Pani radna ma w pewien sposób rację. Od kilku miesięcy Rada Powiatu zajmuje się w dużej mierze Zarządem Powiatu. Uściślając, to radni PiS z Mariuszem Węgrzynowskim na czele zajmują się obroną jego i własnych powiatowych stołków. Bronią też miejsc pracy własnych znajomych, członków rodzin. Są tym zaabsorbowani do tego stopnia, że fakt złożenia rezygnacji z funkcji przez jednego z najważniejszych naczelników w Starostwie, zarządzającego Wydziałem Geodezji umknął ich łaskawej uwadze. Starosta oraz Zarząd zauważyli brak naczelnika tydzień lub dwa tygodnie po tym, jak spakował on swoje zabawki w karton i opuścił mało przyjazne mury Starostwa Powiatowego. Co ciekawe wciąż "wisi" na stronie internetowej Urzędu. Napiszę, że szkoda, bo zrobił ten człowiek trochę porządku i kolejnego w miarę fachowego i poukładanego pracownika trudno będzie znaleźć. Oczywiście radni chcący odwołać Zarząd o tych sprawach wiedzą, bo się interesują. Czy mają tego świadomość radni, którzy głośno klaskali, kiedy nie udało się odwołać Zarządu? Z rozmów z nimi wynika, że nie...
Jeśli już mowa o radnych i ich aktywności.. Przed ostatnią sesją Rady Powiatu uczestniczyliśmy w połączonym posiedzeniu kilku komisji. Wśród tematów pojawił się także ten związany z zawarciem (a raczej przedłużeniem) umowy na najem budynku przychodni w Białobrzegach. Okazało się, że Zarząd Powiatu planuje podnieść najemcy czynsz o ponad 300 procent. Brawo! Czyż to nie geniusze! Będziemy dzięki temu niesłychanie bogaci. Teraz nie pozostanie nic innego, jak jechać do Częstochowy i modlić się, by najemca nie zrezygnował z najmu. Kolejnego znaleźć nie będzie łatwo, a mieszkańcy dzielnicy, często ludzie starzy, pozbawieni mogą być opieki lekarskiej. Podyskutować szerzej na ten temat się nie dało, bo radny PiS, Szczepan Goska postanowił złożyć wniosek o przerwanie dyskusji w tym temacie. No i jego koledzy mu ten wniosek z szyderczymi uśmiechami na twarzach przegłosowali. Teraz nikt już nie ma wątpliwości, że najpilniej leczenia wymaga właśnie pan Goska. I to jako pacjent szczególnej troski. Pozostali radni zresztą też. Ten właśnie przykład pokazuje, jak bardzo są zainteresowani sprawami mieszkańców.
Przejdźmy jednak dalej. Radni PiS postanowili niedawno zwołać sesję nadzwyczajną, by zaapelować do Rządu o więcej pieniędzy na drogi. Widać sprawa była pilna, skoro nie mogła poczekać jednego dnia. Wniosek przegłosowany nie został, ale dowiedzieliśmy się przy okazji, że w tym roku nasz powiat nie pozyskał żadnych pieniędzy na inwestycje drogowe. Taki, chociażby Ujazd otrzymał 12 milionów złotych, a u nas finansowa mizeria. Starosta optymistycznie twierdzi, że przecież na liście rezerwowej jesteśmy. Cóż, znowu czeka go podróż służbową bryką do Częstochowy, chociaż jechać powinien tak naprawdę do Łodzi. Nie chcę być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że w tym politycznym układzie powiatowo-wojewódzko-rządowym będziemy mieli coraz mniej konferencji prasowych. W sumie to dobrze, przynajmniej na tym zaoszczędzimy.
Niewesoło jest też na szpitalnym podwórku. To, że zatrudniliśmy tam trzech cwaniaczków, budząc irytację pracowników i lokalnej społeczności, to "mały pikuś". Ostatnio, całkiem przypadkiem trafiłem na spotkanie z projektantami nowego bloku operacyjnego. Dokumentacja niby jest gotowa, ale... wciąż jej nie mamy. Zebrani ludzie, w tym lekarze, zarząd powiatu, oraz wspomniani dyrektorzy, dyskutowali, nie zabierając głosu. Powiedzmy szczerze... lekarze są od tego, by leczyć a nie projekty tworzyć i o rozmieszczeniu gniazdek elektrycznych decydować. Dzisiaj powstał dodatkowy spór dotyczący kar umownych. Z początkiem grudnia mija termin składania wniosków na dofinansowanie inwestycji w służbę zdrowia. Poza blokiem operacyjnym, premiowana jest też na przykład geriatria. Do "wyjęcia" 100 milionów złotych. Przyznam, że osobiście czarno to widzę i w zasadzie mógłbym dzisiaj u bukmachera postawić na to, że żadnych pieniędzy dla nas nie będzie. No ale radna PiS pisze, że nie interesujemy się sprawami mieszkańców. Poważnie? To, kto się nimi interesuje?
Radni PiS uważają, że odnieśli sukces. No cóż. Szaman macha kadzidłem, a oni tańczą w opętańczym amoku. I żaden z nich nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie: jak można zarządzać skutecznie powiatem, mając do dyspozycji.... 8 radnych. Od ostatniej sesji liczba popierających Mariusza Węgrzynowskiego kolejny raz się skurczyła. Jak przyjąć budżet? Dzisiaj już wiemy, że to większość w radzie będzie decydować o jego zapisach, a Starosta będzie musiał te zapisy wykonywać, bo jeśli tego nie zrobi, załapie się na postępowanie przed rzecznikiem finansów publicznych. Znikną inwestycje w gminach, które były w ostatniej kadencji przeinwestowane, jak na przykład Będków, czy Rzeczyca.
Za miesiąc kolejne głosowanie. Czy do tego czasu uda się zebrać 14 osób, które zagłosują za odwołaniem Starosty? Zobaczymy, On sam zapewne nie próżnuje. Propozycje zatrudniania, członków rodzin, przyjaciółek puszystych misiów za publiczne pieniądze już być może się pojawiają. Cała poprzednia kadencja oparta była na czwórce podkupionych radnych KO. Dzisiaj ta korupcyjna strategia może się nie powieść
Napisz komentarz
Komentarze