Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 23 lutego 2025 10:45
Reklama
Reklama

Plastikowy świat labiryntów - podsumowanie Hong Kongu.

Wjeżdżając do Hong Kongu, robiłem tylko wybieg wizowy. Wiedziałem, że będzie drogo. Wiedziałem, że będzie wysoka i klaustrofobicznie ciasna zabudowa. Mówiąc krótko, wiedziałem, że nie znajdę tam nic dla siebie. Tutaj nie przyjeżdża się z wizytą turystyczną. Tutaj albo robi się interesy, albo odwiedza się rodzinę robiącą interesy, albo wyrabia się nową wizę chińską (ew. bawi się w ganianego na drugą stronę i z powrotem by wykorzystać kolejny wjazd).

 Jestem klasycznym przykladem osoby, ktora wyjechala do Hong Kongu po to by wrocic :-).

 

Hong Kong to specjalna strefa administracyjna, leżąca na terenie Chin, ale posiadająca własny rząd, własne prawo i własną walutę. Podzielony jest on na 3 rejony: Nowe Terytoria, Kowloon i  Wyspę Hong Kong; każdy obszar dzieli się dalej na dzielnice, których razem jest 18. W okresie od 1842 do 1997, teren znajdował się we władzy Brytyjczyków. Obecnie, teoretycznie, jest pod administracją Chin. Z tą jednak różnicą, że władze Hong Kongu cieszą się bardzo dużą swobodą. Pełną pieczę, rząd chiński, sprawuje jedynie nad polityką zagraniczną i siłami zbrojnymi.

 

Hong Kong ma wlasna walute - dolar hongkonski (10 hkd = ok. 1.5 usd). banknoty sa typowym przykladem, ze reklame da sie wcisnac wszedzie. Na niektorych banknotach jest logo prywatnego banku HSBC (Hong Kong Shanghai Banking Corporation).

 

Trochę czasu mi zeszło zastanawiając się jak ten twór zakwalifikować. Teoretycznie, zgodnie z informacjami w encyklopediach i przewodnikach, jest to aglomeracja (czyli duże, połączone ze sobą skupisko miast). W praktyce jednak, przerwy pomiędzy miastami są wyraźnie zaznaczone. Jak na dłoni widać, gdzie jeden teren zabudowany się kończy a zaczyna drugi. Dodatkowo, na granicy, dostaniemy stempelek hongkoński, a nie chiński. Z paszportem unijnym, nie musimy się też martwić zbyt krótkim czasem pobytu - dostaniemy 90-dniową pieczątkę. Zatem, może zabrzmi to dziwnie, ale na własne potrzeby, skategoryzowałem Hong Kong jako "państwo-miasto".

 

Przerwy miedzy miastami sa wyraznie zaznaczone.

 

Oto kilka rzeczy, które powinniśmy wiedzieć na temat Hong Kongu:

 

 

 

BEZPIECZEŃSTWO

 

Mieszkańcy Hong Kongu (honkersi?) mają świra na punkcie własnego zdrowia i życia. Przyglądając się ludziom, zastanawiałem się czy maska na twarzy w stylu Michaela Jacksona to obawa przed kolejnym atakiem SARS czy moda. Wytłumaczono mi, że w powietrzu znajduje się tyle mikrobów, że przecież trzeba się od nich jakoś chronić. Wychodzenie na ulice w nocy jest kategorycznie odradzane z obawy przd kradzieżą. Jednocześnie, w oczach hongkończyków, Chiny, przedstawiane są jako "dziki zachód". W moich oczach, Chiny to jedno z bezpieczniejszych państw świata pod względem przestępczości. Dlatego wnioskuję, że w HK, nie ma sie czego bać (z wyjątkiem komarów, które kąsają jak szalone i żadna metoda na nie nie działa - ale podobno  zagrożenie malarią, dengą i japońskim zapaleniem mózgu jest niewielkie).

 

Hong Kong to miejsce kontrastow, w ktorym ludzie na ulicy nosza maski, ale chirurdzy juz niekoniecznie.

 

LUDZIE

Jak przystało na byłą kolonię brytyjską, angielski jest tutaj tak powszechny jak kantońska wersja chińskiego. Przyjezdny zatem, nie będzie się tu czuł jak analfabeta wśród oczytanych. W niektórych miejscach, nawet, można zobaczyć więcej napisów po angielsku niż po chińsku (ale to może dlatego, że osoby o białym odcieniu skóry sprawiają zazwyczaj więcej problemów niż azjaci). Obywatele państwa-miasta, mają paszporty hongkońskie. Brak u nich, jako takiego, poczucia tożsamości narodowej. Ci, pochodzący z rodzin chińskich, mówią o sobie, że są Chińczykami, jednocześnie podkreślając, że pochodzą z Hong Kongu, a Hong Kong to nie Chiny. Ucinając krótko, sami nie wiedzą skąd są :-). Cieszą się wolnością i niezależnością, tak naprawdę będąc niewolnikami komercji. Nie wiem, czy oferta sklepów jest tak uboga, ale nie zauważyłem nikogo kto by miał inny telefon niż Apple Iphone.

 

Hong Kong to również jeden z najbardziej zaludnionych obszarów na świecie. Gęstość zaludnienia wynosi tutaj ponad 6 tysięcy osób na kilometr kwadratowy. Co ciekawe, Hongkończycy, są zbyt zajęci by robić dzieci, wykorzystując w tym celu outsourcing. Dzieci produkowane są za granicą. Później odbywa się ich karmienie i właściwa hodowla. Gdy osiągną dojrzałość, przyjeżdżają do miasta-państwa w pogoni za przyozdobionymi lwami i smokami, kolorowymi dolarami. W ten sposób, Hong Kong, mimo ujemnego przyrostu naturalnego, jest w stanie utrzymać wzrost liczby ludności.

 

  

Jak utrzymac dodatni wzrost ludnosci przy ujemnym przyroscie naturalnym? Zajeci praca hongkonczycy znalezli odpowiedz - OUTSOURCING. Dzieci robione sa za granica, karmione, hodowane i po osiagnieciu dojrzalosci wysylane do  Hong Kongu.

 

O relacjach międzyludzkich w HK można zapomnieć. Mijające nas osoby na ulicy, udzielą bardzo chętnie pomocy (jeśli o nią poprosimy), dadzą nawet wizytówkę, ale, albo one, albo my będziemy zbyt zajęci żeby się spotkać kolejny raz. Nie mniej jednak, ci, którzy mają dużo czasu wolnego, podobnie jak chińczycy są nadwyraz sympatyczni (ale również nadwyraz zarozumiali).

 

 

CENY


Lepiej nie pisać. Hong Kong to bardzo drogie miejsce. Oczywiście, ceny zależą od dzielnicy, w której się znajdujemy. Coś za coś - im dalej od centrum, tym więcej będzie trzeba wydać na transport publiczny (a ten, choć świetnie rozwinięty jest droższy niż w niektórych stolicach europejskich). W Hong Kongu, slogan, "palacze umierają młodziej", nabrał dla mnie nowego znaczenia. Wybór, albo paczka fajek, albo jedzenie to dla hardcorowego kopciucha ciężki orzech do zgryzienia. Teoretycznie jednak, powinienem być zdrowszy.

 

  

Transport publiczny jest bardzo dobrze rozwiniety, ale tez, koszmarnie drogi.

 

Przy odrobinie szczęścia i samozaparcia jednak, można zaoszczędzić i zmieścić się w budżecie mniejszym niż 10 dolarów amerykańskich dziennie. Oto mój sposób:


- Couchsurfing albo jeśli nie znajdziemy..... camping - i to taki legalny i za darmo. W Hong Kongu jest dużo publicznych parków, w których gratis można rozbić namiot i mieć dostęp do sterylnie czystych łazienek z prysznicami. Można też rozbić się na jednej z wielu plaż.

 

  

Plaż jest w Hong Kongu pod dostatkiem.

 

- Transport - jest koszmarnie drogi. Do zwiedzenia jest dużo miejsc. Jeśli jesteśmy poza centrum - można jeździć autostopem. Poszczególne dzielnice są połączone bardzo dobrą siecią autostrad. Wracając późno z wycieczek turystyczno-krajoznawczych, lepiej mieć już przy sobie trochę gotówki i użyć transportu publicznego.

 

- Jedzenie - no cóż, trzeba ograniczyć ilość spożywanych posiłków i przeliczać jedzenie na dolarokalorie. Polecam kokosy. Kupione na targu są relatywnie tanie, mają w sobie odżywczy sok (oczywiście te żółte/zielone - wypicia płynu z brązowego orzecha nie polecam) i dobrze zaspokajają głód. Jeśli już nie możemy zrobić zakupów żywnościowych na targu, odradzam sieć sklepów całodobowych o nazwie 7-11. Lepiej udać się do jakiegoś dyskontu w większym centrum handlowym, albo do sklepu sieciowego o nazwie Welcome.

 

  

Kokosy sa dobrym i tanim zrodlem pozywienia. Mamy posilek i napoj w jednym. Sa rowniez pomocne przy ograniczaniu/rzucaniu palenia.

 

- Usługi - lepiej, albo zrobić samemu, albo w tym celu udać się do Chin. 

 

 

PRZESZKODY I PROBLEMY



- Palenie papierosów jest nie tylko bardzo drogie, ale również niemile widziane. Zakazy palenia zobaczyć można wszędzie, a w niektórych miejscach, grozi nam mandat nawet do 5.000 hkd.

 

- Nie można przejść przez ulicę gdzie się chce. W gęsto zabudowanych miejscach, czułem się trochę jak szczur laboratoryjny w labiryncie. Ludzie tutaj chodzą w specjalnych "korytarzach", co oznacza, nadrobienie kilkuset metrów i częste błądzenie po kładkach dla pieszych, nierzadko przecinających centra handlowe, by dostać się w miejsce, w które chcemy. Widok ogrodzenia wzdłuż chodnika, nikogo nie dziwi. W końcu to jest Hong Kong, a nie Chiny :-).

 

  

Nie mozna przejsc przez ulice gdzie sie chce. Czesto, wzdluz drogi sa ustawione barierki, ktore prowadza pieszych do kladek. Te, z kolei, zazwyczaj krete, nierzadko przechodza przez niejedno centrum handlowe. Czasem, w Hong Kongu, czulem sie jak szczur laboratoryjny w labiryncie.

 

- Posiadając telefon inny niż Iphone, narażamy się na drażliwe komentarze ze strony otoczenia.

 

- W niektórych dzielnicach, widząc kolejne Ferrari, można nabawić się kompleksów szarej myszki.

 

- Nie polecam HK osobom z klaustrofobią. Ja miałem szczęście pod względem zakwaterowania. Na weekend trafiłem do domu Ady, dostając dla siebie cały górny apartament, a w dni robocze, miałem do dyspozycji niemały pokój w szkolnym internacie. To było jednak na obrzeżach miasta Yuen Long. W centrach miast, ludzie przeważnie okupują malutkie kwatery w wysokich blokach, które, w środku, nie różnią się niczym, poza wystrojem wnętrz, od mieszkań zbudowanych z kontenerów.

 

  

Nie polecam osobom cierpiacym na klaustrofobie.


ALE ZA TO......

 

- Jest Disneyland


- Pierwszy raz w życiu widziałem napis "Download speed: 20 Mbits/s". Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, że 700-megowy film, ściągnął się w mgnieniu oka. Odłączyłem kabelek sieciowy żeby zobaczyć czy na pewno będzie działał w trybie offline.

 

- Ludzie mówią po angielsku



- Mając trochę szczęścia, można pojeździć sobie windą na 100 piętro różnych budynków, zobaczyć panoramę okolicy i wrócić na dół. Przy większości budynków, jednak, znajduje się ochrona, która czasem nas wpuści, czasem nie. Panowie ochroniarze są jednak, przeważnie, brytyjsko restrykcyjni i musiałem kilka razy mówić, że idę w odwiedziny do kolegi nazywającego się Mark Smith. No cóż - nie lubię kłamać, ale czasem po prostu trzeba. Sposób wymyśliłem, gdy przez 2 godziny, próbowałem dostać się na jedno z wyższych pięter kilku różnych budynków i za każdym razem mnie wyganiali.

 

  

Widok ze 105 pietra ICC.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Od kilku miesięcy piszemy o tym, że nasz szpital, będzie przechowalnią pisowskich działaczy tracących intratne synekury. O tym, że w tomaszowskim szpitalu zatrudniono kolejnego spadochroniarza PiS dowiedzieliśmy się... z reportażu TVN. Tym razem jest to Radosław Marzec, związany z Janiną Goss (znaną z pożyczek udzielanych J. Kaczyńskiemu). Będzie on pełnił funkcję rzecznika spółki, ale jak zapewnia, wicestarosta Włodzimierz Justyna, nie będzie to jego jedyne zadanie. Marzec to radny Rady Miejskiej w Łodzi. Zajmował też szereg stanowisk bez wątpienia z politycznego nadania. O karierze zawodowej niewiele z Internetu się dowiemy. Poza tym, że był szoferem wspomnianej wcześniej łódzkiej skarbniczki PiS orz po Prezesa Skry Bełchatów. Do grudnia był też przewodniczącym Klubu Radnych. Złożył rezygnację, kiedy porządki w łódzkim PiS zaczęła robić Agnieszka Wojciechowa Van van Hekelom.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Wszystko ładnie i pęknie, ale szkoda, że tak mało ludzi korzysta. Czemu ? Bo minister infrastruktury Dariusz Klimczak odpowiedzialny za transport nawala z robotą, za którą bierze niemałe pieniądze. Multum przejazdów, jednak 80% z przesiadką w Koluszkach bądź Łodzi. Nawet do stolicy oddalonej o zaledwie ponad 100 km jest przesiadka. Przecież to komiczne, ale co takiego "szanownego" ministra może obchodzić ?! On w porównaniu do 'szarego obywatela" śmiga sobie samochodem ładowanym/tankowanym za nasze podatki. Jedynie kiedy korzysta z transportu publicznego to czas przed wyborami, kiedy to trzeba się pokazać jak Pan Trzaskowski poruszający się tramwajem jeden przystanek pod publiczkę i moment, w którym dziennikarze mogą cyknąć fotkę na okładkę swojego żałosnego szmatławca. A zwykli ludzie niech sobie radzą, oczywiście tuż po wyborach. Ta sytuacja miała miejsce właśnie po objęciu stanowiska przez Pana Klimczaka. Jeszcze w roku 2023 mieliśmy kilka połączeń bezpośrednich, lecz to się wówczas zmieniło, a Koalicja wpiera nam same dobre zmiany, choć już dobrze wiemy, że ich nie ma pod każdym względem. Mam nadzieję jednak, że rodacy któregoś pięknego dnia, wezmą sprawy w swoje ręce i przestaną wspierać oszustów i złodziei. Prace nad projektem jak zwykle zaczynają się w III kwartale, kiedy to przebudowa będzie stała od IV kw. 2025 r. do końca I kwartału 2026 r. z powodu warunków atmosferycznych, przez co również będzie trwała zapewne do końca 2027 r. o ile i w tym terminie się wyrobią. Kończąc, niech nasz dworzec rośnie w siłę, bezpieczeństwo oraz piękno i wygodę dla podróżujących ludzi.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: tTreść komentarza: Może mieszkańcy miasta ocenią czy takie dodatkowe skrzydła mieszkalne komponują się z wciśniętą kamienicą zabytkową. Czy modernizacja - remont zabytkowej kamienicy nie wpłynie na charakter elewacji i całego budynku (czy konserwator będzie nadzorował wszystkie działania na każdym etapie).Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Co się spodziewać po wyborcach skoro większość to przybysze z wiosek. Starych tomaszowian coraz mniej, wieś rządzi miastem, wybierając tzw. swoich.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: Tomaszowianka.Treść komentarza: A slyszales Stachu, ze zawsze swoj ciagnie do swojego. Dlatego jacy wyborcy, tacy ich wybrancy.Pan M to zeykly prymityw, ktory zs kase znalazl sie w tej radzie i zachlysnal sie swoja pozycja. Do tego ma ciekawych doradcow i bryluje. Za to za grosz pojecia i wiedzy.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: ,......Treść komentarza: 20lat pracy =5lat do emerytury pracując u tego "celebryty z wąwału "uczciwego i prawego przedsiębiorcyŹródło komentarza: Mordaka Patrol wjechał do WisłyAutor komentarza: Prezes JadosławTreść komentarza: Bezmózgi spod hasła BHO i można co się chceŹródło komentarza: Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama