Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 kwietnia 2025 23:43
Reklama
Reklama

Tomaszów w sieci medycznych problemów

Reklama
Już prawie cztery miesiące funkcjonuje w Polsce tzw. sieć szpitali. W ubiegłym roku wprowadzono zmiany w systemie ochrony zdrowia w zakresie hospitalizacji. Czy zadziałały one na korzyść jednostek leczniczych? A przede wszystkim czy są one korzystne dla pacjenta? Na te pytania wciąż brakuje jednoznacznych odpowiedzi. Część dyrektorów nowe rozwiązania chwali. Wielu jednak wskazuje na jego liczne mankamenty. O reformie rozmawiamy z prezesem Krzysztofem Zarychtą
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

Reklama

Sieć szpitali ruszyła tak naprawdę 1 października 2017 r. Jak podkreślało Ministerstwo Zdrowia miała  ona ułatwiać pacjentom dostęp do świadczeń. Łatwiejsze miało być też zarządzanie szpitalami. Do analizy skutków reform potrzebne są statystyki z dłuższej perspektywy czasu. Dopiero z nich dowiemy się jakie świadczenia  realizowane są częściej, a jakich ubywa. Istotną będzie liczba procedur zabiegowych wykonywanych w szpitalach wchodzących w skład sieci. Pierwsze w miarę rzetelne dane poznać mamy pod koniec pierwszego kwartału tego roku


Zasadniczą zmianą, jaką należy zaznaczyć jest nowy sposób finansowania, który oparty jest o tzw. ryczałt.  Mamy więc zagwarantowaną wielkość środków pieniężnych dla szpitala, wyliczoną w oparciu o wykonanie świadczeń w poprzednim okresie rozliczeniowym. Tym samym znika pojęcie nadwykonań.

 

Nie można już liczyć na to, że po przekroczeniu kwoty ryczałtu (tak jak kiedyś kontraktu) uzyska się zapłatę za świadczenia wykonane ponad limit. Póki co  efekt jest taki, że kolejki na zabiegi w przynajmniej części placówek się wydłużają. W ten sposób zapowiadana przez Ministerstwo "racjonalizacja" ponoszonych kosztów stała się faktem. Tyle, że faktem mało korzystnym dla chorych.

 

NT: Jak wygląda sytuacja Tomaszowskiego Centrum Zdrowia po czterech miesiącach funkcjonowania nowego systemu?

Krzysztof Zarychta: Plusem na pewno jest to, że mamy większą swobodę przy podziale otrzymywanego ryczałtu. Na początku, kiedy była znana już kwota, jaką otrzymamy, postanowiliśmy podzielić ją najbardziej sprawiedliwie jak się da. Opracowaliśmy konkretny klucz na podstawie świadczeń, jakich udzieliliśmy w 2017 roku. Opiera się on na średnim miesięcznym wykonaniu danego oddziału. Tę kwotę pomniejszyliśmy o 5 procent, ponieważ przekraczało ono przyznany nam ryczałt. miesięczna różnica to ok. 100 tysięcy złotych.

 

Czyli ponad milion rocznie...

To prawda. Taką informację każdy z oddziałów dostał. Ten limit nie dotyczy oczywiście świadczeń ratujących życie. Daliśmy przyzwolenie na lekkie nadwykonania, licząc na to, że kiedy będzie obliczany kolejny ryczałt, będzie to miało wpływ na jego wysokość. Okazało się, że jednak nie będzie to miało żadnego wpływu. Pokazało nam to jednak, że to średnie wykonanie w ubiegłym roku jest faktycznym a nie zawyżonym zapotrzebowaniem na usługi medyczne w naszym szpitalu. Po trzech miesiącach wykonaliśmy 103 procent ryczałtu. Liczymy, że brakuje nam ok 1,5 miliona rocznie.

 

I co dalej?

Według obecnego systemu finansowania i starając się nie działać na szkodę spółki, powinienem zlecić ordynatorom oddziałów, by zbliżając się do 90 procent wykonania wszystkie zabiegi przesuwali na kolejny miesiąc. Powodem jest to, że już nikt nam nie zapłaci nawet części nadwyżki powyżej ryczałtu.

 

Na ile ryczałt uwzględnia konieczne podwyżki wynagrodzeń?

No właśnie nie uwzględnia. Szczególnie, że w roku 2018 weszły kolejne podwyżki. Nie dość, że mamy podniesione minimalne wynagrodzenie w gospodarce, to za chwilę będziemy podnosić pensje pielęgniarkom, a ja na kolejne pół roku mam ten sam ryczałt, jaki miałem w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Widać wyraźnie, że ryczałt jest niewspółmierny do systematycznego wzrostu kosztów.

 

NFZ czy Ministerstwo Wam tych podwyżek nie zrekompensuje?

Będziemy się o to  starać. Piszemy pismo o zwiększenie ryczałtu jeszcze na to pierwsze półrocze tego roku. jaki będzie odzew? Zobaczymy. W każdym razie plusem na pewno jest to, że możemy swobodnie dysponować pieniędzmi, część przesuwając na poradnie specjalistyczne. To kwota ponad 50 tysięcy złotych miesięcznie.

 

Na któreś konkretnie?

Na pewno na te, które są najbardziej obłożone, a więc ortopedia i urologia. O skali potrzeb świadczy fakt, że mimo przesunięcia pieniędzy, zmniejszenie kolejek nie było aż tak mocno widoczne. Zbiegło się to też niestety z tym, że wycena świadczeń udzielanych w poradniach wzrosła. Więc ta sama liczba świadczeń skonsumowała nam wyższe kwoty pochodzące z ryczałtu.

 

Jesteś w stanie nadgonić nielimitowanymi świadczeniami?

Staramy się. Kładziemy na to mocny nacisk i to w wielu zakresach. Zarówno w chirurgii, jak i urologii skupiamy się na procedurach onkologicznych w ramach DILO. Istotna jest tutaj współpraca z Nu Medem, która miała w pewnej chwili małe przestoje. Miało to związek ze zmianą kadry lekarskiej. Do tego oczywiście porody. Pamiętać jednak należy, że u nas są duże potrzeby przeprowadzania planowych zabiegów. Z całą pewnością przewyższają ryczałt. Mówi się, że opłacalny będzie na przyszłość, do celów nowych wyliczeń poziom 10-procentowych nadwykonań. Jest to spore ryzyko, bo mówimy o 900 tysiącach na kwartał.

 

To prawda...

Bez wątpienia zaletą poprzedniego systemu było to, że motywował do wykonywania większej liczby procedur, ponieważ część z nich była zawsze opłacana. Jeśli teraz wiemy, że nikt nam za nie nie zapłaci, to jaki jest sens je robić i narażać spółkę na straty. Z drugiej strony mamy sygnały z niektórych szpitali województwa, że wykonuje się mniej zabiegów niż by to wynikało z ryczałtu z pełną świadomością tego, że zostanie on tak czy inaczej wypłacony. Mamy więc typowy mechanizm demotywacyjny.

 

A czy to nie jest przypadkiem tak, że nowy system będzie w długiej perspektywie czasu wzmacniał sektor prywatny ochrony zdrowia?

Oczywiście, że tak, bo jeśli pacjent będzie odsyłany ze względu na brak środków i miejsc w publicznej służbie zdrowia, będzie szukał pomocy w prywatnych klinikach.

 

Jakieś pozytywy odnośnie sieci?

Pozytywem bez wątpienia jest to, że jesteśmy w sieci szpitali na kolejne 4 lata i co za tym idzie mamy zapewnione finansowanie. Jest więc gwarancja otrzymywania pieniędzy ale bez gwarancji ich wysokości. 

 

[reklama2]

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

xmen 05.02.2018 15:25
W sieci czy nie nic nie zmienia jeśli patrzymy na obsługę i zarządzanie. Niestety jest jakie jest, z przypadku. Jeszcze jedno to to, ze ten szpital jest jak fabryka i nie liczy się człowiek a pieniądz. Posiedzenia, raporty, spotkania zarządu ? Tabelki finansowe i ich się trzymają, a zdrowie i życie ludzkie obok. Przykre, prawdziwe, nieludzkie. Niestety prawda, niewygodna i dlatego przemilczana.

Reklama
... 05.02.2018 14:45
a urologią to prezes się już nie musi martwić. ostatni gasi światło. żaden urolog w tym szpitalu nie chce pracować. i co najciekawsze, nie ma takiej kasy za którą przyszedłby tu do pracy...dobra zmiana.

....? 08.02.2018 14:26
Nie długo tak samo będzie z ortopedią. Prezes tak mocno walczył, że wywalczył zakaz robienia endoprotez kolanowych. Proces zwijania trwa. Brawo Panie Pułkowniku Kuklinowski.

xyz 04.02.2018 11:44
Chyba nie tak mało tych pieniędzy, skoro pielęgniarkom z konsorcjum dyrektora dano dodatkowe pieniądze. Nie ma to jak pracować u dyrektora.

03.02.2018 01:17
Indywidualne konta zdrowotne plus dobrowolne ubezpieczenie i po problemie.Pracujesz, płacisz to się leczysz, a jak liczysz tylko na socjal to zdychaj albo idź prywatnie za utajnione dochody.

04.02.2018 00:27
Dobrowolne ubezpieczenie? Ok. Ale 2000 złotych miesięcznie, bo inaczej się to nie kalkuluje. Zabiegi są drogie, a jak już taki skrupulatny jesteś, to chyba nie chciałbyś aby osoba A,B,C (niechorująca) chciały się dokładać do twoich zabiegów :-)

Opinie

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE

Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego ds. kolejnego wieloletniego budżetu UE uważają, że pomimo nowych wyzwań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa, polityka spójności oraz wspólna polityka rolna - które wykorzystują obecnie 2/3 budżetu UE - muszą być traktowane priorytetowo. „Europa musi stać się silniejsza i musi to znaleźć odzwierciedlenie w budżecie” - mówi europoseł Siegfried Mureșan.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:10
Europosłowie: będziemy walczyć o utrzymanie finansowania polityki spójności i polityki rolnej UE
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Prezydencie. Ad. 1. I bardzo dobry numer z tym parkiem. Te różne zaczepki tego różnego lewactwa po drodze nie mają znaczenia. Ale z tą godziną szóstą rano to trochę Pan przesadził. Kiedyś, pewne "czynności" w łóżku o tej godzinie dopiero kończyłem, a teraz o tej godzinie, dopiero przekręcam się na drugi bok. Ad. 2. Jeżeli ma Pan na myśli ten brukowiec uliczny, to ja mam takie samo zdanie: "nie bać" lokalnego szmatławca. Ad. 3. Jak wyżej: "nie bać" Kucharskiego i aktualny, tzw. "wymiar...". Ad. 4. Tak. Dobra diagnoza. Ci, tzw. radni, to są niszczyciele samorządności. Do tych destruktorów należy oczywiście dołączyć pewnego, tomaszowskiego, antysamorządowego, antyspołecznego i podejrzanego w innych życiowych "upodobaniach" - nie daj Panie Boże - posła. Jeżeli dorzucimy do tego osobiste pomówienia wobec Pana, to śmiało można stwierdzić, że są to zwykłe gnidy dworskie. Pytanie na jakim dworze takie gnidy służą?! Oczywiście, na dworze ryżego donka. Ad .5 i 6. Opisane dobre zamierzenia dla miasta. Jednak, opisane wyżej gnidy dworskie, wspomagane przez powiatowego katechetę i jego przygłupów oraz przez lokalnego szmatławca, będą robić Panu pod dużą górkę. Te społeczne i samorządowe oraz medialne głupole ZAWSZE będą na Pona szukać różnych "haków". Ale, ponieważ są to głupole i dworskie gnidy, mogą Pana pocałować "w pukiel". Te lokalne przygłupy myślały, że mogą Pana traktować tak, jak dzisiaj (10.04.25 r.) chcieli potraktować Nawrockiego przygłupy od Trzaskowskiego. Uważali, że ci od Nawrockiego, to są totalne przygłupy. I teraz jest konsternacja: oni (od Nawrockiego) to nie są, kur.a, głupki. I wiem, że tak samo o Panu już teraz myślą te lokalne, samorządowe, parlamentarne i medialne przygłupy . Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Panom z "różowego trabanta" nie dam się zastraszyćAutor komentarza: Tomasz W.Treść komentarza: Panie Prezydencie ! Byli , są, i będą przeszkadzać, bo taka ich natura! Szacunek dla Pana za te wszystkie inwestycje👍Źródło komentarza: Panom z "różowego trabanta" nie dam się zastraszyćAutor komentarza: Mi-Go-BeTreść komentarza: Od dłuższego czasu mówię,że pan K.jest nierównozważony...Źródło komentarza: Panom z "różowego trabanta" nie dam się zastraszyćAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Towarzyszu Kiermas. Za czasów, najbliższych Towarzyszowi, było jeszcze gorzej. I właśnie dlatego, po II wojnie, za ulubionej Towarzysza komuny, w Polsce też odbywało się jeszcze większe piekło: stalin, bierut, gomułka, itp., itd. Polska przeszła wtedy przez piekło, jednak nie dla wszystkich ..... Tacu Towarzysze jak pan, tego piekła nie zauważali, bo i po co?! I przez to piekło, Polska, która była w koalicji zwycięskiej po II wojnie, klepała biedę, a potomkowie hitlera świętowali, bo ci przestępcy i mordercy skorzystali z Planu Marshalla i teraz ci zbrodniarze pogardzają nami - Polakami i znów chcą nas uszczęśliwiać poprzez durniów-komunistów z Brukseli. I to jest prawdziwe piekło - Towarzyszu Kiermas. Pozdrowienia od starego pisiora - Towarzyszu Kiermas.Źródło komentarza: Kataklizm w powiatowym samorządzieAutor komentarza: Tomaszowianin i wędkarz.Treść komentarza: Niech Pan Prezydent obejrzy również w sobotę śnięte ryby w Wolborce i czarne jej wody. Zatruto piękną rybną rzekę…brak słów by wyrazić oburzenie…ale jest nowy Park! Ukłony dla Pana Prezydenta.Źródło komentarza: Panom z "różowego trabanta" nie dam się zastraszyćAutor komentarza: ...)Treść komentarza: to przyjdź nad ranem około 13Źródło komentarza: Panom z "różowego trabanta" nie dam się zastraszyć
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama