W przypadku zakupu samochodu przez Internet trzeba pamiętać, że zapłata z góry jest czynnością bardzo ryzykowną. – Załóżmy, że przysłowiowy Kowalski znajduje na popularnym serwisie ogłoszeniowym anons o sprzedaży używanego auta średniej klasy – wyjaśnia Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. – Kontaktuje się z niemieckim sprzedawcą, który informuje go, że dostarczeniem samochodu zajmie się wyspecjalizowana firma przewozowa. Następnie zawiera umowę na odległość ze sprzedawcą i zgodnie z ustaleniami przelewa 5000 EURO na konto firmy przewozowej. Status ma mozliwość śledzić na stronie internetowej. Mimo tego auto nie dociera w umówionym terminie. Pan Kowalski próbuje skontaktować się ze sprzedawcą – bezskutecznie, zaś witryna firmy przewozowej znika z Internetu. Tak wygląda powtarzalny schemat działania samochodowych oszustów. Podobnych spraw trafiło do nas kilkanaście - mówi.
Jak się ustrzec przed tego typu przypadkami? Otóż wiarygodność każdego przedsiębiorcy w Europie można zweryfikować nie wychodząc z domu. Wystarczy wpisać nazwę firmy do wyszukiwarki w rejestrze podmiotów gospodarczych danego kraju (odpowiedniki polskiego Krajowego Rejestru Sądowego) i sprawdzić, od kiedy istnieje i gdzie ma siedzibę. Tabela z linkami do wyszukiwarek rejestrów przedsiębiorców w krajach UE dostępna jest pod polskim adresem internetowym. Wystarczy kliknąć tutaj.
To oczywiście nie jedyna forma motoryzacyjnego oszustwa internetowego. Specjaliści przestrzegają także przed korzystaniem z ofert typu „Specjalista-tłumacz pomoże w zakupie samochodu na terenie Niemiec”
- Zanim skorzystamy z ogłoszenia w serwisie aukcyjnym warto dokładnie zapoznać się z jego treścią oraz informacjami na temat oferującego– przestrzega Agnieszka Drzewoska – Łuczak. – Do ogłoszenia osoby podającej się za znawcę i oferują wyjazd i fachową pomoc przy zakupie samochodu, za granicą należy podchodzić z ograniczonym zaufaniem. „Specjalista” często oferuje nie tylko pomoc w wyszukaniu auta ale także negocjuje umowę sprzedaży i sprawdza dokumenty sporządzone w obcym języku. Nader często zdarza się, że kupujący trafia na oszusta, który nie tylko nie jest specjalistą ale także współpracuje z nieuczciwym sprzedawcą. fałszywie tłumacząc treść dokumentów kupującemu lub w sposób nierzetelny oceniając stan techniczny pojazdu.
Specjaliści od prawa konsumenckiego twierdzą, że nie należy korzystać z usług osób, które unikają zawierania pisemnej umowy, określającej jej istotne warunki, czyli podmioty, przedmiot, zakres i oczywiście wysokość wynagrodzenia. Umowa pisemna nakłada na usługodawcę odpowiedzialność za właściwe jej wykonanie oraz stanowi podstawę do dochodzenia ewentualnych roszczeń.
- Zwykle dilerzy zachwalają stan samochodu, twierdząc, że jest w idealnym stanie. Dopiero po przeglądzie w Polsce okazuje się, jak bardzo obietnice rozmijają się z rzeczywistością.
- Zanim wpłacimy pieniądze, powinniśmy skłonić sprzedawcę do pisemnego potwierdzenia w umowie, np. bezwypadkowości auta, stanu licznika itp. – radzi Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
Centrum wskazuje też na najczęściej stosowane w umowach ze sprzedawcami „haczyki”, które ograniczają lub całkowicie wyłączają odpowiedzialność sprzedawców. Zgodnie z przepisami np. sprzedawca w Niemczech może dokonać wyłączenia swojej odpowiedzialności wynikającej z niezgodności towaru z umową w dwóch sytuacjach:
· gdy działa jako osoba prywatna, a sprzedaż nie odbywa się w ramach jego działalności gospodarczej,
· gdy zarówno sprzedawca jak i kupujący działają jako handlowcy (obaj w ramach działalności gospodarczej).
Aby stworzyć taką sytuację prawną, diler może użyć w umowie jednego z następujących zapisów:
· „Händlerkauf”, „Händlergeschäft” - oznacza, że kupujący i sprzedający są przedsiębiorcami (działają w ramach swojej działalności gospodarczej, a nie prywatnej)
· „Käufer bestätigt Gewerbetreibender” - kupujący potwierdza, że jest przedsiębiorcą (handlowcem)
· „Kauf zwischen zwei Verbrauchern” - oznacza, że kupujący i sprzedający zawierają transakcję jako osoby prywatne
- Jeśli któryś z wymienionych zwrotów znajduje się w umowie zawieranej z niemieckim dilerem, istnieje znaczące prawdopodobieństwo, że w dokumencie pojawi się także dodatkowy zapis w rodzaju: „Ohne Garantie”/ „Unter Ausschluss jeglicher Gewährleistung” / „Ausschluss der Sachmängelhaftung”, który oznacza „bez prawa do roszczeń z gwarancji”– tłumaczy specjalista ECK.
Wielu rozczarowań udaje się na szczęście uniknąć poprzez oddanie samochodu do sprawdzenia w niezależnym warsztacie jeszcze przed podpisaniem umowy ze sprzedawcą. Najczęstsze problemy, które wielu kupujących odkrywa dopiero po zawarciu transakcji to: cofnięty licznik, ukryte usterki, np. uszkodzony silnik czy fakt, że samochód jest powypadkowy. Jeśli nie będzie możliwości dokonania przeglądu przez zakupem, warto przynajmniej pojechać po auto ze znajomym, znawcą samochodów.
Konsumenci, którzy padli ofiarą nieuczciwych dilerów, sprzedających używane samochody w krajach Unii Europejskiej, Islandii i Norwegii, mogą szukać pomocy w Europejskim Centrum Konsumenckim w Warszawie (www.konsument.gov.pl; tel. 22 55 60 118)..
Napisz komentarz
Komentarze