Kontrole szamb - nowe Prawo Wodne w praktyce
Kontrola szamb była jednym z gorętszych tematów w ubiegłym roku. Nowelizacja przepisów prawnych w zakresie gospodarki wodno-ściekowej spowodowała, że właściciele posesji posiadających szamba i przydomowe oczyszczalnie ścieków podlegają kontroli organom gminy. Co sprawdzają kontrolerzy? Jakich dokumentów przedłożenia się domagają? Powiat tomaszowski nie jest wyjątkiem, kontrola szamb odbywa się na terenie całego kraju.
Gminy mają czas do sierpnia tego roku na zakończenie kontroli. Za niedopełnienie tego obowiązku samorządom grożą kary finansowe. Grzywny zapłacą również właściciele nieruchomości, które nie są podłączone do kanalizacji oraz Ci, którzy utrudniają przeprowadzenie kontroli. Oszacowano, że w całym kraju kontroli podlega 10 milionów osób. Przy okazji warto wspomnieć, że w miejscach, do których doprowadzono kanalizację istnieje obowiązek przyłączenia się do niej.
Zgodnie z Ustawą Gminy dostały za zadanie ustalić, ile szamb i przydomowych oczyszczalni jest na ich terenie, a także sprawdzić, czy właściciele podpisali umowy na ich opróżnianie. Powinny być one zawarte z wyspecjalizowaną firmą, taką jak choćby Knaptrans z Ujazdu, posiadającą wymagane zgody, odpowiedni nowoczesny sprzęt i doświadczenie w świadczeniu podobnych usług.
- Zgodnie z art. 2 Ustawy, są to ścieki gromadzone przejściowo w zbiornikach bezodpływowych lub osadnikach w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków. Zawarcie umowy z firmą asenizacyjną dotyczy więc wszystkich mieszkańców, którzy nie są podłączeni do systemu kanalizacyjnego, również posiadaczy przydomowych oczyszczalni ścieków - wyjaśniają przedstawiciele Knaptrans
Zgodnie z obecnymi przepisami, właściciele lub użytkownicy szamb zobowiązani są do ich opróżniania tak często, by uniknąć przepełnienia, ale przynajmniej raz na trzy miesiące. W przypadku przydomowych oczyszczalni opróżnianie zbiorników następuje z częstotliwością wymaganą przez specyfikację techniczną.
Głównym celem zmian jest zapewnienie wysokiej jakości oczyszczania ścieków z posesji, które nie są podłączone do kanalizacji. Usprawniono system ewidencjonowania zbiorników bezodpływowych, a także wprowadzono procedury sprawozdawcze dla gmin. Te ostatnie są ściśle związane z Krajowym Programem Oczyszczania Ścieków Komunalnych (KPOŚK), który określa stopień realizacji wdrażania dyrektywy ściekowej.
Sprawozdanie za 2023 r. samorządy musiały złożyć do końca kwietnia 2024 r. do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska oraz dyrektora regionalnego Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Ewidencja szamb
W ubiegłym roku urzędnicy poprosili mieszkańców o wypełnienie deklaracji, w których wskazywali, czy są podłączeni do kanalizacji, czy też nie. W kolejnym kroku właściciele nieruchomości musieli określić, czy na swojej posesji mają zbiornik bezodpływowy, czy przydomową oczyszczalnię ścieków. Nie przekazania informacji skutkowało nakładaniem mandatów.
Są kary za brak szamba?
Nakładaniem grzywien zajmuje się oczywiście policja. Służby informują samorząd wyłącznie o tym, jakie czynności zostały podjęte w sprawie właściciela posesji, w sprawie którego wpłynęło zawiadomienie. Policja ma prawo pouczyć właściciela o obowiązkach wynikających z ustawy, nałożyć karę finansową, lub skierować sprawę do sądu.
Co ważne za utrudnianie przeprowadzenia kontroli szamba (np. poprzez nieokazanie rachunków za wywóz nieczystości) można dostać mandat w wysokości 500 zł. Gdy sprawa trafi do sądu, wysokość kary może wzrosnąć nawet do 5 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze