Nie wszędzie jest jak u nas
W ubiegłym tygodniu na łamach serwisu NaszTomaszow.pl ukazał się felieton krytykujący brak w naszym mieście długofalowej strategii rozwoju gospodarczego. Sfera ta wydaje się dla rządzących Tomaszowem Mazowieckiem praktycznie nie istnieć. Wystarczy porozmawiać z jakimkolwiek przedsiębiorcą, który próbował cokolwiek załatwić z tomaszowskimi władzami miasta. Komentarz jest zawsze taki sam: brak zrozumienia, kompletny brak komunikatywności i całkowita ignorancja. W Tomaszowie można na cały sezon odciąć przedsiębiorcę od dostępu do klientów poprzez remont drogi, dwa albo trzy lata remontować Plac Kościuszki ograniczając przy okazji przychody działających tu firm. Co w zamian? Nic, bo władza z góry zakłada, że przedsiębiorcy nic się od niej nie należy i że sam sobie musi poradzić. Tymczasem nie wszędzie jest tak samo jak u nas. Są miasta, w których dostrzega się, że mamy poważny kryzys gospodarczy i osobom prowadzącym działalność gospodarczą należy pomagać a nie przeszkadzać i szkodzić.
28.07.2013 21:58
2