedynie w ostatniej partii.
Tuż po zakończonym meczu trener Tomasz Migała nie krył swego zadowolenia:
Zagraliśmy dziś pierwszy poważniejszy sparing, bo naszym rywalem był drugoligowiec. Już od samej rozgrzewki widać było, że nasz zespół wygląda zdecydowanie lepiej. Potwierdziło się to w końcowym rezultacie i pewnej wygranej. Wynik i gra cieszą tym bardziej, że nie jesteśmy jeszcze w wysokiej formie, która ma przyjść dopiero na rozgrywki ligowe. Cieszy również fakt, że mogliśmy się zrewanżować za półfinałowy turniej o awans do ll ligi.
Widać jeszcze pewne mankamenty ale wiadomym jest, że brakuje nam przede wszystkim zgrania. Teraz przed nami turniej w Tomaszowie [Memoriał Wiesława Gawłowskiego - przyp. Lechia.pl] i trzy mecze z zespołami ll-ligowym. Jedyny problem na dziś to kontuzja naszego atakującego Emila Woty. Miejmy nadzieję, że będzie gotowy na inaugurację sezonu 28. września.
Cieszy również pewność w polu zagrywki i skuteczny blok. W tych elementach wypadliśmy dziś bardzo dobrze. Atak także stał na wysokim procencie skuteczności. Myślę, że w miarę upływu czasu będzie to wyglądało jeszcze lepiej.
Na pewno pochwalić należy naszego atakującego – Krzysztofa Dziubka, dla którego to zupełnie nowa pozycja, a pomimo to, zagrał bardzo dobre spotkanie. Nasi przyjmujący na siatce też kończyli większość ataków. Dobra gra środkowych i ich ataki na wysokim zasięgu robiły swoje. Muszę też zwrócić uwagę na bardzo dobrą dyspozycja libero – Dawida Kornackiego, który jest bardzo perspektywicznym zawodnikiem.
Nasi rozgrywający: Adam Herbich i Rafał Grabarczyk zaczynają pomału „łapać wspólny język” z atakującymi dlatego z meczu na mecz może być już tylko lepiej.
KS Lechia – Huragan Wołomin 4:1 (25:20, 30:28, 26:24, 25:19, 14:25)
Napisz komentarz
Komentarze