Kandydaci na europosłów czy figuranci?
Nie od dziś wiadomo, że wybory w Polsce to nie tylko okazja do pokazania naszej obywatelskiej i patriotycznej postawy, ale przede wszystkim czas burzliwych dysput, podczas których podnosi się niejeden głos niezadowolenia z faktu, że nawet listy do Parlamentu Europejskiego ogłaszane przez niektóre partie bywają wypełnione nazwiskami osób, które z polityką niewiele mają wspólnego. Problem jest o tyle ważny, że już wkrótce, bo 25 maja tego roku, będziemy po raz trzeci w historii Polski wybierać naszych przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. Faktem jest, że takie sytuacje jak opisana powyżej mają miejsce, jednak nie dzieje się tak bez powodu, a diabeł tkwi w szczegółach, jak mówi stare porzekadło. Spróbujmy się przyjrzeć nieco bliżej powodom, dla których rozmaitego rodzaju osoby nie związane bezpośrednio z polityką trafiają na listy wyborcze rozmaitych ugrupowań.
05.05.2014 14:02