- Mroźne dni i noce, szczególnie ciężko znoszą osoby bezdomne, które próbując przetrwać szukają schronienia na ogródkach działkowych, dworcach kolejowych czy w piwnicach -mówi mł. asp. Barbara Stępień. - Bezdomni w obawie przed zimnem szukają miejsc, w których mogą się ogrzać. Często zasiedlają opuszczone mieszkania i domy. Z reguły znajdują się one w złym stanie technicznym, wyłączone z użytkowania, grożą zawaleniem.
Istnieją także inne zagrożenia. Zajmowane pustostany, bezdomni próbują ogrzewać. Robią to najczęściej rozpalając ogniska. Zdaniem strażaków większość pożarów takich budynków spowodowane jest zaprószeniem ognia przez osoby nieznane, czyli koczujące w nich osoby bez stałego miejsca zamieszkania. - Na szczęście rzadkie są przypadki, kiedy osoby te giną od czadu lub w płomieniach. Taki przypadek miał miejsce w miejscowości Eminów w gminie Rokiciny. Spłonęły wtedy żywcem trzy osoby, które zasnęły pod wpływem alkoholu.
Zdecydowanie częściej jednak spotyka się przypadki zamarznięć. Odnotowuje się ich co roku od kilkudziesięciu do kilkuset. Dla przykładu w czasie zeszłorocznej zimy, z powodu wychłodzenia, śmieć poniosło aż 212 osób. - Co roku przypominamy, że obowiązkiem każdego z nas jest reagowanie na cudzą krzywdę. Apelujemy, by nie pozostawać obojętnymi wobec tych, którzy zwłaszcza teraz mogą potrzebować naszej pomocy - dodaje Barbara Stępień.
Policjanci zachęcają, by zwracać uwagę na osoby bezdomne –Zgłaszać powinno się odpowiednim służbom miejsca ich przebywania. Klatki schodowe, domki letniskowe czy piwnice, nie są odpowiednimi na przeczekanie zimy. - takie apele powtarzane są co roku.
Szczególnej pomocy wymagają osoby będące pod wpływem alkoholu – człowiek nietrzeźwy zdecydowanie szybciej traci ciepło w dodatku nie jest świadomy wyziębienia się organizmu. By uratować takiej osobie życie wystarczy często jeden telefon do oficera dyżurnego policji, bądź Straży Miejskiej.
Zimą, osoby starsze i samotne mają problem z wyjściem z domu na zakupy. Śliskie chodniki i grząski śnieg okazują się dla nich barierą nie do pokonania. - Takie osoby mają przecież sąsiadów, którzy mogą zapukać do drzwi i zapytać, czy nie mogą w czymś pomóc. Chociażby w zrobieniu zakupów. O trudnej sytuacji takich osób możemy również powiadomić Ośrodek Pomocy Społecznej.
Policjanci i Strażnicy Miejscy, kontrolują miejsca, w których przebywają bezdomni. Reagują też na wszystkie sygnały od mieszkańców. Informują o możliwości skorzystania z pomocy noclegowni, ogrzewalni czy jadłodajni.
Napisz komentarz
Komentarze