W ramach akcji objazdu "Tuskobusem" przewodniczący PO odwiedził w czwartek firmę Artpol z Kwidzyna, która produkuje opakowania antystatyczne.
W trakcie oprowadzania przez pracowników spółki po halach produkcyjnych, przewodniczący PO stwierdził, że całe życie się czegoś uczy. "Nigdy nie myślałem, że foliowe opakowanie wymaga prawie że kosmicznych technologii, i że może mieć znaczenie dla tego, co jest opakowane. I że będziemy rozmawiali o takiej świetnej i wymarzonej dla gospodarki kombinacji: polski kapitał, wasza energia, polscy naukowcy w instytucie PAN, wasze laboratorium, polscy pracownicy i europejskie pieniądze" - podkreślił Tusk.
"Okazuje się, że można być konkurencyjnym wobec innych, nie tylko w Polsce ale i na świecie. To jest bardzo budujące" - stwierdził szef PO.
Dodał, że nie przypadkowo zdecydował się na spotkanie w kwidzyńskiej firmie. "Tak naprawdę, niezależnie od różnych kłopotów i ciężaru, które spadają na polskich przedsiębiorców, trzeba pokazać ten optymistyczny wymiar, że my nie mamy powodów do kompleksów, że Polska firma, jeśli się jej nie przeszkadza i mądrze skieruje środki europejskie, może pokonać każdą konkurencję i współpracować nawet z Amerykanami w kwestiach zbrojeniowych czy bezpieczeństwa" - zauważył Tusk.
"Wyobrażacie sobie, jaki poziom trzeba prezentować, żeby coś takiego uzyskać?" – pytał polityk Platformy. Według niego, to oznacza, że w Kwidzynie można być atrakcyjnym partnerem dla Waszyngtonu i dla krajów Unii Europejskiej. "Serce rośnie" - dodał.
Dyrektor generalny spółki Artur Milewski podkreślił, że jego firma wytwarza produkty, które chronią elektronikę m.in. w sprzęcie medycznym, przemyśle zbrojeniowym czy w samolotach.
"To pasuje do melodii kampanii wyborczej" – ocenił Tusk. Zaznaczył, że "słowo +bezpieczeństwo+ w narracjach partyjnych odgrywa kluczową rolę". "Fajnie, że możemy pokazać, gdzie naprawdę rodzi się bezpieczeństwo i to w wielu wymiarach. Wydaje się to abstrakcją: folia, jakieś maszyny, jakiś ambitny przedsiębiorca, a z tego na końcu wychodzi bezpieczeństwo w medycynie, lotnictwie czy nawet w zbrojeniówce. Także bardzo pouczające miejsce dla mnie" - oznajmił polityk.
Dyrektor Milewski zwrócił się do Tuska o wydłużenie vacatio legis ustaw do co najmniej 3, a nawet do 12 miesięcy. "Żeby był czas na zapoznanie się z przepisami, żeby nie było trudności z interpretacją przepisów, jak to się zdarza" - mówił przedsiębiorca.
"To jest jak wielka zbiorowa modlitwa o stabilność i przewidywalność" - odparł Tusk. Dodał, że każdy przedsiębiorca ma własne specyficzne potrzeby. "Co do potrzeby stabilności, nie tylko podatkowej, ale tego krajobrazu prawnego, to te tajemnicze słowa vacatio legis one przekładają się na takie najbardziej życiowe, prozaiczne kwestie" - zauważył.
Zdaniem Tuska, przedsiębiorstwo, w którym jest wyższa technologia i "większe ambicje", w którym inwestuje się w badania naukowe, powinno mieć pewność, że to "całe otoczenie legislacyjne i prawne nie będzie wywrócone do góry nogami" - mówił szef PO.
"My byśmy wszyscy woleli, żeby prowadzący te firmy, właściciele nie poświęcali połowy czasy na odgadywanie, co jest nowego w przepisach i jakie zagrożenia spadają im na głowę. Oni chcą mieć poczucie oddechu. Oni chcą się zająć innowacją, konkurencją i mieć poczucie bezpieczeństwa" - podkreślił polityk Platformy.
W trakcie spotkania z przedsiębiorcami i politykami Tusk zaznaczył, że na początku lat '90, kiedy "razem z grupą przyjaciół starał się kształtować myślenie o wolnej gospodarce i o przedsiębiorczości to Kwidzyn był jedną ze stolic gospodarczego liberalizmu i przedsiębiorczości".
Jego zdaniem Kwidzyn jest "dobrym miejscem, żeby rozmawiać o tym jak wrócić do Polski, gdyż przedsiębiorca to jest dumne słowo, a nie potencjalny podejrzany, bo władza - tego typu jak dzisiejsza władza - ma zawsze to nastawienie, że jak przedsiębiorca to wiadomo, że coś mu nie pasuje".
Kolejnym przystankiem na trasie "Tuskobusa" będzie Elbląg. W czwartek o godz. 17 w Centrum Spotkań Europejskich Światowid zaplanowano spotkanie przewodniczącego PO z mieszkańcami.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze