Reklama
Nad Zalewem wrze. Wody Polskie sprzątają... żeglarzy
Wody Polskie próbują zrobić porządek z nielegalnym portem jachtowym w Treście. Sprawa toczy się już trzy lata. Zdaniem urzędników obecny stan (w tym nielegalne przyłącza elektryczne) zagrażają zdrowiu ludzi. Teraz u progu sezonu letniego wybuchły prawdziwie tropikalne emocje. Teren ogrodzono, wjechał na niego ciężki sprzęt do robot ziemnych. Wodnicy są wzburzeni. Pojawia się szereg plotek, w tym dotyczących zasypywania zatoczki. Dyrekcja Wód Polskich uspokaja, twierdząc, że chodzi o zrobienie porządku, wyeliminowanie zagrożeń, a następnie wyłonienie nowego dzierżawcy terenu. Pytanie jakie się nasuwa jest oczywiste. Skoro port od niemal 20 lat funkcjonował nielegalnie, to gdzie był ówczesny zarządca a więc Regionalny Zarząd Wód, poprzednik Wód Polskich. Tym bardziej, że urzędnicy RZGW urzędowali po sąsiedzku, czyli Smardzewicach. Wszystko wskazuje na to, że o samowoli wiedzieli wszyscy i wszyscy też przymykali na nią oczy
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze