Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 15:35
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Ofiara czy sprawca?

Od wypadku minęło już 7 lat. Do dziś jednak Krzysztof Pecyna ponosi (i wygląda na to, że będzie ponosił) konsekwencje wydarzeń z 2003 roku. Piotrkowianin, którego uznano za winnego musi zapłacić ponad 60.000 złotych jednej z firm ubezpieczeniowych. Sąd uznał bowiem, że to on ponosi współodpowiedzialność za wypadek. Pan Krzysztof twierdzi tymczasem, że jest ofiarą a nie sprawcą.

Był czerwiec 2003 roku. W jednym z domów na peryferiach Piotrkowa dwóch nastolatków szykowało do drogi popularnego ROMETA. Pojazd przez jakiś czas stał nieużywany, nie był więc zarejestrowany. Nie opłacało się ponosić kosztów ubezpieczenia. Zimą, aby czymś się zająć Krzysiek i Jarek przyszykowali go jednak do jazdy.

 

Wieczorem pewnego czerwcowego dnia wybrali się na przejażdżkę. Starszy, 17-letni Jarosław miał co prawda kartę motorowerową, ale zapomniał jej wziąć. Młodszy o dwa lata i niższy o parę centymetrów Krzysztof  uprawnień do jazdy nie miał. Nie przeszkodziło mu to jednak prowadzić Rometa. Wybrali trasę i ruszyli. Z opowieści Krzysztofa wynika, że co jakiś czas zamieniali się miejscami. – Gdy dojechaliśmy do Milejowca to Jarek siedział z przodu – opowiada młodszy z kolegów.

 

Prosta, asfaltowa droga okazała się dla nich nieszczęśliwa. 17-latek zginął a jego kompan w ciężkim stanie trafił do szpitala. Chłopcy nieco pomylili drogę i chcieli zawrócić. Mieli jednak pecha, bowiem uderzył w nich jadący z nadmierną prędkością, Polonez.  Krzysztof  relacjonuje po latach - Nadjeżdżaliśmy od strony Bujen, chcieliśmy jechać w stronę Witowa, niestety przejechaliśmy drogę, w którą mieliśmy skręcić. Rozpoczęliśmy zawracanie, nagle zobaczyłem jadący samochód. Krzyknąłem: Jarek zjeżdżaj ale… już było za późno… Siedziałem z tyłu, dlatego wyrzuciło mnie trochę dalej. On siedział z przodu, przytrzymał się kierownicy i dlatego leżał bliżej. Poleciał na samochód, o który zaczepił mu się kask. Spadł na drogę uderzając głową o krawężnik. Ja miałem szczęście mnie kask tylko pękł. Niestety były bez homologacji. Pamiętam, gdy się przebudziłem tuż po samym uderzeniu. Uniosłem głowę i  zobaczyłem, że on tu leży. 

 

- Byłam przy studni, usłyszałam huk i zobaczyłam iskry – wspomina Krystyna Majchrzak. To koło jej domu doszło do wypadku. -  Tamten tylko jęczał, włożyli mu łyżeczkę. Chciałam jakoś pomóc. Przyjechało pogotowie i ich zabrało – dodaje. Niestety Jarosław zmarł w szpitalu, a Krzysztofa czekały dwie operacje.

Polonez


W nastolatków uderzył rozpędzony polonez. Po tej  drodze można było jechać z prędkością 60 km/h, biegli stwierdzili, że produkt FSO osiągnął na tym odcinku 90 km/h. Z ustaleń policji, prokuratury i sądu wynika, że samochód prowadziła Iwona M. Sąd Rejonowy w Piotrkowie skazał ją więc 27 maja 2004 roku na rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata uznając za winną popełnienia przestępstwa.  - Iwona M. przyczyniła się do powstania tego wypadku o tyle, że prędkość samochodu, który prowadziła była nadmierna i gdyby była dostosowana do obowiązujących przepisów to wówczas można by było tego wypadku uniknąć – wyjaśnia Iwona Szybka, rzecznik Sądu Okręgowego w Piotrkowie.

 

Tymczasem rodzina Krzysztofa Pecyny a także on sam twierdzą, że za kierownicą poloneza siedział chłopak Iwony i to on spowodował wypadek. Poza tym jechał - ich zdaniem - o wiele szybciej niż to ustalili biegli.  Poza tym tuż po zdarzeniu on i jego dziewczyna zamienili się miejscami. - Dlaczego nie wzięto odcisków palców z motocykla, kto prowadził. Dlaczego nie można było ustalić kto prowadził samochód. Przecież jakieś odciski można było wziąć z kierownicy. Gdyby to była dziewczyna to na zagłówku byłby włos. Ona miała okulary, które się potłukły, jeśli była pasażerką to szkła leżałyby po drugiej stronie  - denerwuje się brat Krzysztofa, Sylwester. - Jakkolwiek pojawił się wątek, że samochód mógł prowadzić chłopak Iwony M. to Sąd Rejonowy przeprowadził na tę okoliczność postępowanie dowodowe i ustalił z całą pewnością, że kierującą była Iwona M. – odpiera Iwona Szybka.


Rodzina Pecynów jednak na dowód swoich słów przedstawia nagranie z osobami, które z okna obserwowały sytuację na drodze w Milejowcu. Nagrany na dyktafonie głos słychać dość wyraźnie: - Tak miało być, jemu to nie było pisane. Przecież ja widziałam on jechał i momentalnie przy wypadku się przesiedli i koniec a przecież on jechał. Ten samochód powiem tak zapier…. ile weszło, jakby jechali trochę wolniej to może tego chłopaka to by nie spotkało.

 

- Prywatne dochodzenie, prywatne śledztwo sobie zrobiłem. Skojarzyłem po prostu fakty. Wszystko samo składa się do kupy – dodaje Krzysztof. - Na pewno jest to materiał o charakterze intencjonalnym uzyskany przez konkretną osobę zainteresowaną konkretnymi wypowiedziami – deprecjonuje nieco nagranie rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Witold Błaszczyk. Rodzina, która została nagrana, nie chciała później rozmawiać z dziennikarzami. - Nie wiem , nie będę nikogo sądzić. Ludzie mówią, że się pozamieniali w tym Polonezie, ale ja nie widziałam  - mówi tymczasem krótko Krystyna Majchrzak.

Kto prowadził motorower?

- Czy (Poloneza – przyp. aut.) prowadziła osoba x czy osoba y jeśli zawinienie w zakresie spowodowania wypadku drogowego ponosiłby wyłącznie kierujący motocyklem czyli ten nasz skazany to oczywiście taka okoliczność nie miałaby i tak znaczenia dla odpowiedzialności karnej pana Krzysztofa P. To absolutnie nie zmieniłoby ustaleń dowodowych w zakresie sprawcy naruszenia przepisów bezpieczeństwa drogowego skutkujących śmiercią człowieka. Ten wątek nie miałby wpływu na ocenę prawną zachowania Krzysztofa P. – wyjaśnia W. Błaszczyk.

 

Znaczenie jednak – zdaniem rzecznika prokuratury – miałby fakt kto prowadził motorower. Tu rozbieżności są duże. Najpierw bowiem policjanci, którzy badali sprawę wypadku stwierdzili, że usłyszeli od rannego Krzysztofa, iż to on prowadził motorower. Dziś Pecyna stanowczo się tego wypiera. Prokuratura Rejonowa kierując akt oskarżenia do sądu jako prowadzącego motorower podała…  17-letniego Jarosława. - Sąd zmienił te ustalenia i stwierdził, że kierującym był Krzysztof P. Do takich ustaleń doszedł na podstawie analizy materiału dowodowego w postaci notatek policyjnych i zeznań policjantów, którzy te notatki sporządzali. Wyjaśnili, że od samego Krzysztofa dowiedzieli się, że to on był kierującym motorowerem. Sąd takie ustalenia poczynił także na podstawie zeznań dwóch zupełnie bezstronnych świadków – mieszkańców tej wsi. Zeznali, że widzieli dwóch chłopców jadących na motorowerze. Motorowerem kierował chłopiec niższy natomiast jako pasażer siedział chłopiec wyższy. A bezspornym było, że w chwili wypadku tym chłopcem niższym był Krzysztof P, który jednak  nie został skazany. Postępowanie toczyło się tylko wobec Iwony M. P. był bowiem nieletni – wyjaśnia Iwona Szybka.

 

Choć prokuratura jako kierującego wskazała Jarosława to po latach już popiera raczej stanowisko sądu, jednak tylko teoretycznie. - Jeśli biegły w toku postępowania karnego ustalił w sposób niepodważalny, że obrażenia oskarżonego w tamtej sprawie Krzysztofa P.  były charakterystyczne dla kierującego motocyklem, natomiast obrażenia denata były charakterystyczne dla pasażera motocykla a rozmieszczenie ciała ofiary, przemieszczenie się Krzysztofa P. po tym zdarzeniu wskazuje na to, że to on był kierującym pojazd to ja nie wyobrażam sobie w jaki sposób można by było podważyć ten wyrok – mówi rzecznik prokuratury. – Ale są to tylko moje rozważanie teoretyczne – dodaje.

Sprawa cywilna

Rodzina Jarosława otrzymała od firmy ubezpieczeniowej odszkodowanie. HDI Samopomoc poczekała dwa lata aż Krzysztof Pecyna skończy 18 lat i skierowała sprawę do sądu cywilnego. - Zarówno przed sądem karnym jak i przed sądem cywilnym biegli wyraźnie wskazali, że bezpośrednim sprawcą wypadku był Krzysztof, bo to jego wadliwe zachowanie polegające na tym, że nie sygnalizował skrętu w lewo, nie upewnił się czy taki manewr jest możliwy w danej sytuacji nie zbliżył się do osi jezdni, że to właśnie jego zachowanie było bezpośrednią przyczyną wypadku – tłumaczy rzecznik sądu.


- Sąd zasądził kwotę 33.880 złotych wraz z odsetkami na rzecz HDI Samopomoc i obciążył go kosztami postępowania przyjmując za opinią biegłego, że Krzysztof w 70 procentach przyczynił się do powstania szkody a Iwona w 30%. Krzysztof wniósł apelację, która została odrzucona z powodu braków formalnych. Należy jednak podkreślić, że w apelacji Krzysztof nie kwestionował  faktu że to on prowadził motorower. Stwierdził natomiast, że jeśli Iwona została uznana za winną to dlaczego jego obarcza się teraz obowiązkiem zwrotu odpowiedniej kwoty na rzecz HDI – dodaje Iwona Szybka.

Epilog

Dziś Krzysztof Pecyna ma do zapłacenia ponad 61.000 złotych. Spłacił na razie tylko 1.500 złotych. - Chcę, żeby mi umorzyli te pieniądze, chcę dalej żyć jak człowiek. Pracować, założyć rodzinę. Ja tego do końca życia nie spłacę, chyba, że z rodziną sprzedamy dom i pójdę mieszkać pod mostem – denerwuje się przeglądając kolejne kwity od komornika.


Zanim zaczął spłacać miał jeszcze nadzieję na wznowienie sprawy. Skierował bowiem do Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policję, która jego zdaniem na miejscu wypadku nie dołożyła należytej staranności.


- Gdyby się okazało, że nie on kierował motocyklem a był wyłącznie pasażerem tego motocykla natomiast kierującym był denat, a więc osoba nie mogąca być źródłem dowodowym w tym postępowaniu to gdyby takie okoliczności zostały pozytywnie zweryfikowane  to oczywiście miałoby to podstawowe znaczenie dla odpowiedzialności karnej a właściwie dla podważenia wyroku skazującego – tłumaczył po złożeniu wniosku rzecznik Witold Błaszczyk. Sprawę  rozpatrywała Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie, która przesłuchała wielu świadków, w tym „aktorów” z nagrania dokonanego przez Krzysztofa P. I sprawa została umorzona.


Tymczasem rzecznik sądu zwraca uwagę na fakt, że w toku postępowania karnego ojciec Krzysztofa występujący jako oskarżyciel posiłkowy miał możliwość  zaskarżenia również tego wyroku i tych ustaleń, które były odmienne od ustaleń dokonanych przez prokuraturę. Tego jednak nie uczynił. Co więcej w chwili, gdy oskarżona wniosła apelację to ojciec Krzysztofa żądał jej oddalenia. Nigdy nie kwestionował, że Krzysztof prowadził motorower a Iwona M. samochód.   
Tymczasem 22-letni dziś piotrkowianin ma nadzieję na umorzenie odsetek przez firmę ubezpieczeniową i także na to, że sprawa się wyjaśni a sprawiedliwości stanie się zadość.


Artur Wolski

Radio Strefa FM 98,2 MHz

 


Ofiara czy sprawca?

Ofiara czy sprawca?

Ofiara czy sprawca?

Ofiara czy sprawca?

Ofiara czy sprawca?

Ofiara czy sprawca?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Lusia 02.03.2010 00:09
Myślę, że nie jest ważne, gdzie wydarzył sie ten wypadek, ale fakt, co dzieje się w okresie powypadkowym. szkoda chłopaka, mam nadzieję, że znajdą się osoby, które pomogą mu wyjść z tej chorej sytuacji.

mietek 01.03.2010 12:50
pytanie tylko czy to on jechał. Sprawa jest ciekawa, ma być w TVN

varan 01.03.2010 12:10
3@ - a co się takiego nadzwyczajnego wydarzyło, poza tym że uczestnicy wypadku nie mogą sobie przypomnieć kto prowadził oba pojazdy? obie strony "kręcą" od samego początku - byle ratować własną skórę i odnoszę wrażenie że właśnie one są przedstawicielami zaściankowości. "Dziś Krzysztof Pecyna ma do zapłacenia ponad 61.000 złotych. Spłacił na razie tylko 1.500 złotych." - Chcę, żeby mi umorzyli te pieniądze, chcę dalej żyć jak człowiek." - prawdziwy człowiek ponosi odpowiedzialność za swoje czyny - tyle w tym temacie.

ad 3 28.02.2010 20:38
hahahahahaha

Karol 28.02.2010 17:14
Bo nie potraficie wyjść poza płotki naszej wioski. Nie chodzi o to gdzie się coś zdarzyło ale co. Przydarzyć się mogło wszędzie, także u nas. Jeżeli spojrzeć w sposób problemowy, zamiast lokalizować na Ludwikowskiej, zyskacie szerszą perspektywę widzenia, której nam często brakuje. Jak przeczytacie komentarze na portalu, może okazać się, że poza opłotki wychodzimy tylko w celu odwiedzenia supermarketu, czy galerii handlowej. Dopiero to sprowadza nas do roli zaścianka, mimo ambicji, jakie wielu posiada. Taka prawda. Reportaż jest o.k. W każdym razie pouczający. Dodam jeszcze, że skoro redakcja portalu potrafiła nawiązać współpracę z Radiem Strefa FM, które pod względem profesjonalizmu bije na głowę Famę, to tylko dobrze o niej świadczy. Pozdrawiam, bo dawno mnie nie było

Bogdan 28.02.2010 17:00
Też nie rozumiem po co ten tekst o piotrkowskim zdarzeniu w tomaszowskim portalu, co nas z piotrkowiakami tak naprawdę łączy to chyba to, że spuszczają brudy do zalewu a my musimy je wąchać. Mam racje?

varan 27.02.2010 14:26
Jaki związek to zdarzenie z przed prawie 7 lat ma z Tomaszowem Maz, poza tym że Prokuratura w Tomaszowie umorzyła jedno z postępowań ? Jeśli już to wolałbym się dowiedzieć jakie wyroki zapadły jeśli chodzi o śmiertelne wypadki w moim mieście, czy w stosunku do pijanych zatrzymanych na naszych drogach, a nie o tym co wydarzyło się 7 lat temu u sąsiadów z Piotrkowa, tym bardziej że od tego czasu pewnie śmiertelnych zdarzeń było na piotrkowskich drogach kilkanaście jak nie kilkadziesiąt.

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 29 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Ajdejano na prezydenta Tomaszowa, na Starostę, na posła, na Prezydenta RP i wtedy wszyscy MAMY RAJ !!!!Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: CzlowiekTreść komentarza: Niestety Pan dr Chudzik odchodzi i niedługo czekają nas prawdopodobnie rządy specjalsty od mobbingu P.Glimasińskiego. Długo się wiec nie nacieszyliśmy. Pracownicy szpitala są wściekli bo nie chcą takiego pseudo-prezesa, ale nikt ich przecież o zdanie nie pyta... To skandal że szpitalem rządzi polityka. Nie są ważne kwalifikacje i rozum, tylko "uklady". Może Pan Strzępek przeprowadzi rekonesans w szpitalu i spróbuję się dowiedzieć dlaczego szpitalem ma rządzić ktoś kto nie ma o tym pojęcia i już udowodnił w MZK że jest bardziej niż beznadziejny????Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Urzędnikom trzeba powiedzieć co mają robić i czym się zajmowaćŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu: po co te wszystkie pańskie jęki. Już u Pana kiedyś pisałem, że upolitycznione samorządy, to jest państwo w państwie. Te samorządy, które idą "ręka w rękę" z aktualnym rządem, będą robiły to, co im się będzie podobało. I przykład niezatapialnego katechety jest tego dowodem. Dogadał się z jednym posłem po (jednym z głupszych posłów w Sejmie RP - jego zachowanie na pytania tv Republika) z naszego miasta i dlatego odwołanie tego starosty-cwaniaczka trzeba sobie wybić z głowy. Inny, świeży przykład cichej współpracy aktualnie "dobrych" samorządów (niby pisowskich) z aktualnym rządem (chyba raczej nierządem). Teraz, w nocy czytam na onecie taką informację (cytat). "Jakie są najlepsze szpitale w Polsce? Te aspekty były brane pod uwagę Plebiscyt "Liderzy Zarządzania – najlepiej zarządzane szpitale publiczne według BFF Banking Group" to jedyny w Polsce ranking, który wyróżnia placówki ochrony zdrowia zarządzane najefektywniej pod względem finansowym, ale nie tylko. Doceniane są również szpitale oferujące wysoką jakość opieki nad pacjentami. W ocenie uwzględniane są zarówno wskaźniki finansowe, jak i opinie pacjentów o szpitalach. Celem inicjatywy jest promowanie najlepszych praktyk w sektorze zdrowia. To już dziewiąta edycja tego zestawienia. Poszczególne miejsca w kategorii "Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej z właścicielem publicznym" objęły następujące placówki: Szpital w Puszczykowie im. prof. S.T. Dąbrowskiego Spółka Akcyjna, Poddębickie Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością oraz Zamojski Szpital Niepubliczny Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Powiatowe Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością w Kartuzach oraz Centrum Zdrowia Mazowsza Zachodniego Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Kociewskie Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Dolnośląskie Centrum Rehabilitacji i Ortopedii Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Szpital Specjalistyczny w Zabrzu Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, szpital powiatowy w Rawiczu Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Tomaszowskie Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością oraz Szpital Powiatowy im. Tadeusza Malińskiego w Śremie, Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością." Jak łatwo zauważyć, na tej liście tych prymusów jest i nasze TCZ. Zawsze wydawało mi się, że pod wodzą obecnego p. dr Chudzika, ten szpital jest zarządzany najlepiej od kilu lat i większość pacjentów tego szpitala tez tak uważa. Jednak to jest zasługa wyłącznie dyrektora szpitala, a nie powiatowego samorządu, jednak, w dalszym ciągu to jest przeciętny szpital w kraju. Tymczasem, powiatowy samorząd jedynie sypie piasek w tryby szpitala poprzez zatrudnianie politycznych komisarzy w szpitalu. Ale jednak sitwa katechety i posła po spowodowała, że TCZ zostało wyróżnione. Żeby chociaż czarodziejka Leszczyna nie zabrała szpitalowi kasy. PS. Zapomnijmy o odwołaniu katechety.Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: MaxTreść komentarza: Tylko po co nam baza hotelowa jak tu zwiedzania na kilka godzinŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: DanielTreść komentarza: Moja szkoła pozdrawiam wszystkich z rocznika 1985 z klasy pani Hajduk a później Pani Robak 😀😀😀Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej Dwunastce
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 340 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 340 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 340 w rozmiarze 120×200 cm w kolorze buk z płytą osłaniającą napęd łóżka. Akcesoria: stolik Rubens 9 w kolorze buk.Wyjątkowa propozycja wśród łóżek, zaprojektowana z myślą o komforcie i bezpieczeństwie użytkowników o zwiększonej masie ciała. Wzmocniona konstrukcja, szersze leże oraz dostosowane do dużych obciążeń napędy, pozwalają na korzystanie z tego łóżka przez użytkowników o maksymalnej wadze do 215 kg. Z uwagi na ponadprzeciętne parametry techniczne, łóżko PB 340 przeznaczone jest szczególnie dla pacjentów bariatrycznych.DETALE PRODUKTU:1. Szerokość leża 100 i 120 cm4. Wytrzymałe, higieniczne leże2. Dopuszczalne obciążenie 250kg5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Nowoczesny napęd podnoszenia łóżka6. Osłona frontu (opcja)OPCJE:osłona frontu • zmiana długości i szerokości leżaPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze250 kgMaksymalna waga użytkownika215 kgRegulacja wysokości leża:od 30 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:218 × 112 (132) cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:109,8 (123,5) kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama