Rok 1948, burzliwe powojenne realia. Tu na porządku dziennym są polityczne rozgrywki, działanie w ukryciu, bezkompromisowa walka z komunistami, bunt wobec służb bezpieczeństwa i dylematy ludzi, którzy starają się odnaleźć w trudnych okolicznościach.
Jan Wolak, przedwojenny komisarz warszawskiej policji, oskarżony o kolaborację z gestapo, ukrywa się wśród poszukiwanych przez Urząd Bezpieczeństwa żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Mężczyzna pogodził się z myślą, że już nigdy nie uda mu się wrócić do ukochanej Warszawy. Resztę życia będzie musiał spędzić, ukrywając się w lesie i uciekając przed kolejnymi obławami żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.
Tymczasem w stolicy zostaje brutalnie zamordowana żona sekretarza PPR. Giną także inne młode kobiety, zabijane w taki sam sposób, w jaki działał przed wojną seryjny morderca. Niestety, całe archiwum dotyczące tamtej sprawy spłonęło w czasie powstania warszawskiego. Milicja jest bezradna. Funkcjonariusze UB i Milicji Obywatelskiej chcą uchodzić za niezwykle skutecznych, dlatego decydują się na nietypowy układ. Składają propozycję współpracy wrogom władzy ludowej: Zygmuntowi Wieczorkowi i Janowi Wolakowi, niegdyś najlepszemu duetowi dochodzeniowo-śledczemu, „najlepszym tropicielom w stolicy”.
„Wyklety '48” to świetnie napisana powieść kryminalna ukazująca realia powojennej Polski. Dominik Kozar zręcznie łączy elementy klasycznego kryminału i powieści historyczno-obyczajowej. Autor tworzy bardzo sugestywne portrety bohaterów – postaci z krwi i kości, dotkniętych wojennymi doświadczeniami, uwikłanych w skomplikowane relacje zarówno zawodowe, jak i osobiste, którzy muszą dokonywać trudnych wyborów i odnaleźć się w surowej rzeczywistości schyłku lat 40. To historia ludzi walczących o namiastkę normalnego życia – ponad politycznymi podziałami, ideologicznymi sporami i szaleństwem powojennego świata.
[reklama2]
Wiewiór ponownie się uśmiechnął.
– Drogi towarzyszu – zaczął nieco kpiarskim tonem. – Nie wiem, czy się dobrze zrozumieliśmy, ja nie dam się ani zastraszyć, ani przekupić. Po prostu nie mam już nic do stracenia ani do zyskania.
Makowski westchnął. Rozmowa z inwalidą coraz bardziej go irytowała. Najchętniej złapałby go za ten zawszony łeb i wyrzucił przez okno.
– Nie chcę pana przekupić. Pragnę tylko, żeby raz jeszcze wykorzystał pan swoje umiejętności śledcze i pomógł nam schwytać mordercę mojej żony.
– Pańskiej żony i pozostałych kobiet.
– Tak, oczywiście – zgodził się Makowski. – Pozostałe kobiety są równie ważne, jak moja żona. Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby ten bydlak nikogo już nie zamordował
(fragment książki)
Dominik Kozar - (ur. 1978 r.) – absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, nauczyciel języka polskiego i historii w gimnazjum. Od lat związany z Tomaszowem Mazowieckim. Jego debiutem literackim jest powieść z gatunku political fiction, której akcję umieścił w Królestwie Polskim w II połowie XIX wieku. W 2014 roku ukazała się powieść kryminalna „Likwidator ’44”, której akcja rozgrywa się w Warszawie tuż przed wybuchem powstania.
Napisz komentarz
Komentarze