Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 19:37
Reklama

hong-kong

Hong Kong - Kolejna wizyta w miejscu schadzek

Galian, Szisza, Nargila, Hubble bubble, czy po prostu fajka wodna, zupełnie nie przypadła mi do gustu. Jak dla mnie ten wynalazek jest trochę jak piwo - idealny do towarzyskich spotkań, ale nie jakoś specjalnie wciągający żeby samemu po niego sięgać. Dym, mimo, że smakowy, w ogóle nie drapie w gardło - ot, taki sobie, ładnie wyglądający piecyk do puszczania chmurek półleżąc wygodnie na mięciutkich poduchach. Kiedy w Iranie zwierzyłem się z tego egzystencjalnego problemu znajomemu, ten z hafeskim przekonaniem odparł, że jeśli coś nam się nie podoba za pierwszym razem, trzeba spróbować ponownie i wtedy dopiero wyrobić sobie właściwe zdanie.

22.08.2017 21:00
Chiny (Guangdong) - chandra i piraci drogowi

Hong Kong miałem opuścić we wtorek. Wyjechałem w czwartek. Wszystko przez ulewny deszcz, który zaczął się w poniedziałek, a skończył na kilka godzin w dzień mojego wyjazdu. Wymyśliłem sobie żeby zostawić 10 dolarów hongkońskich na pamiątkę więc inny sposób na przekroczenie granicy niż autostop, odpadał. Na szczęście, udało się bez żadnych problemów.

04.06.2017 15:24    1
Z wizytą w hongkońskiej szkole

Do Hong Kongu przyjechałem tylko dlatego, że skończył mi się czas pobytu przydzielony na wizie. Miałem jedynie zrobić pranie i wrócić, wykorzystując drugi wjazd. Mimo, że było kilka rzeczy, które ewidentnie mi tam przeszkadzały, zasiedziałem się cały tydzień.

31.05.2017 17:15    6
Plastikowy świat labiryntów - podsumowanie Hong Kongu.

Wjeżdżając do Hong Kongu, robiłem tylko wybieg wizowy. Wiedziałem, że będzie drogo. Wiedziałem, że będzie wysoka i klaustrofobicznie ciasna zabudowa. Mówiąc krótko, wiedziałem, że nie znajdę tam nic dla siebie. Tutaj nie przyjeżdża się z wizytą turystyczną. Tutaj albo robi się interesy, albo odwiedza się rodzinę robiącą interesy, albo wyrabia się nową wizę chińską (ew. bawi się w ganianego na drugą stronę i z powrotem by wykorzystać kolejny wjazd).

28.05.2017 10:00
Ekspansja terytorialna inspirowana Big Makiem?

Wizyta w Hong Kongu to lekcja oszczędności w organoleptycznym wydaniu. W tym państwie-mieście, jakiś wizjoner zajmujący się zagospodarowaniem przestrzeni, doszedł pewnego czasu do wniosku, że jedyną właściwą płaszczyzną ekspansji terytorialnej, jest płaszczyzna wertykalna (czyli miasto-kraj powinien się rozwijać w górę, nie zaś, jak to miało miejsce dotychczas, na boki).

24.05.2017 06:00
Chiny/Hong Kong - Wielkiego Mao czas pożegnać (na chwilę)

Gdy mój czas w Chinach zaczął dobiegać końca, zacząłem się zastanawiać, w którym miejscu będzie najlepiej przedłużyć wizę. Chiny to ogromny kraj, gdzie trzydzieści dni pobytu to stanowczo za mało by móc mówić o jakiejkolwiek, chociażby najmniejszej, wizycie turystycznej. W wyniku małej burzy mózgu, przyszły mi do głowy dwie opcje:

20.05.2017 21:00
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama