Jakie są Pani kwalifikacje?
Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, ukończyłam też specjalistyczne studia podyplomowe z zakresu ubezpieczeń gospodarczych ponieważ przez szereg lat byłam związana z branżą ubezpieczeniową. Ukończyłam też studia w polsko- amerykańskim Centrum Zarządzania właśnie w zakresie zarządzania biznesem jak również na Uniwersytecie Warszawskim studia z zakresu zarządzania w działalności gospodarczej. Łączyło się to z finansami, z kodeksem spółek handlowych jak również z kwestią rachunkowości zarządczej.
W jakiej kondycji zastała Pani Tomaszowskie Centrum Zdrowia?
Tomaszowskie Centrum Zdrowia jest w takiej kondycji, której wiele placówek tego typu czyli szpitali powiatowych mogłoby pozazdrościć. Myślę, że jest to wynikiem zaangażowania jeżeli chodzi o władze powiatu, jak również kadrę, która tutaj pracuje. Jest to zespół dobrych specjalistów i myślę, że to jest duży kapitał, z którego będę chciała czerpać.
Spodziewała się Pani, właśnie takiej kondycji?
Orientowałam się, szukałam pewnych informacji również w Internecie i z uwagi na fakt, że pracowałam w podobnym centrum w ubiegłym roku miałam tą styczność. Wiedziałam, że Tomaszowskie Centrum Zdrowia jest, można powiedzieć takim pionierem w pewnych rozwiązaniach organizacyjnych. Mam tego świadomość.
W Tomaszowskim Centrum Zdrowia bardzo dużo się zmieniło. Jak wygląda rotacja kadry, czy pojawią się nowi specjaliści, oddział specjalistyczny?
W tej chwili musimy się skupić przede wszystkim na dostosowaniu naszej struktury organizacyjnej, organizacji pracy na wymogach, które nakłada na nas ustawa o działalności leczniczej. Ta ustawa weszła 1 lipca i ona w pewien sposób kreuje również zarządzanie taką placówką, jaką jest Tomaszowskie Centrum Zdrowia.
Jakie ma Pani plany związane ze szpitalem?
Jeżeli chodzi o plany to chciałabym przekazać tą informację może już za jakiś czas kiedy będziemy wiedzieć, jakie będą zasady kontraktowania umów z NFZ-em na przyszły okres. Wtedy będzie wiadomo czy plany, które zakładam mają racjonalną podstawę realizacji. Jak wiadomo w zasadach kontraktowania mówi się o różnych koncepcjach, ale one tak do końca nie są jeszcze sprecyzowane. Na pewno jest to kwestia sprzętu, jego doposażenia. Jeżeli będzie zakupiony nowe wyposażenie, będzie możliwość ubiegania się o inny zakres kontraktu, o podniesienie referencyjności danego oddziału. Wszystko wiąże się również z działaniem w warunkach konkurencji i opieraniu się tej konkurencji.
Który z oddziałów w tej chwili wymaga największych inwestycji?
Myślę, że każdy po trochu, ale skupiłabym się na oddziale chirurgicznym on jest najbardziej niedoinwestowany, nawet w sensie wizualnym.
A oddział dziecięcy?
Myślę, że ten oddział także wymaga unowocześnienia działania i stworzenia przyjaznych warunków do leczenia naszych małych pacjentów i mamy fajny pomysł na rozjaśnienie również tego oddziału. Ale na razie przedwcześnie bo muszę jeszcze jedną rozmowę przeprowadzić by uzyskać akceptację powiedziałabym współpracowników z zacięciem artystycznym. Ponadto mamy zakupione nowe łóżeczka. Proszę mi dać troszeczkę czasu żebym wszystko mogła obejrzeć. Zdaję sobie sprawę, że taka placówka po prostu rotacyjnie będzie potrzebowała doposażenia i wymiany i na pewno będzie się to działo na każdym z oddziałów co jakiś czas, oczywiście w ramach możliwości finansowych, ale też po to tutaj jestem, żeby takie możliwości zwiększać, nie tylko opierając się na kontrakcie z NFZ.
Czyli my pacjenci możemy liczyć na to, że każdy z oddziałów będzie doposażany?
Doposażany i doprowadzany do takiego przyjaznego stanu jeżeli chodzi o estetykę. Oczywiście tak jak wcześniej powiedziałam w ramach tych możliwości finansowych, które będą.
Jak została Pani przyjęta przez kadrę pracowniczą Tomaszowskiego Centrum Zdrowia?
Jestem zaskoczona takim pozytywnym, dobrym przyjęciem ze strony pracowników. I chcę bardzo mocno podkreślić jedną rzecz, że w piątek, kiedy dowiedzieliśmy się o katastrofie w Babach ja wyjechałam o godz. 16.30 z pracy, ale po ok 40 minutach byłam z powrotem w szpitalu. Jestem pod wrażeniem akcji pracowników w sensie takiej mobilizacji, nikt tutaj nie liczył, że jest długi weekend, że już wszyscy wyszli do domów bo w przeciągu 20 minut miałam wszelkie informacje, które były potrzebne do zabezpieczenia organizacji pracy na naszym szpitalnym oddziale ratunkowym. To jest też dowód na to, że pracownicy identyfikują się z tym miejscem, gdzie pracują, chcą pracować dobrze a dla mnie jako szefa to chyba nic lepszego nie może być jak zapewnienie tej gotowości.
Czyli można to uznać za bardzo dobrą zapowiedź współpracy?
Tak to oceniam, chociaż był to taki moment dużego napięcia, bo nie wiedzieliśmy w jakim stanie trafią do nas poszkodowani, którzy znaleźli się w tym pociągu a jednak naprawdę myślę, że nie mieli tutaj pacjenci absolutnie żadnego dyskomfortu. Na ile mogliśmy zabezpieczyliśmy im również nawet podwiezienie do domu o każdej porze bo 4 osoby wyjechały w piątek ok. godz 22 do domu do Gliwic i Chorzowa.
Czy będzie kontynuowała Pani zadania, które rozpoczął Pani poprzednik?
Myślę, że tak. Siłą rzeczy taka zmiana na stanowisku prezesa zarządu to nie jest zamknięcie placówki i rozpoczęcie funkcjonowania od nowa. Musi być płynne przejęcie zarządzania placówką i uważam, że tak się stało. Był czas, by pewne sprawy omówić i wdrożyć. Pewne rzeczy zweryfikować i pewne kontynuować.
Są plany zwiększenia kadry pracowniczej?
Do końca tego roku kadra musi funkcjonować w takich wymiarach na jaki pozwala nam kontrakt i na tym się skupiamy na ten moment.
Pierwsza decyzja jaką Pani podjęła po objęciu stanowiska?
Pierwsza decyzja dotyczyła punktu dotyczącego realizacji postanowień ustawy o działalności leczniczej czyli ogłoszenia konkursu na podwykonawstwo w zakresie pewnych świadczeń z zakresu ochrony zdrowia.
Pani poprzednik zmagał się z nieprzychylną opinią środowiska tomaszowskiego, a co za tym idzie z nieustanną krytyką. Nie obawia się Pani, że również będzie się musiała z tym zmagać?
Zdaję sobie sprawę, z tego, że Tomaszowskie Centrum Zdrowia to jest jednostka i placówka użyteczności publicznej. I zdaję sobie sprawę z tego, że pacjenci będą przez pryzmat jakości usług nas oceniali. Moją ambicją jest, żeby ta placówka stała się takim liderem właśnie jakości w regionie i będziemy do tego dążyć, zresztą mam też takie zapewnienie ze strony kadry, że takie wsparcie z ich strony mam.
Dziękuję za rozmowę
Napisz komentarz
Komentarze